Uwaga! Dział zawiera wątki na temat chorób, gdzie osoby dotknięte daną chorobą mogą dyskutować o szczególnych dla siebie problemach!
Nie jest to dział, w którym właściwe są wątki "czy XYZ powoduje ABC-emię" – takie pytania należy kierować do działu/wątku o substancji XYZ!
W tym przypadku może być podobny paradoks;)
14 września 2018hval pisze: Czy łatwiej uzależnić się mając aspergera?
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Sądzę że chodzi co o modulacje funkcjonowania cyklazy adenylanowej kanałów jonowych. bo nawet nie przejrzałem tego badania ale to jest jedna z konsekwencji palenia THC. Przy autyzmie, ADHD, rożnego rodzaju padaczkach właśnie modulowanie tych kanałów jest forma leczenia. Jednak THC ma jeszcze dużo, bardzo dużo działań nieporządanych* które zdecydowanie wykluczają THC jako lek. Zwłaszcza przy dzisiejszej technologii gdzie na cząstkach cykloheksanu można uzyskać praktycznie dowolny wymarzony efekt. THC owszem coś nieco i pomoże ale myśle ze zrobi więcej szkód niż pożytku.
*zwykle Porządanych
@dajmon
Jebac wszystkich jutuberow!
NIECH ŻYJĄ WOLNE BAZY NCBI !!!
Edit: ten youtube’r jest okej, nie kopiuje cudzej własności tylko stara się tworzyć coś sam. Mało wiarygodnie ale ujdzie. Plus za to. Dzięki. Jest nawet film LSD i autyzm.
Za młodu podejrzenie lekkiego autyzmu, ale dalsze badania przez psychologów nie potwierdziły tego.
Od ponad 10 lat uzależniony od opioidów (na substytucji buprenorfina od wielu lat , wcześniej na programie metadonowym), benzodiazepin, ziółka w jakimś stopniu i stymulantów - co ciekawy nigdy wcześniej nie podobało mi się po jakichkolwiek stimach, medikinet na przykład jak dostawałem to udawałem że połykam i wyrzucalem kapsułkę /tabletkę.
Dopiero na opioidach razem z benzodiazepinami odkryłem magię stymulantów (głównie najbardziej dopaninergikom) - metylofenidat zacząłem w końcu wciągać a wreszcie przerabiać do podania i.v i tak lecę już od kilku w sumie już wielu lat... Może z 5-6 lat.
Na początku straszne psychozy, jednak to kwestia wpierdalania w siebie ogromnych ilości metylofenidatu. Skutkowało to zawsze zatruciem organizmu.
Niesamowite a zarazem niezbadane i wręcz przedziwne, nieopisany dotąd nigdzie skutki uboczne które pojawiają się zawsze w korelacji: conajmniej 1-2 noce bez snu + duże dawki MPH powodują u mnie takie efekty uboczne psychosomatyczne,reakcje alergiczne,z badań krwi wynika jakiś stan zapalny organizmu , zajebiscie mocno zaniżony poziom witaminy D3 (biorę tzw dawki uderzeniowe teraz l, tj. 3-4x 2.000 j. (6-8 tysięcy jednostek na dwa razy), prawdopodobnie co jest moim wnioskiem zmiany metaboliczne, reakcje alergiczne, skórne:
Pojawiająca się mocna opuchlizna l, obrzęk nóg, stopy oraz łydki. Nadprodukcja łoju, skóry, tak jakby wszystkie gruczoły produkowały wszystko jak zwariowane:
Przedziwna wynikająca z tej korelacji braku snu z metylofenidatem reakcja orfanizmu:
Dosłownie schodzi mi skóra ze stop i łydek, oprócz obrzęków wręcz dziwnie sine, fioletowo-rozowe przebarwienia, dochodzi do tego podwójna reakcja wykluczającą się nawzajem: z jednej strony przesuszona skóra, z drugiej strony która w kontakcie z wodą, kremem, czy tłuszczem, mydłem - nagle niewiadomo zupełnie skąd pojawiają się na jej powierzchni żółte, białe grudki jakby seru, zdarzało się że wychodziły mi również jakby brud ; brązowe a nawet czarne grudki, kropki, które sanemu ciężko mi w to wierzyć, ale nie tylko ja to widziałem a halucynacji nie mam łani nie jest to psychoza - te czarne kropki i grudki któregoś razu wziąłem i ugryzłem z ciekawości i próby znalezienia odpowiedzi co to KURW×××× JEST w ogóle - smakuje to jak małe ziarnka piasku po prostu i dosłownie. Trzeszczy Pod zębami. Taki "ziemisty", piaskowy a najtrafniej powiedziane - glinkowaty nalot pokrywa moje cale stopy oraz dłonie i mniej łydki. Co dziwne - takie rzeczy dzieją się tylko po podaniu IV Przy braku snu metylofenidatu (niezależnie od dawki, czy to 5mg nawet czy 40, 80mg) taka glinka i te grudki dosłownie wychodzą mi ze skóry, wewnetrznej strony warg, policzków, pod jeżykiem itd. - jak przegryze wtedy wargę lekko lub przycisnę jak pryszcza lekko wychodzi ta glinka właśnie czuję w ustach normalnie glinkę/piasek...
