Wcześniej pregabe i mianse.
Nie chciał dać anticolu bo to niby się nie daje czynnym alkoholikom.
Mówi że przy alkoholu SSRI i snri nie działają a chciałem coś na motywację i napęd. Kartę podobno wycisza emocje negatywne jak i pozytywne. A myślę że jak nie będę czuł nic pozytywnego to znowu popłynę. Dodam, że 3 pierwsze dni po 50 mg mnie nie usypiają. mianseryna w dawkach 10-50mg też pręga do 300mg też nic a niby powinna działać na gaba jak alko
Brałem kila ładnych lat w różnych dawkach, ostatni rok 150mg kwety xr na noc i 100mg zwykłej również na noc.
Zacząłem od rezygnacji z xr, nie było lekko, koszmary w nocy, wlasny krzyk który mnie budził
Później stopniowo ucinałem zwykłej, ostatnie czasy były to dawki ok 10-20 mg na noc, tylko by móc spać bo z tym był duży problem.
Trwało to całe miesiące, ale...
Udało się, kilka dni już nie brałem jej w ogóle, śpię jakoś normalnie ok 6godzin ale to że względu na tryb życia.
Biorę również kwas walproinowy, normalnie miałem go brać 500 rano i wieczorem, ale to było trochę za dużo.
Teraz biorę 250mg rano i 500 mg wieczorem
Stan jest ok, jakoś radzę sobie z myślami, zasypiam normalnie z czym też miałem problem dlatego brałem kwete
Że skutków ubocznych mogę dodać że podczas schodzenia z większych dawek kwety miałem nasilone dyskinezy, silniejsza nerwica i brak czajenia przez jakiś czas i depresja po myśli samobójcze ale było to do ogarnięcia.
Teraz wszystko wraca do normy. alko pije minimum, 1 piwo dziennie co jest dla mnie mało, zioło też ograniczyłem odkąd wróciłem do pl na jakiś czas
Jeśli się ktoś zdecyduje rzucać kwete, to na pewno nie polecam wspomagać się benzo, bo sen na początku jest kiepski a po odstawce benzo byłby jeszcze gorszy i nie wiem czy byłoby to możliwe
Wychodzę z tej zamuly neuroleptycxnej w końcu, zostaję przy samym kwasie walproinowym. Rodzinny zapisal mi tadalafil bo sprawy łóżkowe miały dużo do życzenia, jak to ujął " trzeba pana troche naladowac " Zobaczymy jak to będzie dalej.Mam nadzieję że nie wskoczę na manię czy hipo manię.
W życiu nie myślałem że kiedyś z niej zrezygnuje bo na początku mi służył, z czasem zacząła mi kweta przeszkadzać.
Samopoczucie nie było lepsze, byłem mocno pościskany, większość mięśni była napięta, teraz to powoli mija.
Jeszcze się nie obudziłem do końca dlatego lekki chaos w tym co pisze
Pozdro mordki
Gdyby ktoś miał w kwestii odstawki kwoty pytania to zapraszam na priv
jedna poprawa nazwa dla wyszukiwarek - 909
Czuje się jak eksperyment szamana ... pod wieczór przed snem gdy załaduje kwete i i kwas walopiry to czuje prądy na ciele w sensie coś jak zespó tureta ale ciała potrafi mi noga sama odskoczyć i je*** w biurko na przykład, drętwienie i musze wtedy sobie troche pochodzić by przeszło.
Czy to wina połączenia tylu leków na raz czy to combo pod wieczor mnie niszczy w sensie kweta i kwas walo ?
Dzięki za odp.
Tak, miałeś dalej zablokowane receptory dopaminowe. Trzeba zawsze trochę dłużej poczekać. Miałem kiedyś podobnie, najgorzej.
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
"Zielone kliniki" w Polsce do likwidacji. Chcą zmian przepisów ws. marihuany
Do Ministerstwa Zdrowia skierowano pismo z prośbą o niezbędne działania dotyczące zasad ordynacji produktów leczniczych z konopi innych niż włókniste. - Projektowane przepisy stanowią odpowiedź na obserwowany w praktyce proceder komercjalizacji procederu ordynacji produktów konopnych poprzez masowe powstawanie tzw. zielonych klinik - wskazał petytor.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.