Należące do grupy anilidopiperydyn substancje opioidowe, o krótszym i silniejszym efekcie.
Więcej informacji: Fentanyl w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 4124 • Strona 179 z 413
  • 475 / 17 / 0
Witam . Mam Pytanie . Jestem w posiadaniu plastrow z fentem(Actavis 100) Chcialbym sie dowiedziec jak moglbym to wykorzystac , palac to. Prosze o podpowiedzi. Dzieki. Pozdrawiam all.
  • 1384 / 14 / 0
heh ciesze się że ktoś czasem sobie o mnie mysli w ten sposób.(dzieki blu)
Faktycznie poszukałem postów-pierwszą iniekcje IV z morfiny miałem latem 2009-ja pierdole ćpam opio dopiero3lata :moody: pewien bylem ze 5juz napierdalam.
A zajechany jestem jak pięty araba,czuje jakbym nigdy nie był"nie ćpający opio".
Tak naprawde często próbuje przypomnieć sobie życie bez narkotyków-ale tak naprawde nie potrafie.Od zawsze (17r.ż) borykam sie z uzależnieniami od róznych substancji.(mam 29rocznikiem)
Ostatnio byłęm u panów psychiatrów prywatnie-napierdalali mi jakieś psycho testy-stwierdzili(o zgrozo),że jestem politoksykomanem-a najwiekszym moim problemem jest uzależnienie psychiczne %-D %-D %-D .
HAHAHahahaha tak zareagowałęm na te"brednie"-szkoda ze nie można przekazać doktorowi choć połowy głoda-i popatrzeć jak wbiega z cieknącym z nogawki kałem,do magazynu leków-waląc ze strzykawki do wlewów dożylnych i igły1,1,AMP.z morfiną.
ogólnie głody to po odstawieniach z krótkimi redukcjami dawek-są tak strasznie nasilone,że bolą jeszcze zanim mogą zacząc boleć(dziwne ale sama swiadomosc bólu jaki nastąpi-jest gorsza od samego tego bólu).Moje głody sa kurwa przerazliwe-drapie sciany-strach,tesknota za F-nie wiem kurwa czy taki ja cienias jestem-czymoje ciało jest tak wrazliwe na opio-nie wiem ale ciekawi mnie dlaczego ja takie kurwa straszlwe te głody mam.
@porucznik-też mysle,że szmal własnie odbiera mi życie,to że mam kilkamiejsc gdzie moge kupic F,majke.To że dostane tam w sumie"reklamówke"z opuznionym terminem płatności-kiedy jest taka potrzeba.Wiesz ja nie mam"w huj szmalu"tzn mam ale zasadniczo we lwiej części to nie są moje pieniądze,no ale fakt żyje na bogato,ćpam,tańcze,dygam do kasyna czasem(jak sie stymulantów nażre),i jeszcze zostaje coś(na swierze strzykawki i igły),narzekać nie moge-napewno powyżej progu ubóstwa-jednak nawet nioe chcem liczyć ile bym szmalu miał gdybym nie ćpał-teraz tych opio-i nie zaliczył rocznego kokainowego maratonu(juz dawno).
Wiem jedno za to jak żyje i ile (zwłaszcza w ostatnich2latach)połamałem życiorysów-BĘDE SIĘ SMARZYŁ W PIEKLE,a i odpoczynek może mnie spotkać barrrrrrrdzo długi-więc to też nie jest tak że manna sama leci mi z nieba-niestety na wszystko trzeba jakos zapracować-a Ja na to co mam teraz(czyli huj wielki)"pracowałem"ciężko,często "z narazeniem zdrowia i życia"od17roku mojego krzywego życia.
To wszystko mnie strasznie zaskakuje-NIGDY bym nie rzypuszczał żer można podejmować takie decyzje-niekorzystne dla siebie(i ryzykowne)tylko po to aby się naćpać-np wypierdalanie dzwi na swoją chate-bo klucze były na chacie gdzie własciciela mioało nie być jeszcze ze3godz-ale była3rano ćpać sie chciało-to dzwi wpdły do mieszkania z połową tynku z klatki schodowej-demolując połowe przedpokoju-więc ten mały kawałek przezroczystego plastiku-kosztował 3tyś+mase przypałowych działań-które mogły zakonczyc sie tragedią prawie taką jak śmierć z przedawkowania(za to w wielkich męczarniach na głodzie),ale to tylko delikatny przykład-ostatnio jest ich coraz więcej,co strasznie mnie stresuje zwłaszcza kiedy poziom opio zaczyna sie obnizac w organizmie.
