Najlepsze białko na planecie, a do tego wszystko inne co potrzebne w środku i jak zacząć odbudowę to jest to najmocniejsza podstawa.
Oczywiście tylko gotowane i najlepiej tak na trochę ponad 7 minut, co by się trochę szybciej trawiło.
Jak ktoś z nad morza to pełno ryb, warzywa, owoce ( dużo pomidorów ) i pełnoziarniste pieczywo + brązowy ryż i kasza.
Wszelakie możliwe ziarna, orzechy, dobre tłuszcze ( nasycone też walić na początku odbudowy )
Dużo płynów - wody.
Jeśli da się wszystko w odpowiednich porcjach to będzie regeneracja organizmu i mózgu pełną gębą, żadne suple nie będą potrzebne :cheesy:
chilya pisze:nie znam się, ale w moim przypadku zawsze sprawdza się picie dużych ilości wody, jakoś mam wrażenie że to najlepiej oczyszcza... od ponad roku nie jem mięsa i w sumie można powiedzieć, że trzymam w miare zdrową diete, słucham się organizmu i spełniam "zachcianki" jakie mi wysyła... to dziwne, ale zawsze po weekendowych sesjach "ostrzejszego" ćpania mam zajebistą ochote na orzechy...
Tylko trzeba na inne tłuszcze uważać, gdyż same w sobie mają ich pełno i sporo kosztują, ale jak ktoś ma na ogrodzie drzewa ;-)
br0w4r pisze:W Orzechach Włoskich najwięcej Magnezu i Omegi 3 jest i je to właściwie tylko po to jeść, reszty mają zdecydowanie mniej jak jajka.
Tylko trzeba na inne tłuszcze uważać, gdyż same w sobie mają ich pełno i sporo kosztują, ale jak ktoś ma na ogrodzie drzewa ;-)
Od siebie dodac moge:
ekstrakt z grzybkow Reishi, w formie kapsulek - cholernie drogie gowno, ja mialem kilka tubek za friko, to dolaczylem do diety i nie zaluje.
wiecej info:
http://www.ganoterapia.pl/pl/grzyb-reis ... inski.html
Bodymax lub Zenszen Vitacomplex jako uzupelnienie witamin.
Omega 3 min 1000mg i do tego duzo rybek w diecie, byleby tych z morza, bo slodkowodne nie maja prawie wcale omegi 3.
Nie jem miecha od ok 1,5 roku poza paroma wyskokami, nie wiem czy to cos daje, mialem kiedys czesto zgage, a teraz miewam b. rzadko, chilli chociaz tyle ;-)
Magnez w formie mleczanu, najlepiej cytrynian + Wapn = Podstawa nawet dla kawoszy i palaczy - tez dragi ;-)
No i dobra woda. Tu nie mozna oszczedzac i kupowac kranowki za 50 gr. Od biedy moze byc polaris, ale zdecydowanie moim faworytem w stosunku cena/jakosc jest Muszyna - do 2 zl za 2 litry.
shaka pisze:Z ziarnami to trochę przesadzają ludzie. Znakomita większość zbóż zawiera na skutek selekcji ogrom glutenu, który wcale dobrze nam nie robi. Dotyczy to nawet brązowych pieczyw. Najlepiej zrezygnować z produktów mącznych, co w naszej tradycji żywieniowe brzmi jak abstrakt.
E: Prosze o scalenie moich postow.
Polecam odwiedzić najbliższy bazarek, do końca października powinny tam być jeszcze orzechy włoskie w rozsądnej cenie.
Odnośnie wód - Muszynianka jest ok na uzupełnienie części minerałów, ale dodatkowo suplementując wapń i magnez stresujesz swoje nerki ;)
Na detoks, tudzież oczyszczenie może być woda niemal demineralizowana. Oczywiście pod warunkiem dobrej diety bo zabierzemy sobie resztę elektrolitów. Grunt to nie pić kranówki(w niektórych miejscach kraju ponoć dalej jest fluoryzowana) z powodu zanieczyszczeń metalami(o ile żelazo to zazwyczaj pół biedy, o tyle aluminium to kancerogen).
Polecam również zainteresować się warzywami mrożonymi — wbrew pozorom częściej zachowują więcej korzystnych właściwości niż świeże (no, chyba, że z naprawdę pewnego źródła, ale o to np. zimą ciężko).
