TALK - Rozmowy [H]

[KaramakatE]

[mention]zakriahh[/mention]

Akurat wywar z makówek i słomy makowej papaver somniferum przed wojną stosowano powszechnie m.in. na Podlasiu przez i dla "casuali": głównie na bezsenność i nerwowość u dzieci. Jeszcze mój dziadek był raczony taką miksturą za gówniarza, a w dorosłym życiu jedyne jego kontakty z opio to morfina na znieczulenie w szpitalu.

Cofając się dalej w przeszłość (starożytna Grecja), zdaniem tak wybitnych znawców antyku jak Robert Graves, opium było powszechnie stosowane w czasie misteriów eluzyńskich i w medycynie. Jednak praktycznie brak w źródłach doniesień o pozamedycznym i pozarytualnym, czysto "rekreacyjnym" zażywaniu opium - jeśli takie przypadki się zdarzały, to musiał to być totalny margines, widocznie w oczach dawnych kronikarzy niewarty notatki.

Context matters as fuck, drogie dzieci. No i temat z dupy, bo stopień generalizacji woła o pomstę do nieba (taka uwaga na marginesie).

[oralnydzikus]

Dobra, weźmy pod uwagę użytkownika [mention]popjerdol[/mention] . Skrajny przypadek opiatowca który jedzie na kodzie od kilku lat. Jakby zapodać mu z rana kode i wziąć typowego lolka z osiedla, odkurzacza b-k to taki popjerdol pewnie ma sprawniejszą głowę jak i narządy ( jeśli robi kestrakcje z antidolu). Nie każdy opiatowiec przechodzi ścieżkę "od kody do heroiny" . Wielkie generalizacje w tym wątku.

[zakriahh]

[mention]KaramakatE[/mention] Moja prababcia poiła swoje wnuki 'herbatką makową', aby łatwiej zasypiały. I to był, podobno, standardowy zwyczaj w tamtych czasach. Jednak o szkodliwości różnych substancji nie wiedziano praktycznie nic.

Zgadzam się, że temat bez sensu, najlepszy pod alko gdy gadka o polityce się znudzi

Jak ktoś ma ochotę poznać historię opiatów (co zapewne wielu już zrobiło) to klik. Notabene jest tam ciekawy wycinek o opium w Anglii, w czasach kiedy nasze babcie bawiły się w ziołolecznictwo.

Spoiler:

https://www.youtube.com/watch?v=iPBd72BEWUk