Dział służący dyskusji o pozostałych odmianach roślin, np. afrodyzjakach, ziołach snu, czy ziołach o właściwościach uspokajających i sedatywnych a także o substancjach pochodzących z organizmów zwierząt.
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 4 z 4
  • 1387 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: pindyjski »
Eee sorki za OT, bo zacznę o nepetifolii.

Nie ma nic prostszego w kiełkowaniu. Włóknina kokosowa wilgotna, na to folia przezroczysta i nasionka kiełkują w jeden-dwa dni :D 90-100% :D A potem do ziemi i utrzymywać wilgotność, rosną zastraszająco szybko :D

Tak samo kiełkowałem rutę i pomimo, że kiełkowało do 50% to potem roślinki jest już mimo tym co się mówi łatwo utrzymać :D I mimo słów nieżyczliwych nie zdechły po miesiącu ;)

Również wysoki % kiełkowania miał sybiricus, tylko ze potrzebował do tego do 3 dni, a nie 1-2 ;)
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 261 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: che »
Chyba ta ostatnia część wątku powinna być wydzielona do nowego tematu, coś w stylu: fakty i mity w uprawie etnogenów.
Może miałem stare nasiona serdecznika?
A może ważny jest też sposób kiełkowania? Przykład z troche innej beczki. Miesiąc temu wysiałem tak jak zazwyczaj to robię dość cenną porcję kaktusów[12sztuk], po kilku dniach wykiełkowała połowa nasion, reszta prawie miesiąc się nie ruszyła. Kilka dni temu zebrałem niewykiełkowane nasiona, włożyłem w środek chusteczki higienicznej, zwilżyłem i włożyłem między 2 spodki. Po kilku dniach dokiełkowały 3 kolejne nasiona!
Też mit z kiełkowaniem ruty wydawał mi się dziwny. Ktoś napisał i później setki powtarzają jakoby ruta dobrze kiełkowała ale siewki szybko padają, ale to ułomność for internetowych: 95%teoretyków powtarzających co przeczytali, a 5% praktyków. Zapewne ruta po wykiełkowaniu potrzebuje innych warunków niż przy kiełkowaniu, pytanie jakich.

A moja kanna nadal kiełkuje ! Z 25nasion mam już 17siewek i kolejne nasionko pęknięte. Jakby nie liczyć wychodzi 72% wschodów.
_____________________________
  • 1387 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: pindyjski »
Jeśli wątek mógłby być wydzielony to cudnie :)

A z rutą jest tak - przez kilka pierwszych dni, do odpadnięcia łupinki nasionka utrzymywałem wilgotne podłoże spryskując spryskiwaczem. Potem podlewać raz na 3-4 dni, jak podłoże przeschnie. A na podłoże 1/3 ziemi, 1/3 włókniny kokosowej, 1/3 piasku. W ten sposób padło mi tylko kilka małych siewek. Jak roślinka będzie miała odpowiednią wielkość to jest dość wytrzymała, nawet na przelanie.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 20 / / 0
Witam, jestem bardzo zainteresowany uprawą kanny. Czy ktoś zna jakies sprawdzone źródło sadzonek albo nasion? Znalazłem tylko nasionka na ss (dość drogo wychodzą).

A może ktoś byłby zainteresowany wymianą kanny na np klip dagge która wyjątkowo dobrze wykiełkowała (mam jeszcze nasionka klip, bielunia, tytoniu indiańskiego-tego gorszego chyba bo nie odczułem działania). Jakby ktoś miał damiankę również jestem zainteresowany. Dodam, że jestem ze Śląska.

W tamtym roku miałem gdzieś 10 cm rutę ale mamuśka ją wypleniła ;d A siewki wedle 'mitu' faktycznie miałem problem utrzymać. Chyba słonko wypaliło ;/
  • 261 / 7 / 0
Ja jeszcze o uprawie kanny. Wiosną wysiałem sporo porcji różnych kaktusów (w tym trichocereusy które są najłatwiejszymi kaktusami w uprawie) oraz trochę nasion Sceletium tortuosum. Niestety tegoroczne lato i jesień spędziłem z dala od moich wysiewów, ktoś inny się nimi zajmował. Efekt po 9 miesiącach? Przy życiu zostało nie więcej niż 1% (jeden) siewek kaktusów i grubo ponad 80% sporawych już siewek kanny.
Wniosek?
Kanna to chwast łatwy w uprawie :cheesy:
[ external image ]
[ external image ]
  • 113 / / 0
che - piękna ci ta kanna wyrosła, aż miało popatrzeć:) A skąd wziąłeś nasiona?
  • 261 / 7 / 0
Rośnie dość ładnie, choć gdyby miała więcej słońca wyglądałaby znacznie lepiej(część siewek przejawia poważny niedobór światła- powyciągane pędy). Nasiona skąd? Zamawiałem z kilku źródeł, w tej chwili nie pamietam skąd te, ale na pewno jest to jeden z europejskich banków nasion.
  • 7 / / 0
Kanna wcale nie jest trudna do wyhodowania z nasion. Ktoś kiedyś napisał o metodzie wytrząsania nasion z piaskiem (skaryfikacja). Jest to bardzo dobry sposób. Lekkie uszkodzenie zewnętrznych powłok nasion bardzo przyspiesza i ułatwia kiełkowanie - bez tego zabiegu wiele kiełków nie jest w stanie przebić się przez skorupkę i to jest główny powód niskiej kiełkowalności (ok. 50%). Po skaryfikacji i namoczeniu nasion kiełkowalność sięga 90%, niekiedy nawet więcej.
  • 698 / 171 / 0
Mi w poprzednim sezonie z 5 nasion kanny wykiełkowały 3, z których rozwinęły się całkiem ładne rośliny. Zebrałem i przefermentowałem je jesienią, ale przy okazji próbowałem utrzymać hodowlę. Ze świeżego materiału roślinnego poodzielałem szczytowe części łodyg - takie 1-2 cm sadzoneczki, które bez żadnego przygotowywania umieściłem w ziemi. W sumie było ich 11, z czego przyjęły się niestety tylko dwie, które teraz czekają w skrzynce na parapecie na przyjście wiosny :cheesy:
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 4 z 4
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Masowe ilości kokainy na masowcu. Kucharz w areszcie

Blisko pół tony kokainy o wysokiej czystości przejęły argentyńskie służby na masowcu Ceci w porcie rzecznym San Lorenzo. Do udziału w przemycie przyznał się okrętowy kucharz.

[img]
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu

Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.

[img]
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów

Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.