Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 70 • Strona 3 z 7
  • 294 / 3 / 0
A mi się coś uroiło, że Ty amfetaministka jesteś :-D
Uwaga! Użytkownik Makowa_Panienka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 802 / 28 / 0
Nieprzeczytany post autor: wisior »
bo swoje cpanie zakonczylam na ciagu amfetaminowym..hera byla wczesniej-chcialam sie wyleczyc z jedego nalogu i weszlam w drugi(zaluje jak cholera)
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
  • 369 / 12 / 0
Najgorsze w tym jest to, że ja się nie położę na odwykówce. Zresztą nie sądzę, żeby ktoś mi pozwolił wejść na program z moim stażem (ogólnie 9 miesięcy, ale wchodzą też próby zmniejszania dawek przy pomocy kodeiny - oczywiście nigdy się nie udało, skończyłem na 200mg i już czułem głód, ale porządny ciąg to sobie zrobiłem tylko bodajże jakoś w marcu do świąt, a potem kwiecień/maj). 10 dni od ostatniej dawki i mnie dalej cholernie skręca, nic nie pomaga, Ketonal na łamanie w kościach i ból głowy, Diclofenac w czopkach, jakaś końska dawka, ale wszystko wypływa, zanim się zdąży wchłonąć). Do tego jem Lorafen, prawie w ogóle go nie czuję. W święta ostatni raz tak odstawiałem i po 10 dniach się właśnie załamałem, tylko że wtedy z głową było lepiej. Najadłem się loperamidu i to mi wystarczało, żeby wyjść do miasta. A teraz byłem jedynie u lekarza w tym czasie, raz wyszedłem do sklepu, spotkałem parę osób i spanikowałem, więc siedzę w domu. Już nie pamiętam, kiedy takie upały spędziłem w domu, zdychając na łóżku. Szczerze mówiąc, to dzisiaj zjem więcej Lorafenu i pojadę chyba już po morfinę. Stawką jest zdanie do następnej klasy, tak na czysto to już widzę, że nie dam rady, skoro nawet lorazepam mi nie pomaga.
  • 654 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: Gum@ »
Lorafen to w nauce Ci na pewno nie pomoże...przecież benzosy kompletnie odmużdżają więc wogóle nie kumam jak można się po tym uczyć...
  • 369 / 12 / 0
A kumasz, jak można się uczyć na skręcie, bez morfiny? Nie biorę Lorafenu do nauki, tylko żeby sobie trochę ulżyć z lękami i mięśniami. Do tej pory i tak nie wychodziłem z domu, zresztą na mnie to nie działa odmóżdżająco, mi to pomaga przeżyć jako tako kolejny dzień.
Ostatnio zmieniony 31 maja 2007 przez timeless, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 294 / 3 / 0
Idź chłopaku do poradni i na detoks! Dostaniesz zwolnienie i zaświadczenie, że leczysz się psychiatrycznie!
Nie wiem a jakim programie mówisz, ale na buprenorfinę byś się dostał pewnie bez większych problemów.
Z metadonem to nie wiem, ale teraz jest zdecydowanie łatwiej wejść!
Zresztą jeśli to byłby twój pierwszy detoks to bez sensu jest od razu ładować się w substytucję.
Po detoksie psychiatra w poradni ustawi cie na jakiś lekach, które pomogą.
Uwaga! Użytkownik Makowa_Panienka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 369 / 12 / 0
Wiesz, już się nałykałem trochę tych psychiatrycznych wynalazków i nie mam zamiaru ładować się znów w antydepresanty, bo to gówno większe niż opiaty. Nawet jeśli działają, to poza tym same skutki uboczne. Nie chcę iść do żadnej poradni, bo wyobrażam sobie, jak tam traktują narkomanów, każdego mają za skończonego ćpuna, nawet palacza trawki posadzą koło opiatowca i im to różnicy nie robi. Poza tym są dosyć ordynarni, zero życzliwości. Do Krakowa mam niestety spory kawałek, gdyby to było na miejscu, to by mi pasowało odbierać kwity na miesiąc czy pół. Gdybym miał coś z tym robić, to dopiero po klasyfikacji. Nie chcę żadnych zwolnień, nie chcę tracić czasu i stać w miejscu ze szkołą. O tym że leczę się, a właściwie leczyłem u psychiatry szkoła niestety już wie, bo nie było innego wyjścia, jak powiedzieć. Jak zdam, to w wakację się tym zajmę

