...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 37 • Strona 4 z 4
  • 12545 / 2433 / 0
Chodziło mi raczej o osoby, które biorą powiedzmy 2mg alpry na dobę i tyle - innych wynalazków nie znają. Po co mają jeszcze bardziej się "dokształcać"? : )
  • 7 / / 0
Ja jak mialem uzaleznienie od benzo po 2 latach , a lecialem ostro moze z dwa miechy(czerwiec lipiec)2013 chyba nie pamietam, to juz musialem isc na detox bo jak nie wzielem to łąpy i cale ciało mi latalo jak u ruskiego alkoholika a nawet bardziej, a dawki na poczatku byly po 1-2pigs onirex + wczesniej alko oczywiscie, i dormicum tez lecialo. Ale po jakims czasie w dawkach po 10x onirex+2x dormicum nawet nic nie czulem.Nie wzielem - dygalem jak... nie do opisania, nie zycze nikomu. Detoks trwal 31dni+miesiac przyjmowania nitrazepamu przed snem. Aktualnie zadne benzo na mnie nie działa taka tolerka, ale czasem jak mam stresy to poleci estazolam lub onirex, w zadnym wypadku dormicum. Mialem raz taka sytuacje ze wypilem DOKLADNIE 5 piw. zazylem 2 pigsy domicum bo rano roboty chcialem sie wyspac. Efekt był taki ze obudzilem sie na izbie wytrzezwien w pasach,a w domu rozwalilem wszystkie drzwi i zdewastowalem pokoj, nie wspomne ze wygladalem jak bym wrocil z wojny caly poturbowany. Nie wiem jak i czemu tak podzialalo ... Normalnie zasnelem we wlasnym lozku. Od tamtej pory zero Dormicum.

Aktualnie na stresy -do 8mg estazolamu lub 2x tabsa onirex, ew. chlorprotixen / hydroxyzyna- ile mam tyle leci , 2-3 minimum, moze 2-3 razy w miesiacu, kolego urywal Ci sie film po dormicum ze az stacja? dzieki bogu ze tylko pokoj rozjechalem... ? Bardzo mnie to zastanawia jakim cudem tak to dziala skoro sie spi ;o

Pozdrawiam:)
  • 12545 / 2433 / 0
Nie wiem jak - nigdy nie miałem podobnych akcji. Zawsze się kontrolowałem i nigdy nie miałem luk w pamięci...
Midazolam to silne benzo amnestyczne i tym należy tłumaczyć całą akcję - przebudziłeś się i zacząłeś szaleć, czego nie pamiętasz..
  • 606 / 8 / 0
TheLight pisze:
Pytania czysto retoryczne. A jaką masz gwarancję że te lęki się nie pojawią w dowolnych okolicznościach? Odwyk zamknięty daje przynajmniej gwarancję czystości przez jakiś czas co umożliwia właśnie przyzwyczajenie się do tego stanu. Poza tym dlaczego porównujesz szpital psychiatryczny do ośrodka leczenia uzależnień? To nie to samo.
:udzie na dtx od benzo strasznie cierpia nadwrażliwosc, a towarzystwo drących mordę ćpunów powoduje straszny stres, czesto taki ktory zostaje na dlugo. No i te 2 tygodnie odtrucia- zznasz się widzę na wszystkim.... w 2-4 tygodnie to się nawet nie wyczyścisz z benzo
Blok tekstu mogący usprawiedliwić moje ćpanie, dodać mu ideologii, wnieść coś błyskotliwego albo po prostu być. To nadal blok. Przewijaj dalej
  • 4807 / 267 / 0
Gdzie napisałem coś o 2 tygodniach odtrucia?
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 1009 / 42 / 0
Mi po 5 latach wyjście zajęło około pół roku redukcji dawek.
Bylem czysty kolejne pół roku i znów zacząłem. Tym razem etizolam. Ogarnąłem juz Flubromazepam i niedługo znów redukcja.

