TALK - Rozmowy [H]

[twoFOx1572]

Wypiłem 6ml i szok - nic.

Kurwa, to grubo, jak na 3 tygodnie picia. Strasznie szybko Ci tolerka skoczyła.

[MrMagnificus]

Raczej to kwestia tego, że giebel już nie ten, co dawniej? Ja do 6ml nawet się nie zbliżyłem podczas ~trzyletniego ciągu...


edit: a moze zjadles cos wiekszego, przez co wolniej wjezdza, az tu nale jebła Cię cała szostka i teraz sobie kimasz?
pare razy sie tak zalatwilem :p

[Stteetart]

Wypiłem 6ml i szok - nic.

Kurwa, to grubo, jak na 3 tygodnie picia. Strasznie szybko Ci tolerka skoczyła.

Zapomnial wspomniec o 50 innych subst ktore przyjmuje.

[london5]

To coś jakby nagle giebel przestał się metabolizować do GHB.
Ostatnio tak miałem, z braku baclofenu dostałem delirium.
Schowam butlę, i dam sobie spokój.
Mógłbym nawet z tej butli łyka pociągnąć, i nic.
A towar mam sprawdzony, jakość europejska.

[london5]

Fosforcetam, muszę to sobie ogarnąć. Lek wprost dla mnie i mojego przypalonego GABA.

[FajnieJest]

Ty masz tak rozjebane GABA, ze watpie czy jakis marny fasoracetam ci pomoze. Mi pomagal na skraju placebo, a pilem wtedy po 1ml (1,6g GHB). Odstaw wszystkie GABAergiki, to zobaczysz jaki bedziesz nie do zycia, bedzie toba telepalo przez dluuuuugi czas. Widze ze grubo lecisz, bo mieszasz agonistow GABA-A i GABA-B... Niech cie pan buk ma w opiece swej.

[Stteetart]

[mention]FajnieJest[/mention] londi zyje w szklanej bance.
Cpajac, mixujac i chwalac sie na forum ile to chemii na raz nie przyjmie.

Oczywiscie jak cos w tych mixach nie podziala to zdziwienie...

[ledzeppelin2]

london ma i tak wypracowane pewne schematy i przekonania, że jeszcze nie jeden się zdziwi.
Ja raz ( ostatnio) zmieszałem baclofen z gieblem, i pizda była niesamowitą. Wziąłem 75 baclo i jak czułem że wchodzi, to dowaliłem ok 1.2 ml giebla.
Ciary na ciele, godmode. Mega eufo. Pozwoliło mi to zmniejszyć zużycie giebla do kilku (3 ? ) polewek na dzień ( po 1.5 ml) , bo po prostu po tej pierwszej bani więcej nie dało rady wyciągnąć, a samo baclo daje wystarczająco pozytywny stan.
W każdym razie Gaba extaza to wg mnie np. mix. baclo z GBL. Dawno już nie czułem takiej bani jak z początków giebla, a ten mix pozwolił mi to poczuć ponownie.
Potem, żeby się uśpić, odciąć to musiałem polać jakieś 4ml GBL !!! mimo że miałem spory deficyt snu.
Zrobiłem chyba że 40 km w 3 dni, 3 dni praktycznie bez snu niemal cały czas musiałem się poruszać.
Wjechałem w tamtym momencie na jakiś dziwny etap. Wygladalem jak lump, a czulem sie niesamowicie wytrwaly i silny. Nie radzę robić takich mixow, bo wpierdalająmocno !
Jezeli kogos giebel nie robi jak trzeba, to mix z baclo moze dac powrot magii.Nie zachecam, nie polecam mixow tego rodzaju.

[london5]

Kiedyś wszystko wróci do normy.
A ja nie mieszam wszystkiego jak leci.
Po prostu staram się dobierać do siebie substancje tak, aby ich działanie dobrze się razem uzupełniało.
Postanowie ogarnąć to trochę.
alko piję mniej, baclofen co trzeci dzień, benzo także. Do tego biorę tylko długo działające benzo. klonazepam, zastępując go diazepamem. Tolerki nie mam kosmicznej.
Są dni, że nic nie zażyje i jakoś ten jeden dzień, czy dwa mnie nie zabiją.

Tylko dalej nikt mi nie odpisał. Dlaczego giebel w ciągu jednej nocy przestał działać >?
Miałem tak, ale pod koniec butli. A tu już trzeciego tygodnia i nagle koniec imprezy.
Wiem, że dłuższa przerwa i powinien działać. Ale dalej nie wiem dlaczego. Nawet na podkładzie z baclofenu. Wkurwiony jestem, bo cały czas byłem na bombie i brakuje mi tego. Teraz tylko głód psychiczny. Żadnej trzęsawki czy drgawek. Nawet śpie normalnie.

Ale sami wiecie jak to jest po gieblu. Euforia, libido, pobudzenie. Muzyka cały czas na full, nie ma mowy o braku zabawy. Jak zasypiałem, to byłem zły na siebie że wypiłem za dużo. Nie chciałem spać. chciałem się bawić.
Brakuje mi tego.

[farawayfromheaven]

Może odeśpij po prostu, też miałem taki okres, że GBL nie kopał, czy polałem czy nie chciało mi się normalnie spać.

U mnie ostatnio leci ~40-50ml/doba, generalnie rano jestem trochę senny, więc polewka, coś chwilę porobię i kładę się na pół godzinki spać, tak mniej więcej do 12, nie chce mi się już bawić w antyhistaminy, walenie na siłę kawy, po prostu skoro chce się spać to ok, od południa do 2 w nocy polewam już praktycznie 1-1,2ml co pół godziny i każda polewka dodaje mi tylko więcej energii, nieraz czuję, że starczy to robię 1,5h przerwy. nigdy nie robię większych polewek niż 2ml naraz, ale ostatnio chciałem się uśpić na siłę i dolewałem 2ml co 5 minut, na 12ml w pół godziny skończyłem bo to tylko strata materiału, czułem się tak nastymulowany, że nie mogłem ogarnąć tej euforii. A dzisiaj czeka mnie odstawka, poszło 2l w 2 miesiące, zostało jakieś 20ml na cały weekend, 2 doby pracy bez przerwy praktycznie, w tym doba pod koszulą i jakieś 700km do przejechania