Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
bo możecie doświadczyć takiej fazy że już nie zejdziecie ...
...jeśli fazą można nazwać rozmyślanie nad tym czy wkońcu odczuje chociaż micro ilości tych psychodelicznych efektów tak przereklamowanych przez fanów tego środka to co nazywamy psychodelikamI ???
Tak się skończyła moja przygoda z DXM , uważam że nie powinno się nigdy przeprowadzać eksperymentw na jakichkolwiek lekach nawet jeśli ktoś wam wmówi że jest to najlepszy psychodelik na świecie.
w każdym bądź razie nie mam zamiaru się tykać tego leku nigdy więcej i odradzam zabawy z tym środkiem bo możecie doświadczyć takiej fazy że już nie zejdziecie ...
pilleater pisze:
900mg na trzeci raz to bardzo rozsądne. Ja choć troche już go zjadłem (zero porównania do innych) nie odważyłbym się na więcej niż 700mg na raz. Skarał Cie. Poza tym na pierwszy raz 450mg wkomponowało mnie w łóżko na dobre pare godzin, z tego co pamiętam.... od 16 do 21ej jeśli nie 22.
Ciekawia mnie efekty po wiekszych dawkach
PS. Mnie pierwsze spotkanie z Dekstrometorfanem nie mile zaskoczyło ale wcale nie zraziło :)
pilleater pisze:
Po większych dawkach od 450mg czy 900? Nie czepiam się w żadnym wypadku, ale raz napisałeś że nie chcesz więcej spotykać się z DXM a teraz piszesz, że interesuje Cie efekt po większych dawkach. Niby nie wynika z tego, że znów spróbujesz, tak tylko pytam.
O 20 nie mogłem już wytrzymać, zresztą wydawało mi się, że po 2h wystąpiła by reakcja alergiczna, przystąpiłem więc do spożywania solidnej dawki leku:) Połykałem 3szt. co 1min., zjadając 300mg. Pomyślałem, że zanim faza się rozwinie wyjdę na świeże powietrze i pogadam ze znajomymi. Nie wiem ile czasu minęło od zażycia aco do wejścia fazy, na początku czułem się tylko troche inaczej, taka lekka euforia, nic więcej. Wiedziałem jednak, że to dopiero pierwsze objawy, więc pożegnałem się z kumplami i pognałem do domu.
Starzy już spali, zresztą mało mnie to obchodziło, zapuściłem muzyczke (oldschool breakbeat,dnb) i położyłem się na łóżku. Gdy tak leżałem, zamiast większej fazy czułem lekkie mdłości jednak objaw ten szybko minął i zaczęła się jazda, acodin zaczął działać... ;]
Nie wiem tak na prawdę co się ze mną działo przez parę dobrych godzin, od ok. 22 do 2 w nocy. To było coś pomiędzy snem na jawie, a podróżowaniem w innej rzeczywistości. Gdy zamykałem oczy widziałem wiele kształtów, kolorów, których nie potrafie nawet nazwać:) Możecie myśleć, że przesadzam ale naprawde czułem, że dxm zabrał mnie w daleką, fascynującą podróż. Gdy faza trochę zeszła wstałem z łóżka, teraz już wiem co się czuje gdy nie można normalnie chodzić:) Zapaliłem sobie papierosa, ale za bardzo mi nie smakował, więc położyłem się znowu...
Niestety fazy już nie było, jednak zauważyłem inne ciekawe zjawisko, gdy myślałem o kimś przy zamkniętych oczach widziałem tą osobe wykonującą jakąs czynnosc.
Nie wiem nawet kiedy zasnęłem, wiem natomiast, że teraz gdy to pisze, czuje sie zajebiscie:) Mam dobry nastrój i ochotę na więcej wrażeń:) Nie zawiodłem się na DXM;* hehe
@ Delirka dokładnie, naćpany mam nawet wrażenie ze wszyscy którzy w tej chwili są pod działaniem tego srodka znajdują się w tym samym świecie
Piszcie kiedykolwiek
Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM
Pozdrawiam
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