Jakiś czas temu wpadłem przez to w paranoje które trwała tydzień i prawie skończyła się pobytem w PSYCHIATRYku...
Do tego dodam, że jakiś czas temu jak zaczęły się pojawiać te wykwity skórne/błonowe - miały one nawet kolor niebieski !!! Dosłownie jak pelletki/granulki z kapsułek medikinetu SIC!! a nawet zielone. .
Jak wspomnialem w kontakcie z wodą lub np mydłem - mydlo w płynie na moich dłoniach momentalnie jak podam iv medi - zamienia się w lepka, ciągnąca ciecz. Tak samo nogi. Palce wyglądają jakby były od wewnętrznej strony po prostu brudne - szaro-zoltawe. Jak przegryze naskórek na palcach pod nim prawie wszedzie wyczuwam piasek !!?? Po zwilżeniu tak suchej skóry pojawia się na niej szaro czarny płyn - właśnie ta glinka czy tam piasek.
Analizowałem to pod różnym kątem i szukałem dosłownie wszędzie czegokolwiek oraz jakichkolwiek informacji na temat tego co się dzieje oraz co to w ogóle jest. natrafiłem na setki sprzeczności w tym choroba morgellonów itp. Nic niestety nie pasuje do tego co mi dolega.
Dzieje się tak tylko w korelacji wyżej wymienionych czynników.
Dodam, że po przespaniu 2 nocy pod rzad, zregenerowaniu się, najedzeniu wstaję z łóżka i nie ma śladów po opuchliźnie nóg, czy wykwitwch skórnych - wszystko znika.
Przeraża mnie po prostu to co znajduje się w moim organizmie, że chciała potrafią i mogą wychodzić takie kurwa dziwne rzeczy...
Próbowałem zasięgnąć pomocy lekarskiej to dostałem skierowanie na oddział psychiatryczny zonk.. ;) ale mogłem się tego spodziewać bo lekarze to kurwa są konowały jak nie wiem i tak naprawdę to gówno wiedzą i potrafią tylko wypisywać recepty za pieniądze.
Dlatego lekarzy sobie odpuściłem bo żaden mi nie pomoże i wszyscy odeślą z powrotem do psychiatry który też zresztą nie uwierzy w to że takie rzeczy mogą się dziać. W sumie to Zresztą sam bym w życiu nigdy w to nie uwierzył gdybym sam nie przekonał się na własne oczy...vbo jakby ktoś mi to wszystko opisał to uznałbym że naprawdę ma przychodzę ostrą.
Co więc robić?
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
„Lewe” recepty na opioidy i środki odurzające w paczkach
Prokuratura w Nowym Targu prowadzi dużą sprawę. Lekarz wystawiał „lewe” recepty na leki opioidowe, a ksiądz był jednym z odbiorców środków odurzających. To jedni z wielu zatrzymanych do sprawy osób. Nowotarska prokuratura prowadzi śledztwo, które dotyczy zatrzymanych z czterech województw, a także przerzutu środków odurzających za granicę.
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”
Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
