29 lipca 2024Saguaro99 pisze: Ja też zamawiałem wcześniej 50g i były lux, najlepsze jakie brałem. Więc zamówiłem sobie na zapas, w razie jakby kiedyś przyszło do głowy miłościwie nami panującym zbanować fena, 0,5 kg i tutaj przyszła już chujnia.
Dlaczego mieliby go nagle zbanować? Ps. Odbyłem w weekend trip na fenibucie na szlaku w górach. Rano śniadanie + kawka i 1 g fenia, potem jeszcze zrobiłem sobie przedtreningówkę z kofeiną i nootropami i do tego wrzuciłem kolejne 1 g fenia. Akurat na szczycie dopadł mnie peak i podczas schodzenia i był to jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu, byłem totalnie w swoim świecie z piękną muzyką na słuchawkach, która wchodziła jak masełko w otoczeniu widoków zapierających dech, do tego dołączyła niezmordowana energia do marszu(jestem na codzień bardzo aktywny fizycznie, a fenio dodatkowo czyni ze mnie terminatora xD). No coż , odczułem pełnię szczęscia w życiu w tamtym momencie i zamierzam to jeszcze kiedyś powtórzyć, a póki co będę miał co wspominać (ludzie na szlaku też typa który sobie podśpiewuje pod nosem w euforii zbiegając ze szlaku :D ) Życie jest piękne chłopaczki i dziewczyny, warto szukać takich chwil!
Co do tripa który opisałeś - piękna sprawa i kumam to w 100% :) Właśnie też tak to odczuwam w zajebistych momentach w życiu, że fenibut pomaga poczuć pełnie szczęścia w jakiejś chwili i właśnie na takie momenty idealnie pasuje. Np. będąc na wakacjach w jakimś wymarzonym miejscu, czy sytuacji, cieszysz się owszem tak czy siak, ale po fenie odczuwasz to na maksa jak się da, zachowując przy tym trzeźwość umysłu i wszystko pamiętasz :)
Kolejna rzecz którą zauważyłem, to gdy prowadzę auto, gdy fen dobrze wejdzie i odpalę sobie ulubioną muzykę na full to czuję się jakbym był w totalnym centrum, jakbym był głównym bohaterem jakiegoś teledysku zwanego życiem. Wręcz narcystycznie w głowie odczuwam, że całe otoczenie które mijam to tylko randomowi smutni statyści a ja tu odgrywam główną rolę :D Wszystkie kompleksy i problemy znikają. Oczywiście to tylko odczucia w środku, na zewnątrz pełna empatia i życzliwość do innych ludzi +100.
Powiedzcie mi proszę tylko czy ktoś też miał takie fatalne tiki podczas schodzenia tej cudownej substancji (na drugi dzień) bo chciałabym sobie z nimi inaczej radzić niż pregą bo dalej chce ją odstawić. A tak się nie da żyć.
29 lipca 2024calonex pisze: Życie jest piękne jak jest się po fenibucie a bez to już potem nie to samo ;)
Możliwie niskie dawki, odstępy i minimalizacja skutków ubocznych to jest to do czego warto "dojrzeć" :)
Trzeba jednak uświadomić sobie, że objawy odstawienne są ceną, jaką płacimy za tygodnie, miesiące albo lata ucieczki od rzeczywistości, jaką zapewnia zażywanie środków opioidowych; równowaga musi być zachowana zawsze. Leżę zrezygnowany. W końcu nie wytrzymuję tego ciągłego ruszania nogami, wstaję. Idę po jedyny dostępny środek poza opiatami jaki może mi zapewnić spokój, fenibut. Odmierzam 750mg, zalewam wodą, przy okazji przygotowując ciepły napój. Ten drugi spożywam uprzednio, następnie fenibut; ledwie 20 minut później zaczynam czuć ukojenie, jest już lepiej. Nie muszę machać nogami, a sen wychodzi ze strefy rzeczy niemożliwych równie jak ucieczka w odległe krainy innych galaktyk, wreszcie czuję spokój.
Mija jeszcze parę chwil i spokojnie usypiam.
Fenibut niewątpliwie jest moim najlepszym odkryciem nie licząc psychodelików i dysocjantów; zapewnia wszystko, czego okazjonalnie mi potrzeba. Oddala lęki, a sprowadza spokój. Na odstawkę opio działa w moim przypadku nawet efektywniej niż pregabalina, a ma przy tym mniej skutków ubocznych.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
Prega Solo jest lipa do odstawki, czlowiek na odstawce jest niedołężny, a po Pradze jest jeszcze bardziej uposledzony, lepiej dać 1/4 citabaxa i na to dać 75 pragi, która załagodzi sajdy citabaxu. Mi pomogło na trampku a już próbowałem wszystkiego.
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Joint przed badaniem. Lider Lewicy zachęca młodych do unikania poboru do wojska
Młodzi mężczyźni, którzy chcą uniknąć poboru, powinni zapalić jointa przed wojskowym badaniem lekarskim – poradził współprzewodniczący partii Lewica (Die Linke) Jan van Aken. Ugrupowanie przygotowuje poradnik, jak uniknąć służby wojskowej.