Sporo już sie nauczyłem o swoim org,o tym co najbvardziej pasuje mi w trakcie detoxów-teraz mam zamiar odtruć sie zupełnie-i odstawić opio-na 2 tygodnie,bo w pogoni za opoidowym relaxem zacząłem dorzucać benzodiazepiny do codziennej dioety-gdyż pozwalało mi troche bardziej"czuć"opio.PozAatym troche się musze odremontować-pochodzić do lekarza-raka zołądka mam czy jakieś inne gówno-czasamo mój zołądek jakby się popsuł-jem obiad za4-6godz wale strzała a z brzucha wypada mi gorąca masa pokarmowa w jednym wieklim"glucie"tak ze sie kurwa udławić można-jakby rzygać zaschniętym-gorącym i wilgotnym styropianem,STRASZNE mam problemy z wypróznianiem i podejrzewam ze mioje złe samopoczucie spowodowane jest włąsnie"zatruciem"organizmu z tym związanych.
Od paru dni ćpam dużo mniej-popijam orenżadke spitalną(z personelem jednego ze szpitali stoje dobrze ;-) szkoda że tylko orenżadki gratis doataje-i rece na tramadol na P dla ojca )taką na przeczyszczenie która dają pacjentom przed zabiegiem"kolonoskopii"(gastroskopia-drugą stroną ;-) )i czuje sie lepiej-hehe przynajmniej moje gówno nie wygląda jak gówno zająca polnego(małe twarde kulki) i nie wydaje metalicznego dzwieku uderzając o kibel,choć paleta barw tego kału jest szersza niż paleta w lakierni mercedesa :blush: ,ale wbijamy sie w troche nieleganckie opisy przyrodnicze a pewnie wiekszosc z wjebanych to zna,jednak sedno tych opisów jest takie ze ABSOLUTNIE NIE ZGADZAM SIE Z TWIERDZENIEM ŻE OPIO JEST MAŁO SZKODLIWE,W PORÓWNANIU ZE STYMULANTAMI-huja prawda panowie i panie-bo ryje i to mocno w huj-nawet mocniej niz amf(choc ja nie waliłem ciągów amf IV-a opio wale IV-i to berbeluche Fze spirytem,BZ z acetonem i acetylomorfina,ekstrachowaną brudnymi łapami morfine z tabletek-więc nie farmaceutycznie"czysty"specyfik-wiec mopże to jest powodem mjej degeneracji fizycznej(albo jakiś nowotwór??).
Albo już moje ciało sie"zurzyło"w trakcie tych lat ćpania.Wiem juz jedno opio to zło i gdybym miał okazje narodzić sie ponownie-NIGDY nie przyjebał bym tej kodeiny-a np ciągów stymulantwych tak aż bardzo nie żałuje-coś się działo-ktoś w łeb dostał,co balety inna"poduszka",szmal,ruchanie i konserwa turystyczna,xczasem tydzien "wolnego"na regeneracje-i znowu.A czas poswiecony opiatom kojarzy mi sie z samotnością,smutkiem,bólem i praktyczną niemożliwością wykonania sobie tego"wolnego",b brak opio nie da o sobie zapomnieć-a stymulantów sie czasem ma dość-i nie ma się ochoty na nie patrzeć czasami-i tylko leżało by się jadło i jarało bonga.
Ach gdzie te czasy :old: :old: :old: :old: :old: -sorry za brak składu i ładu w pisaniu przepraszam-siedze taki na tuż przed abstą- i jakoś niebardzo potrafie w takim stanie skupić mysli.
W każdym razie jeszcze żyje-ciesze się że Wy treż sie jakoś trzymacie-w trzezwosci-coraz bardziej Wam tego zazdroszcze...