Odnośnie metadonu, tak właśnie myślałem, zresztą nie chciałbym się za bardzo w to ładować, wolałbym buprenorfinę. Metadon to dosyć konkretny przymulacz, nie wyobrażam sobie jechać na tym codziennie, no i buprenorfina nie ma takiej aktywności wewnętrznej, więc mógłbym sobie na niej siedzieć, czuć się normalnie, a nie być porobiony. Chciałbym wejść w substytucję, bo na czysto to sobie na pewno nie poradzę. Na odwyku nigdy nie byłem, ale w domu już kilka razy to przechodziłem. :-/

Strzeliłem 3 amp. majki, jakoś dziwnie się czuję. Nie porobiło mnie za bardzo, czyli tolerancja nie spadła, a swędzi jak cholera.
  • 294 / 3 / 0
Z tego co piszesz to niestety długa droga jeszcze przed tobą.
Jedynie dobrze, że piszesz "wydaje mi się", bo tak jest! Wydaje ci się!
Ludzie pracujący w poradni leczenia uzależnień nie stosują uogólnień i traktują pacjentów indywidualnie.
Byłam w kilku poradniach (a może i kilkunastu) i nigdy nikt nie potraktował mnie źle, niemiło czy olewczo.
Nie masz co marzyć o substytucji bez detoksu i podjęcia terapii!
Poza tym nie wiem ile masz lat ale metadon jest przeznaczony dla osób powyżej 21 roku życia u których inne klasyczne metody leczenia nie przyniosły rezultatów ( u ciebie to były odtrucia na własną rękę, które się nie liczą) i conajmniej 2 czy 3 letni okres uzależnienia od opiatów przyjmowanych dożylnie.
I to wcale nie jest zamulacz. Po to się jedzie na detoks i nasączenie żeby lekarz ustawił cię na odpowiednich dawkach. Można na tym normalnie funkcjonować, żyć, pracować, uczyć się, itp..
Przy tym programie bunondolowym są jakies inne kryteria doboru. Są na tym np. ludzie palący heroinę-nie tylko walący i.v.

Tak na koniec to życzę ci więcej pokory!
Narkomania opiatowa to nie bajka i nie wystarczy farmakologiczny zamiennik żeby się z tego wygrzebać!
Uwaga! Użytkownik Makowa_Panienka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 369 / 12 / 0
Nieprzeczytany post autor: timeless »
Chodziło mi o to, że metadon to zamulacz w porównaniu do klasycznych opiatów, a nie o jego wartość terapeutyczną. Wiem, że wszystkie te domowe detoxy się nie liczą, ale nie zamierzałbym się poddawać odwykowi w szpitalu tylko po to, żeby to była przepustka do metadonu. Już wolę siedzieć w morfinie. A zważywszy na mój wiek, to niczego poza zwykłą rozmową nie mogą mi zaoferować. Co z tego, że metadon jest przeznaczony dla osób powyżej 21 lat? Ja jestem młodszy i fizycznie zależny od morfiny. Nie wiem, co ma do tego wiek. Ja sobie nie poradzę bez niczego. Jestem oporny na wszelkie terapie. Nie mam też paroletniego stażu, czyli to nie kwalifikuje mnie do miana "skończonego ćpuna". No i dobrze.
  • 294 / 3 / 0
Słuchaj.. Takie kryteria ustalili i już! Od lat tak jest.
Może chcą przez to motywować młodszych ludzi z krótszym stażem do klasycznego leczenia i pełnej absty.
Kto to jest "skończony ćpun" ??
Bo dla mnie jak i dla większości ludzi siedzących w opiatach to pojęcie względne.
Jesteś, tak jak i inni, zależny od substancji, bez której nie wstaniesz z wyra!
Powodzenia.
Uwaga! Użytkownik Makowa_Panienka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 70 • Strona 3 z 7
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”

Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.

[img]
Trzech mężczyzn oskarżonych o przemyt kokainy promem Norræna

Trzej mężczyźni w wieku 60–70 lat zostali oskarżeni o próbę przemytu ponad trzech kilogramów kokainy z Hiszpanii do Islandii promem Norræna. Grozi im do 12 lat więzienia.

[img]
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie

Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.