Koniecznie również przeczytaj FAQ Hyperreala: https://narkopedia.org/FAQ:Hyperreal
Dobra robota :)
spoko ;-)
Przydał by się button na głównej i na pasku na forum, może nawet na neuro (koło odnośników do innych serwisów).
?
Ktoś, kto dłużej jest na tym forum i ma dostęp do większości działów, ten wie, jak naprawdę wygląda kwestia promowania narkotyków. Prawda jest taka, że większość userów sama się nakręca na ćpanie, zdobywacie informacje na temat tego, jak zdobyć narkotyki, prowadzicie działy, które dają odpowiedzi na pytania, jak przejść ze słabszych substancji na silniejsze i pozwalacie na działalność vendorom. Oczywiście, dla własnej korzyści.
Teraz pojawiła się zajawka nowego forum - nowego hyperreala, który wspiera uzależnionych i prowadzi na dobrą drogę, ku wyleczeniu. Rzecz jasna, od zawsze miał sprawiać takie wrażenie. Nawet dziennikarska prowokacja was nie powstrzymała, zgadzam się, to był pic na wodę i śmiejemy im się w twarz, jednak hajp wciąż jest określany jako studnia zła. Przez kogo? Przez ludzi z zewnątrz, którzy chcą wam się dobrać do dupy. Z jednej strony placówka [H]elp, a z drugiej chociażby taka knajpa i cała jej słodka zawartość. Oczywiście, nie mówię, że macie usuwać knajpę <tutaj trzyma rękami i nogami ostatni człon tasiemca> tylko dlatego, żeby hajp przybrał lepszy wizerunek <chowa tasiemca do słoika>.
Przejdźmy do drugiej strony medalu.
Pomysł zacny. Szansa na odnalezienie pożytecznych informacji i nakierowanie userów na możliwe rozwiązania. Koniec z szukaniem po internetach opinii ludzi. Tutaj można zasięgnąć wieści wprost ze źródła, jakim są przeżycia userów i ich własne odczucia, emocje i rozważania na ten temat. Widzi mi się współpraca tego projektu z działem detox i linki do poszczególnych tematów, które userzy sami będą mogli dodawać. Idea jest o tyle dobra, że zachęca userów do zajrzenia w poszczególne kategorie i zainteresowania się tematem leczenia. Pozytywne opinie o placówkach na pewno dobrze wpłyną na przemyślenia osób wybierających się na odwyk. Sama trochę tych placówek zwiedziłam i mogłabym dodać parę zakładek ze szczegółowym opisem. Obiecuję, że dokonam tego, jak tylko będę miała czas, żeby pomyśleć i przyłożyć się do opisywanego zagadnienia.
Taki projekt na pewno podniesie rangę hyperreala. Sprawi, że zyska on na wartości i faktycznie będzie stanowił internetowe centrum wiadomości o narkotykach. Jednocześnie nie będą to tylko suche teksty przepisywane z portali oferujących leczenie odwykowe, ale prawdziwe, żywe doniesienia spisane przez znanych nam mieszkańców tego forum. Dodatkowo osoba, która będzie czytać opinię o danej miejscówce, będzie mogła skontaktować się z userem, który tam był i napisał z tego sprawozdanie. W ten sposób będzie można wymienić jeszcze więcej informacji i namawiać się wzajemnie w celu zrobienia kroku naprzód.
Obyś tylko, Ł.K., nie stracił samozaparcia w uzdatnianiu tego przedsięwzięcia.
Jeżeli czytając moje posty uznałeś opiody za fajne, przepraszam. Byłam strasznie nieodpowiedzialna w czasie swojej aktywności tutaj.
Trzymajcie się ciepło.
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach
Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.

