Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata.
ODPOWIEDZ
Posty: 51 • Strona 4 z 6
  • 4 / / 0
21 czerwca 2017PytonWindykator pisze:

Zwykly, szary ćpun nie ma raczej czego się obawiac. Ludzie piszą takie rzeczy na fb, że to się w pizdzie nie miesci i chuja im z tego tytułu mogą zrobić. Wystarczy dobra bajerka i pewnosc siebie w razie ewentualnego wezwania. Dlatego nie mozna być jebaną pizdą, ktora na samą myśl o wylegitymowaniu chce wyrabiac paszport i spierdalać do Meksyku.
Ja tak miałam, ale byłam nieletnia, więc sprawa ucichła. Zgarnęli dilera, a mnie wezwali tylko na podstawie rozmów z nim. Prace społeczne i kurator.
  • 441 / 21 / 0
Dlatego zawsze najlepiej używać PrivateNote podczas rozmawiania o takich interesach ;) . Osobiście uważam, że to odizolowane przypadki. Musza mieć faktycznie jakąś podstawę żeby sięgnąć po tego typu środki.

Dostawcy usług internetowych mają prawny obowiązek przechowywać wszystkie logi serwerowe, czyli naszą aktywność w sieci przez ileś tam lat. Wątpię żeby służby skrupulatnie je przeszukiwały bo zgarnięcie takiego dresika który ma na własny użytek jakieś znikome ilości jest po prostu nie opłacalne. Więc jeśli nie wpadło się w inny sposób to wątpię żeby na podstawie samego pisania o takich rzeczach czy dobijania interesów w ten sposób ( bez szyfrowania) przyczyniło się do wjebki.
Po prostu egzystuje w tym matrixie
  • 188 / 37 / 0
21 czerwca 2017fraktal123 pisze:
Musza mieć faktycznie jakąś podstawę żeby sięgnąć po tego typu środki.
Otóz to. Jeżeli sami nie damy im bezposrednich powodów do interwencji, to możemy czuć sie bezpieczni. Chyba, że diler wpadnie i zacznie sie akcja "grube trzepanie", to wtedy beda się wszystkiego chwytać, byle tylko komus coś przybić.
  • 10 / 1 / 0
Private note chroni dane, nawet jak nie korzystasz z tora?
"I kiełek najmniejszy dowodzi, że śmierć nie istnieje" Walt Whitman, Źdźbła trawy
  • 77 / 11 / 0
17 lipca 2017WhitmanOnAcid pisze:
Private note chroni dane, nawet jak nie korzystasz z tora?
Tak, jest to tzw. end to end encryption, czyli Facebook nie ma wglądu do treści wiadomości, tylko tyle, że się z daną osobą komunikujesz.

Bynajmniej, jeśli komuś zawiną telefon i wejda na niego (np. zgadną PIN, albo ktoś im poda hasło), to mogą sobie z historii wiadomości przecztyać.

Ponadto, jeśli private note był używany na telefonie, to jeśli zawiną komputer, to nic nie wyciągną bo private note przesyła wiadomości tylko na jedno urządzenie.
  • 19 / / 0
A co myślicie o tajnej konwersacji na mesie? Możesz ustawić sobie czas po jakim wiadomości się kasują moim zdaniem to lepsze niż pisać z kimś o takich sprawach przez zwykła konwersacje ale mesa i tak nie polecam jest dużo innych komunikatorów które są dużo bezpieczniejsze. A i witam wszystkich mój pierwszy post na tym forum.
  • 128 / 6 / 0
W stanach FBI często kontaktowała się z założycielem facebooka. Tylko, że raczej chodzi im o terrorystów, aniżeli o rc dragi.
Uwaga! Użytkownik Klonik2mg nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 36 / 2 / 0
ja bym nie ufal temu szyfrowaniu na facebooku, lepiej korzystac z czegos innego
rchiro the best
  • 1073 / 124 / 3
lajtowy napisał wszystko w temacie.
  • 564 / 52 / 0
FB posiada pełny wgląd do akcji wykonywanych z twojego konta. W przypadku łamania prawa w danym kraju i wykorzystania do tego konta FB ma obowiązek udostępnić dane pomocne do zlapania sprawcy. Firma nie może być ponad prawem
Predzej martwy niz slaby
ODPOWIEDZ
Posty: 51 • Strona 4 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki

Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.

[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.