Odnośnie mrożonych warzyw - najwięcej w lodówce warzywa tracą antyoksydantów. Natomiast niektóre związki po przemrożeniu rozkładają się na cukry(jarzębina to świetny przykład-kwaśna na surowo,słodka po mrożeniu- choć nie jest warzywem).
Są natomiast warzywa którym służy obróbka dużą temperaturą - pomidory i marchew. Ten pierwszy po obróbce termicznej ma więcej likopenu, a marchew gotowana ma lepiej przyswajalny karoten. I tu nie ma konieczności gotowania na parze.
Jeszcze odnośnie odbudowy flory jelitowej warto zerknąć na medykamenty polecane przy kandydozie - bardzo często pomagają zaszczepić dobre dla nas kultury bakterii. Myślę że po ciągu szczególnie alkoholowym warto się wspomóc.
Metoda głębokiego mrożenia pozwala zachować maksimum wartości odżywczych w warzywach i owocach. Te warzywa i owoce, które znajdujesz w dziale "Warzywa - owoce" w supermarkecie, są zbierane z pól na wpół niedojrzałe (czyli zanim ich wartość odżywcza stanie się optymalna), bo muszą przetrwać transport do sklepu. Nie masz też nigdy pewności, jak długo leżały w magazynie i na półkach marketu, tracąc swoje wartości odżywcze, zanim je kupiłeś.
"Dojrzewanie warzyw i owoców to nic innego, jak początek procesu ich gnicia" - wyjaśnia technolog żywności Robert L. Wolke. Zanim cukinia albo brokuły trafią do sklepu, spędzają minimum kilkadziesiąt godzin, a czasem nawet kilka dni, w hurtowniach i ciężarówkach. W tym czasie enzymy zaczynają już rozkładać zawarte w nich cukry i inne składniki, przez co warzywa stopniowo tracą swoją strukturę, kolor i zapach. Nie wspominając już o składnikach odżywczych.
Badania dowodzą, że świeże produkty mają najwyższą koncentrację witamin i minerałów. Ale kiedy naukowcy przyjrzeli się uważniej temu, jak długo i w jakich warunkach przechowujemy warzywa i owoce, wyraźną przewagę zyskały mrożonki. Testy przeprowadzane na University of Illinois od wczesnych lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku dowiodły, że mrożona fasola zachowuje dwukrotnie więcej witaminy C niż fasola kupiona w warzywniaku.
Źródło: http://www.menshealth.pl/dieta/Obiadus- ... ach,3669,2
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/d/dda335e3-f77d-4a49-a96a-cfd0cb464396/424976918_122128118282142944_5850246726189444776_n.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20251016%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20251016T064101Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=300a9b9e7a87a1bf9410c64bf65d85dbd1bc77791ff9559384a79011913f3a83)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/fear-and-loathing-in-las-vegas-car.jpg)
USA: Co czwarty kierowca, który zginął w wypadku, był pod wpływem marihuany
Nowe badanie przeprowadzone w stanie Ohio pokazuje, że ponad 40 proc. kierowców, którzy zginęli w wypadkach drogowych, miało we krwi THC – substancję psychoaktywną zawartą w marihuanie. Średnie stężenie było wielokrotnie wyższe niż poziom uznawany za bezpieczny.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/niemowlekokaina.jpg)
Niemowlę pod wpływem kokainy. Szokujące odkrycie na terenie ogródków działkowych
Krakowscy policjanci od dłuższego czasu rozpracowywali grupy wyłudzające pieniądze od starszych osób metodą "na legendę". Przestępcy podszywali się pod funkcjonariuszy lub pracowników instytucji publicznych, by zdobyć zaufanie swoich ofiar.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/peleniezkopalni.jpg)
Japończycy odkryli, dlaczego papieros pomaga przy wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego
Palenie tytoniu związane jest z olbrzymią liczbą różnorodnych zagrożeń dla zdrowia. Są jednak sytuacje, gdy papieros pomaga. Tak jest na przykład w przypadku wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Nie od dzisiaj wiadomo, że papierosy przynoszą ulgę osobom cierpiącym na tę chroniczną chorobę. Naukowcy z japońskiego instytutu badawczego RIKEN odkryli mechanizm, który stoi za zbawiennym skutkiem dymka. Dzięki nim chorzy będą mogli poczuć ulgę, bez narażania się na choroby powodowane paleniem.