Jakbyś miał jakieś pytanie to śmiało
Wszystkie moje posty to zwykła fikcja literacka i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością!
  • 234 / 11 / 0
Chyba powolna, monotonna redukcja dawek to chyba najlepszy znany sposób. I jeśli ktoś był na dużych dziennych dawkach to chyba jedyny sposób na zejście nie ryzykując trwałych ubytków na zdrowiu umysłowym. Przynajmniej trzeba zejść do dawki najmniejszej jakiej się uda. Powiedzmy ekwiwalentu 5 góra 10 mg diazepamu dziennie. No i się ustabilizować na tej dawce. Bo ten ostatni krok - zejście na zero i tak jest najtrudniejszy. Nawet z malutkiej dawki jeśli ktoś brał wcześniej przez wiele lat.

Ale szok skoku na dawkę zero można sobie zminimalizować niemal do zera. Dwa działające leki - gabapentyna i pregabalina - są w stanie w zasadzie całkowicie znieść objawy odstawienne. Tylko od nich też można się uzależnić. Niby testy kliniczne wykazały że skuteczność przeciwlękowa itd jest równa benzo i nie zwiększa się na nią tolerancja (po wejściu na dawkę docelową) i że nie uzależniają i nie ma efektów odstwiennych. A ja powiem, że można się uzależnić, tylko nie wiadomo jak szybko, bo ludzie się orientują, że są uzależnieni najczęściej po latach stosowania. Dlatego prewencyj nie nie ryzykowałbym stosowania dłużej niż stosuje się benzo zgodnie z instrukcją, coby się nie uzależnić. MAX dwa-trzy tygodnie. "Tolerancja" na nie bardzo szybko wzrasta, więc przez pierwsze 3-4 dni trzeba zwiększać dawkę liniowo np. 600 mg/d, 1200 mg/d, 1800mg/d i potem 3-4 dni trzymać się tej dawki i kolejne 3-4 dni zjeżdżać tym samym tempem. Jak ktoś był wjebany na wiele lat, to pomoże mu to przetrwać te pierwsze kilkanaście najgorszych dni. Jak ktoś tylko lekko uzależniony to może potrzebować tylko niskiej dawki rzędu 300mg na sen przez 3-4 dni i koniec. A pisałem w cudzysłowie "tolerancja" bo to taka pseudotolerancja - np. po tygodniu używania jak dojeżdżasz z dawki 300 dziennie w okolice 2000 albo i 3000 dziennie, a i tak przestajesz czuć tę początkową "fazę", którą czuć pierwsze tylko 2-3 dni, to oznacza, że jesteś po prostu już na dawce terapeutycznej, przeciwlękowej, a nie rekreacyjnej. Jednak wystarczą 2-3 dni przerwy i znowu można wrzucać 300 i czuć "fazę". Niektórzy tej początkowej fazy nie czują nawet przy 1000, a inni po 1000 byliby sponiewierani. Ja stety-niestety czuje wyraźnie pierwsze 300 wrzucone wieczorem jeszcze praktycznie cały następny dzień. Bardzo nie lubię tej początkowej fazy, bo przeszkadza w normalnym dniu pracy. To coś z pogranicza małej dawki dysocjantu z psychodelicznym posmakiem. Innym się podoba. Kwestia gustu. Ponieważ nie lubię tych pierwszych 2-3 dni, a lubię z uzależnienia wychodzić możliwie bezobjawowo i bezboleśnie, to duże nadzieje pokładam w innej, ponoć skutecznej substancji, chociaż jest dosyć nowa i mało zbadana. Zbadana w praktyce, przez userów rzecz jasna. %-D Znowu trzeba przecierać szlaki :-D

Mówie o substancji o nazwie Tiagabina - jest to pierwszy dostępny na rynku SGRI (Selective GABA Reuptake Inhibitor), też ponoć bardzo, bardzo skuteczny. Też ponoć można bardzo długo być stabilnym na jednej dawce (jak na SSRI). I też pewnie zejście nie jest łatwe po dłuższym czasie. Ale że lek działa od kopa, to pewnie podobnie jak z SSRI, czy gabapentynoidami - po 2,3 tygodniach można po prostu odstawić bez efektów odstawiennych. Też powinien pomóc przetrwać ten najgorszy czas.
ODPOWIEDZ
Posty: 37 • Strona 4 z 4
Newsy
[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki

Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.