  • 475 / 17 / 0
Heja. Poszperalem troche na forum , poniewaz bardzo mnie ciekawilo palenie plastrow. Sorki moge pisac nie spojnie. Wiec wziolem 1/6 plastra actavis 100. Wykroilem kwadracik okolo 2cm na 2 cm. Pokroilem go na 4 prostokatne paseczki. Kazdego po kolei wsadzalem do lufki od strony "dupki" i z daleka delikatnie podpalalem i wciagalem prawie niewidoczny bialy dymek. Zwijaly sie te kawalki w lufce w takie kulki jakby , ale sie dymilo. Napisze tak , te 1/6 plastra porobila mnie jak polowka matrycy pod jezyk. Wiem jednak ,ze trzyma o wiele krocej. Ale to, tak zwane wejscie, jest mile. Pozdrawiam all.
  • 120 / 1 / 0
swietny post bandzior, zgodze sie z tym ze jak ktos nie ma porytej glowy, lekow itd. To ciagi stymulantowe moga nie wyrzadzic takich strat jak caloksztalt uzaleznienia opiatowego. Zabawa z amfa czy koksem to tak jak pisales, cos sie dzieje, wieczna podroz w poszukiwaniu doznan a potem dosc latwo z tym zerwac i dojsc do siebie,natomiast opiaty to wejscie w bagno i po rzekomym odstawieniu mamy taki dolek emocjonalny w glowie ze nawet zla pogoda moze spowodowac ze czlowiek rzuci wszystko w pizdu, prace, zwiazek, czas wolny i poleci przywalic obojetnie co, kodeiny, heroiny, metadonu, substancja malo istotna wazne receptory. 3 male receptory i cale zycie chuj strzelil. Malo kto ma chociaz te opiatowe bagno ciekawe, ze sie procz tego bawi i ogarnia zycie. Nie znam takiej osoby kazda w przyplywie emocji napisala juz tutaj na forum jak jest naprawde. Czesto takie posty ida w zapomnienie i pozniej tylko czytam o studiach,wielkiej milosci,dobrej pracy laczanej z waleniem opiatow iv. Kiedy ostatnio byliscie w stanie odlozyc na wakacje za granica i ze swoim partnerem poplywac w morzu srodziemnym, pozwiedzac, i pocieszyc sie widokiem falujacego morza bez igly w bacie? ;) chyba tylko jak ktos jest utrzymanka milionera, na polskie realia to niemozliwe.
Uwaga! Użytkownik NotEvenTwice jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1384 / 14 / 0
na polskie realia to niemozliwe.
możliwe(jednak wielce rzadkie)znam spore grono takich osób-i jedną z nich jestem.Jednak...
świerzo wjebany w opio ćpun np.w NL(powiem na przykładzie NL-jestem poł holendrem),przez długi okres swojego wjebania(puki ddawki nie skoczą kosmicznie)jest w stanie zarobić na tepół grama dziennie(jakieś 50%wypłaty),i t nie adwokata,lekarza itp.Ale stać na ćpanie stolarza,muraża,(może nie murzyna/polaka ze zmywaka-bez jezyka-r4obionego w huja przez posrednika pracy-zabierającego50%zarobków).A w PL??nie wem ile kosztuje gram brauna na ulicy ale pewnie min150-200zł.A z krajowych braunów najlepsze miały z 60%mocy tego z NL.Więc hel w PL jest prawie2x droższy(cena podobna jakość słąbsza),a zarobki w PLsa4x nizsze.Tam jest ogomna liczba heleniarzy-jednak ogromna liczba wygląda normalnie-są czyści,niezle utrzymani-tylko Ci najbardziej stoczeni leżą w stacjach metra-na mało ekskluzywnych dzielnicach miast(na tzw.murzynowie ;-) ),jednak ich odswetek jest dużo mniejszy niż np na PL dworcach.Pewnie wiele elementów się na to składa.Pewnie najważniejszym jest fakt-ze po2próbach leczenia w osrodkach-paru próbach leczenia metadonem-można dostać sie na program redukcji szkód-gdzie to dostaje się 2 działki acetylomorfiny-w punkcie wydawania-gdzie można zjesc posiłek-uprac i wysuszyc swoje ciuchy,dostać nową pompe i dzazge-posiedziec sobie przy TV,zostac zbadanym przez lekarza(bez ubezpieczenia).To wszystko powoduje że Ci ludzie naprawde podnoszą się z dna-oczywiscie większosc dokupuje hel-ale zamiast np3działek-kupują jedną dziennie,a to pozwala tym ludziom spłacac długi,opłacać czynsz,alimenty itp.W NL leżą w metrze tylko Ci co chcą w nim leżeć(albo są miedzy leczeniami-przez kwalifikacją na hel),a w naszym ciemnogrodzie??huj nikt się Tobą nie przejmie,kiedy sie okazuje ze metadon sie nie sprawdza co pozostaje??? JEDYN WYJSCIE to dalsze ćpanie-brudnego towaru-co generuje wieksze koszty-niz ta jebana pralka,TV pare strzykawek i ampułek z heroiną.Jednak zaden z tych"szczesliwców"ktozi pracuja,ćpają,mają srodki na swoje zobowiązania-nie jest szczesliwy kiedy z nim porozmawiasz-wiekszosc mówi,że wszystkojest ok-tylko to jebane niewolnictwo-ze trzeba 2razy dziennie smigać po działke.
