Więcej informacji: Inhalanty w Narkopedii [H]yperreala
Na pierwszy raz, polecam usiąść, bo można się przewrócić.
Muszę znowu kupić popka i wrzucić do szuflady.
Do mixów, domówek bardzo się przydaje.
W NL kupie pewnie te lepsze poppersy, z lepszymi azotynami.
Bo w PL chyba jeden jest dostępny w obrocie. Ten najgorszy.
Czytałem, że w Stanach chłopak podczas masturbacji wąchał poppersa. Niechcący przechylił buteleczkęę za mocno... Może akurat szczytował, nikt nie wie.
W każdym bądź razie zmarł, wlewając to do nosa.
(Kurtyna opada)
suabo suabo
Pij eter, będziesz wielki
Czy popek jest do ćpania? NIE
Co prawda, można się nieźle porobić popkiem w połączeniu z mefedronem i mj, ale zazwyczaj się film urywa. Jest cudownie, ale zrywa się świadomość tego, co się wyczynia [to taki pro-tip dla gejów - jak ktoś proponuje taki miks, to bawcie się tylko z właściwymiludźmi].
Ćpanie popka. Serio? Nie polecam. Działa nieźle, rozbudza. Tak samo jak gaz. Tak, ten zwykły Ronson, ze sklepu. Albo jakiś inny, tańszy. Chcesz się poczuć jak po popku? Kup gaz. W bulti. Za 3-10zł. Odczujesz to samo, do tego po dłuższej inhalacji załapiesz tripa jak po butapremie. Ogólnie, jeśli chcesz sobie poeksperymentować, to odradxzam.
Jak masz fajną laskę, która nie może się zdecydować na anal, albo partnera-geja, uległego, który chce się stać wyuzdaną szmatą, to tak - wtedy popek się sprawdzi.
Jeszcze raz powtarzam - nie do ćpania, raczej do chwilowego odlotu.
Takie ciepło, lekki humor, otumanienie i ból łba.
Yyy mojej migrenowej dziewczynie chyba się nie spodoba.
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.