Nie wiadomo ile taki proszek u nich leży.
Nie jestem co prawda przekonany do tych ekstraktów, ale niby dlaczego miałyby nie działać ?
Kuba Powiatowy pisze:Nie wiadomo ile taki proszek u nich leży.
Nie jestem co prawda przekonany do tych ekstraktów, ale niby dlaczego miałyby nie działać ?
Na mnie ekstrakty działały bardzo słabo.
fla pisze:Na mnie ekstrakty działały bardzo słabo.Kuba Powiatowy pisze: Nie jestem co prawda przekonany do tych ekstraktów, ale niby dlaczego miałyby nie działać ?
kurwaaa, ciagnie mnie do tego, prosilbym o opinie ekstraktow.
Jak jeszcze była kava legalna, to miałem w postaci proszku, grubo mielonego. ok. 2,5-3g wystarczyło na dobrą fazę.
Cholera, raz tylko piłem "kavkę", a ciągnie mnie już ponad 2 lata do tego znowu... Tylko kwestia dostępności :/
Kava Kava działa podobnie jak szybko wypite piwo albo dwa ( ja już czuję efekty po 1 piwie) oprócz tego kava powoduje troszkę większy "chill out"- czasami euforię, mrowienie w nogach, chęć do rozmowy,do tańca, efekty te są mocno odczuwalne, nie ma mowy o żadnym placebo. Człowiek po kavie jest raczej towarzyski i pokojowo nastawiony.
Gdy kava przestaje działać to odczuwa się senność. W dużych dawkach kava powoduje oszołomienie na wejściu przechodzące w stan podobny do upojenia (zaburzenia koordynacji ruchowej, senność, nieco głupawy ton wypowiedzi). Trzeźwość umysłu jest jednak w większym stopniu zachowana niż po alkoholu.
mulungu jest odrobinę podobne. Przede wszystkim euforia i błogostan są dużo mniejsze (nie zawsze też występują) a efekt jest bardziej zbliżony do benzo- odczuwa się silne uspokojenie i zaburzenia koordynacji (objawiające się dziwnymi, "robotowatymi" ruchami) przechodzące w silną zamułkę i sen.
Reasumując, można stwierdzić, że Kava Kava bardziej nadaje się jako używka do towarzystwa. mulungu nadaje się bardziej jako remedium w stanach stresu, bezsenności itp.
Dodano akapity -- 909
http://talk.hyperreal.info/kava-kava-le ... 10-10.html
jednak szansa na 100 % wyjaśnienie sprawy jest mała,wszystko zależy od interpretacji
Jest inna duża,realna szansa ,że ponownie zostanie zalegalizowana
http://korwin-mikke.pl/australia_i_ocea ... ndlu/20821
,,P. Edward Wilson, wiceprzewodniczący Rady, jest przekonany, że Unia jeszcze w tym roku zlikwiduje wszelkie bariery zakazujące państwom Pacyfiku handel rośliną Kava Kava.''
Wiem ,że już ponad rok minął,ale przy takich rzeczach się to pociągnie jeszcze rok,dwa lata ,trzeba będzie na to poczekać ale szansa jest realna,nie ma nic szybko
Skoro Unia dała nakaz dodania mefedronu do listy środków odurzających i każdy kraj się musiał do tego dostosować,to tak samo da nakaz legalizacji kavy i wszystkie kraje UE się będą musiały do tego dostosować
Co o tym sądzicie jaka jest szansa na legalizacje ?
tutaj jest strona która walczy o legalizacje kavy
http://www.ikec.org/
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
