Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 243 • Strona 4 z 25
  • 1238 / 28 / 0
Nieprzeczytany post autor: gringo »
Sam jesteś problemem;p

@qiuru18
Z tego co zauważyłem (i przetestowałem;)) to stanów lękowych można nabawić się w szczególności dzięki:
-Amfetaminie
-Benzydaminie
-Bromo-DragonFLY'u
-Dextrometorfanie
-Kokainie
Alkohol i Marihuana w mniejszym stopniu, ale jednak.

Wszystko zależy od set&setting. Psychodeliki (zwłaszcza tryptaminy, lsd, meskalina i grzyby) w dobrych warunkach i z odpowiednimi ludźmi mogą tylko poprawić kondycję psychiczną, więc nie pierdolić 3po3 ;-)
לאכול חומצה!
  • 642 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: qiuru18 »
Psychodeliki działają bardzo indywidualnie na każdego wiec trudno coś tu określić .ja np. opisałem jak na mnie działało
fety i koki nie próbowałem wiec nie wiem
Wiem że mam zajebistego smaka na MDMA (extazy) podobno to zajebiście działa tylko huj mnie trafia ze hajsu mam w huja a nie mam skąd załatwić bo dziura miejscowość ,a to dopiero fajnie działa na psychikę
większa ilość dopaminy produkowana i kontakty między ludzkie polepszone (na wiki przeczytałem jak by co)
ale chyba już prędzej pójdę do lekarza żeby przepisał mi coś na psyche i dopamine
Szukam własnie czegoś żeby mnie wyjebało w kosmos ....jak dostane kopa dopaminowego to...ku....sam autostrady na euro wybuduje
(fety nie będę fukał)
Każda blizna przypomina Mars jest ojczyzną
Nadal krzywdzę ludzi, gdy ludzie mnie krzywdzą
Daleką drogę mam, jakie to ma znaczenie
Że w moich butach stopy kaleczą kamienie
  • 107 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: jaracz6 »
qiuru18 pisze:
(fety nie będę fukał)
Może nie fukniesz, ale zjesz w formie dropsa, którego sobie zmotasz.
Piguły bierz jedynie w przypadku 100% pewności do tego co bierzesz.
95% polskich piguł to feta i masa innych związków, które z MDMA mają mało wspólnego.
Reasumując - nie opłaca się, chyba, że masz na prawdę dobry wjazd, w co wątpie.
Uwaga! Użytkownik jaracz6 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 968 / 96 / 0
Nieprzeczytany post autor: sem »
Ojej odwiesiłem sie!!!!!Jednak dragi sa zajebiste.
sem,borbak,ebbing,figlarnaliliputka,ein,-io-FajnaBania
  • 67 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: piotr240 »
nigdy nie bylem zbyt swobodny w kontaktach z innymi ludzmi, zawsze wolalem obserwowac niz uczestniczyc, dystansowac sie niz angazowac. to mi zostalo, ale mysle ze niemaly wplyw mialy niektore uzytki na wypracowywane przeze mnie zainteresowanie ludzmi, empatie, unikanie pochopnych i powierzchownych ocen i kategoryzacji, umiejetnosc pozytywnego odniesienia sie do jakiejs, nieznanej mi nawet, osoby czy zdolnosc do interpretacji czyichs zachowan w kontekscie obiektywnego uzasadnienia czy subiektywnych motywow.



