Na mnie fluwoksamina działa przeciwlękowo tak samo a może nawet lepiej jak paro + nie powoduje tego odcięcia od emocji.Może ma na to wpływ że antagonistą jest silnym receptorów sigma?Jednych usypia a innych nie,ja dodaję 1/4 normalnej dawki mirtazapiny bo senność na samej fluwo u mnie nie do zniesienia(litry kawy nie pomogą)bo fluwo podnosi stężenie mirty i mam napęd od rana plus super nastrój,działa mi na naterctwa myślowe i fobie społeczna jak trzeba.
14 grudnia 2023odbytniczy1991 pisze:
Jedyne co mogę Ci powiedzieć ze swojego doświadczenia to tyle ze miałem do czynienia z dulo, esci i paroksetyna.
Tylkk paroksetyna działają najmocniej na silne stany lękowe, podnosiła pewność siebie i nastrój po dłuższym czasie też był lepszy. Teraz będę wracał do niej znowu bo właśnie esci jest dla mnie za słaba a moim pierwotnym problemem są silne lęki. Gadałem z paroma magikami naprawdę doświadczonymi i potwierdzają swoje obserwacje ze z SSRI na silne lęki z napadami paroksetyna jest naprawdę super . Długo byłeś na tej paroksetynie i nie dawała rady czy uboki Ci przeszkadzały . W sensie jak długo byłeś na jednej dawce docelowej ? Bo ja się przejechałem raz na niej zbyt szybko podnosząc dawkę i myślałem ze nie zadziała i tak samo jak Ty przerzuciłem się za wcześnie na duloksetyne, która napęd dawała ale po 3 miesięcy totalnie się wypaliła i wróciła depresja i lęki mocno.
Odnośnie B-K to jakie konkretnie bo wiesz ze niektóre szarpią serotoninę a niektóre nie ? To też jest istotne, czy ciąg jest długi już ? Dużo dziennie ? Śpisz i jesz mimo to normalnie ?
Mirtazapina 30mg też na sen biorę ale to już długo i działa idealnie ale to mój przypadek .
Co do reszty i benzo to nie będę doradzał czy coś bo sam jestem trochę wjebany od miesiąca, także wiesz co tu się mądrzyć.
Chciałem się tylko podzielić obserwacjami moimi odnośnie głównego antydepresantu SSRI/SNRI. Mamy podobne doświadczenia i objawy . Ja też zostaje na benzo dopóki paroksetyna ładnie nie zaskoczy i wtedy będę to powoli obcinał, nie wiem jak ale staram się nie nakręcać i nie panikować bo to tylko pogarsza sprawę.
A uwaga jedna odnośnie magika to zobacz czy Cię słucha i Twoich obserwacji i rzeczywiście stara się zrozumieć konkretnie każdy detal , bo 90% to 20 min będzie dobrze to i to i nara i widać ze ma Cię w dupie. Teraz mam zajebistego i o wszystkim mogę z nim godzinę gadać . Ale to rzadkość w tej profesji.
Życzę zdrowia i siły
Paroksetyne biorę długo, ze 2 lata i doszłam do 50 mg. Objawy nerwicy skasowała, ale nie wszystkie + sytuacje w życiu i już niezbyt działała. Duloksetyne dostałam pewnie dlatego że narzekałam na brak chęci do życia i motywacji oprócz lękowych objawów.
Ja na Paroksetyne weszłam tak, te 2 lata temu że lekarka zaproponowała Sertraline - brałem 3-4 tygodnie i ciągle się do dupy czułam, i trochę "wymusiłam" na niej, że chce Paro bo ponoć jest bardziej przeciwlękowe, a Sertra pobudzająca - dała na próba - żebym się odpier**dolila - 2 czy 3 dni i przeszły uboki i zaczeło się działanie - które jeszcze przez jakiś czas się rozkręcało. Czy to kwestia zgrania czasowego przy tej zmianie czy serio Paro lepiej mi weszło - nie wiem do dziś. A też już byłam w stanie, że jak nie zadziała to będę tylko benzo jadła, a paradoksalnie na paro się uzależniłam od benzo ( efekt wyjebania na wszystko i sytuacje życiowe ) .
Fluwoksaminy nikt nigdy mi nie proponował, dla mnie to takie zapomniane SSRI :)
W Esci nie wytrzymałam więcej jak 3-4 tygodnie, nie wiem czy to wina leku czy nerwicy, ale za bardzo źle się czułam - tyle że wtedy z założenia byłam na nie jeśli chodzi o SSRI.
B-K z przerwami ale dosyć długo. Głównie 3cmc obstawiam. Śpię w miarę normalnie, tyle że przestawiony zegar biologiczny i czasem mimo walnięcia 100 kwetiapiny nie mogę usnać. Jem w miarę normalnie, nawet lekko przytyłam przez ten czas ( albo przez brak ruchu ).
Magików myślę, że przerabiałam kilkudziesięciu w ciągu mojej kariery i mam jednego dobrego ale ten jest bardzo zachowawczy i wszystko pooowoli, bo mooooże zadziała - ale bardzo też w porządku. Na NFZ to na odpierdol zazwyczaj wizyty są, tak jak ta co zmienił mi Paro na Dulo i klona na Tranxene. Ciężko znaleźć dobrego, na znanylekarz wszyscy cudowne opinie...
14 grudnia 2023matthewx pisze: @odbytniczy1991 Wspominałeś jeszcze o TLPD?
Myślę sobie, że na nerwicę potrzeba większej dawki niż na depresję. Ja dopiero piętnastaka esci nabrałem luzu i czasem pojawi się głupia myśl, ale już nie taka, która w mniemaniu znierwicowanego mózgu powoduje zagrożenie rodem z ostrzeliwania miasta.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/2/2a76953b-0081-4102-842b-947b64862ff8/rftgyd.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250519%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250519T110903Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=f5408d0189cc66abcc3d49e7b736b3e8b664150f31c66be5234fdec11a871f9e)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-medytacja-wplyw_0.jpg)
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania
Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/fent400.jpg)
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej
Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.