TALK - Rozmowy [H]

[brd123]

150mg to była u mnie podtrzymująca dawka w schizie.

[Krolik1993]

Ja w sumie mogę powiedzieć, że gdy wezmę 3-4 mg risperidonu czuję lekkie działanie rekreacyjne tego specyfiku, odbiera mi wszystkie lęki, uspokaja i czuję się bardziej otwarta na świat i ludzi. ;) Poeksperymentowałam trochę z dawkami i te kilka miligramów działa bardzo ciekawie. ;)

[WYGIENTY SKURWIEL]

do setki, sto pięćdziesiąt działa nasennie, im wyżej tym bardziej antypsychotycznie;
Znam dziewczę, co brała 800mg/d ketrelu i... średnio działało (chad, alkoholizm)

Tolerka, szybka jak we wszystkim. Brałem 1,5 g recepturowo, w rzeczywistości >2g doba, a na czysto kilkadziesiąt mg (>50mg) potrafi pozamiatać i to nie nasennie, a delirycznie, z megawjazdem na serce włącznie.

"Do leczenia"? Do spacyfikowania, może i być kilkutygodniowego, ale jeść neuroleptyki jakiekolwiek znane mi (kilkanaście, zdaje się pełna paleta starej i nowej generacji) stale, pff, poza (ami-)sulpirydem, który jest jakby z innej bajki, nie wyobrażam sobie, a próbowałem, i to próbowałem hard. Jedyne pocieszenie to domniemana neurogeneneza po tychże antagonistach dopaminergicznych, natomiast współżyć z tym syfem za nic nie widzę. Prędzej ciągi na fecie, dla porównania.