to zawsze pewien ideal, model zachowania wolnego od uprzedzen czy zapedow kategoryzacyjnych (bo wazne by dostrzegac czlowieka pod powierzchnia jego roli spolecznej czy kategorii pod ktore moglby zostac podporzadkowany i w konsekwencji przez ich pryzmat oceniany lub oceniony). warto dazyc do przychylnej drugiemu czlowiekowi postawy, do pozytywnego wobec ludzi nastawienia. sam jestem przede wszystkim wobec wiekszosci obojetny, ale juz poczulem smak przyjemnosci, jaka moze sprawiac poznawanie czlowieka; z utylitarystycznego czy praktycznego punktu widzenia tyle przyjemnosci czy satysfakcji zaznamy, ile bedziemy miec czynnosci dla nas przyjemnych i satysfakcjonujacych - zyjac w spoleczenstwie stykamy sie z innymi ludzmi, a nauczywszy sie odpowiedniej wobec nich postawy, same codziennie kontakty z kimkolwiek moga okazac sie pieknymi chwilami - jak coraz rzadziej spotykana wymiana usmiechow z nieznana osoba.
zgadzm sie w tym w 100%, tez tak mam
ostatnio od zaczelem wiecej bakac,chyba od tego mam duze problemy z wypowiadaniem sie; bynajmniej nie chodzi tu o sytuacje mniej lub bardziej oficjalne (lekcja czy inny wystepm) a w kontaktach z mniej lub bardziej znajomymi osobami. niechec do poznawania nowych ludzi. brak tematu do rozmowy. nie wiem jak sie zachowac. kompleks tego ze gadam glupoty, reczy niepowazne albo z kolei zbyt powazne . ze bede wysmiany. czasmi jak ide po szkole(czy na dico, w pubie najebany alko) to mam takie wrazenie ze czesc ze mnie zlewaja, brak mozliwosci na podejscie i porozmawianie z nimi. odnosi sie to glownie osb w moim wieku, do mlodszych starszych raczej nie. rzowniez poniekad fobia przed zupelnie nieznanymi osobnikami w moim wieku np na ulicy (zwlaszca z rodzina). w dodatku o ile przez 4,5 roku uwazalem mojoa szkole (gim + lo) za bardzo ok i bylem z niej zadowolony to ostanio zacyna mnie denerowac. moze dlatego ze mam juz troche wyrobiana opinie w szkole jako takiego zamknietego w sobie moze troche gburowatego i nie widze tam nowych i fajnych ludzi, a ci znajmoi mi troche zbrzydli i sie oddalili. no i jescze raz brak wiedzy jak sie zachowac w wielu sytuacjach.
brak problemu w wystapiniach publicznych
zdaje se tez sprawe ze cala testan psychiczny sie w moim wieku 17 dosc szybko zminia
mimo wszystko chec poznawania nowych substancji(psychodelikow)

co do psychologa to moze sie kiedys wybiiore, na razie nie planuje;
a uwazam ze dla kazdego jest przydatny, choc by byl w 100% zdrowy i nie odostepowal od zadnej normy. nie bez powodu kazdy wiekszy sportowiec jest pod opieka psychologa. a ze psycholodzy, psychiatrzy to bardzo czesto dziwni ludzie i wiekszosc z nich poszlo na psycholgie bo sami maja mniejsze lub wieksze problemy psychiczne to inna sprawa.(bynjamniej to zdanie to nie jest moja opinia)
Ostatnio zmieniony 19 lutego 2009 przez piotr240, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 413 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: trąpka »
strasznie ciężko się piotrze czyta co piszesz ;)
piotr240 pisze:
co do psychologa to moze sie kiedys wybiiore, na razie nie planuje;
a uwazam ze dla kazdego jest przydatny, choc by byl w 100% zdrowy i nie odostepowal od zadnej normy. nie bez powodu kazdy wiekszy sportowiec jest pod opieka psychologa. a ze psycholodzy, psychiatrzy to bardzo czesto dziwni ludzie i wiekszosc z nich poszlo na psycholgie bo sami maja mniejsze lub wieksze problemy psychiczne to inna sprawa.(bynjamniej to zdanie to nie jest moja opinia)

Mi np. strasznie głupio byłoby opowiadać jakiemuś facetowi swoich problemów, które i tak po spotkaniu zostały by wyśmiane ;) uznaję raczej zasadę: "jak sobie pościelesz tak się wyśpisz", albo tą z ważeniem piwa :D według mnie jeśli ktoś narobił sobie fobii społecznej przez narkotyki to sam powinien to zwalczyć, odstawić palenie, zacząć się gdzieś udzielać.
zdecydowane i stanowcze raczej nie
  • 968 / 96 / 0
Nieprzeczytany post autor: sem »
Zacząć sie udzielać z fobią?Chyba czegoś nie rozumiesz...
sem,borbak,ebbing,figlarnaliliputka,ein,-io-FajnaBania
  • 67 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: piotr240 »
udzielanie sie jest konieczne jesli chcesz jakos z tego wyjsc. bez tego nie da rady. jest to trudne proporcjonalnie do stopnia porycia. u mnie na szczecie nie jakos bardzo.


Mi np. strasznie głupio byłoby opowiadać jakiemuś facetowi swoich problemów, które i tak po spotkaniu zostały by wyśmiane
wysmiane raczej nie zostana. ci ludzie maja tyle roznych i dziwnych przypadkow, ze raczej im sie nie chce pompowac akurat z ciebie. no ale tak czy inaczej troche glupio opowiadac swoje problemy. po zatym samo zwierzenie sie komus jest juz krokiem naprzod
  • 613 / 20 / 0
Nieprzeczytany post autor: Gluciorro »
trąpka pisze:
Mi np. strasznie głupio byłoby opowiadać jakiemuś facetowi swoich problemów, które i tak po spotkaniu zostały by wyśmiane ;)
Naprawdę myślisz, że psychologowie nie mają lepszych rzeczy to roboty, jak tylko spotykać się w swoim gronie przy browarze i wyśmiewać problemy pacjentów? Każdy dobry psycholog po wyjściu pacjenta z gabinetu zapomina o nim do czasu następnej wizyty. Ani się nie wyśmiewa, ani się nie przejmuje. Dystans.
uznaję raczej zasadę: "jak sobie pościelesz tak się wyśpisz", albo tą z ważeniem piwa :D według mnie jeśli ktoś narobił sobie fobii społecznej przez narkotyki to sam powinien to zwalczyć, odstawić palenie, zacząć się gdzieś udzielać.
Rozumiem, że jak ktoś z własnej winy, przez palenie papierosów, nabawi się raka, to powinien sam sobie z nim poradzić i go zwalczyć?
Gratuluję podejścia.
Niematerialna. Wieczna. Bez początku i końca.
Bezimienna, bezkształtna energia, która przenika wszystkie żywe istoty.
Czyste wezwanie dla naszej wewnętrznej natury,
aby zbudziła się z naszego codziennego życia, naszego strachu.
  • 413 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: trąpka »
Gluciorro pisze:
trąpka pisze:
Mi np. strasznie głupio byłoby opowiadać jakiemuś facetowi swoich problemów, które i tak po spotkaniu zostały by wyśmiane ;)
Naprawdę myślisz, że psychologowie nie mają lepszych rzeczy to roboty, jak tylko spotykać się w swoim gronie przy browarze i wyśmiewać problemy pacjentów? Każdy dobry psycholog po wyjściu pacjenta z gabinetu zapomina o nim do czasu następnej wizyty. Ani się nie wyśmiewa, ani się nie przejmuje. Dystans.
uznaję raczej zasadę: "jak sobie pościelesz tak się wyśpisz", albo tą z ważeniem piwa :D według mnie jeśli ktoś narobił sobie fobii społecznej przez narkotyki to sam powinien to zwalczyć, odstawić palenie, zacząć się gdzieś udzielać.
Rozumiem, że jak ktoś z własnej winy, przez palenie papierosów, nabawi się raka, to powinien sam sobie z nim poradzić i go zwalczyć?
Gratuluję podejścia.
pierwsza część -> nie chodziło mi o spotkania przy browarku, przejaskrawiłeś...
druga część ->rak to choroba śmiertelna, fobia społeczna nie. Ja jednak cały czas zostaję przy podejściu walczenia z własnymi słabościami, a nie udawanie się do jakiegośobcego gościa, który ma mi niby pomóc ;))
zdecydowane i stanowcze raczej nie
ODPOWIEDZ
Posty: 243 • Strona 4 z 25
Newsy
[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki

Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.

[img]
Premie za alkohol w Biedronce. Związki zawodowe są oburzone

Związki zawodowe alarmują w sprawie nowego programu motywacyjnego w sieci Biedronka. Jak wynika z wewnętrznego dokumentu, pracownicy najlepszych sklepów mają otrzymać premie finansowe za najwyższe wyniki w sprzedaży alkoholu. Sprawa — zdaniem związkowców — budzi poważne wątpliwości prawne i etyczne, dlatego zamierzają oni podjąc poważne kroki.