@N-E-T-dokładnie złapałeś sens mojej "wypowiedzi".
Ogólnie to zebrało mi się troche na"walke z nieszkodliwoscia opio".bo to gówno prawda,że heleniarze umierają przez to że hel jest drogi(bo brakszmalu na jedzenie,szame,chate),ja mam szame-jaką lubie,spie w ciepłym łóżku,myje się-nawet ostatnio sobie wjebałem4implanty do paszczy-bo zęby to opio niszczy straszliwie-trzeba robic grunt pod ładną perłową półe ;-) a mimo to stan mojego zdrowia dobry nie jest-jak juz pisałem może to przez to że napierdalam jakies samoróby-a nie czysty farmaceutycznie srodek opoidowy,choc staram sie robić towarek w czystosci i podawac prawidłowo-dbajac o higiene-wiec nie wydaje mi się żeby to az w takim stopniu szkodziło-no i ciagi moje amf,nie były IV.
Napewno tak czy inaczej-zeby polecą od opio-i to wcale nie w krótszym czasie niż po stymu8lantach-(te doktory prywatne mi uswiadomiły dlaczego-przez suchość w ustach!i ze starośći :old: )
uzaleznienie od opio kojarzy mi sie z samotnoscią,takim kurewskim egoizmem-do cpania opio nie potrzebujesz nic poza towarkiem i sprzetem do jego zarzycia nie potrzebujesz nic-czy przypierdolisz w radissonie w apartamencie z basenem,czy w smierdzącym toy-toyiu,czujesz się tak samo-szczesliwy-i uszczesliwi Cie tak samo to chlupiące w plastikowym kiblu gówno jak i ten basen.
Natomiast nie wyobrazam sie nawpierdalać koko-bez planu-to tak jakby stymulanty były extra dodatkiem do zabawy-skutkujace lepsza zabawą.A opio zastępują tą zabawe-czyniąc ją zbyteczna-zresztą nie tylko zabawe-ale tez jedzenie,ciuchy,ciepły kat-z tego ludzie uzal od opio rezygnują dobrowolnie-kiedy maja do wyboru kebaba,czy 100helu,mieszkanie lub 1kg helu,05g helu lub spodnie.
Jasne znam trez ludzi ktozi przejebali wszystko co mieli(czasem mieli bardzo dużo)na koko-ale tez znam takich co przejebali wszystko na mizerna faze alko,lub na THC,czy(coraz wiecej ostatnio)na dopalacze-jednak przypuszczam ze to sa uwarunkowania psychiczne.W trakcie nmoich ciagów kokainowych-mysle ze nie dopuscił bym do tego żeby nie zapłacic rach za prąd.a gdybym mial do wyboru zaplacić go-albo przyjebac kiedy jestem na głodzie bezzadnych opio-bez wachania wybrał bym strzała-aco jest najzabawniejsze na100%mój mózg utwierdzał by mnie w wierze ze dobrze zrobiłem-mimo że ujebią mi prąd-i npmiesiąc leżał bym w ciemnej norze bez TV,a rano i tak musiał bym kołować coś na głoda.
Niestety pęd do odurzenia opiatami jest straszliwie silny,czesto kazda dawka to balansowanie po krawedzi zycia i smierci-jak np w moim przypadku-kiedy wale nawet4mg fentanylu IV w kabel 2-3x dziennie,i to tylko dlatego ze mam wysycony organizm-inaczej ryzykował bym życiem 6-10xdziennie,jednak problem z opio jest taki,ze huj Cie obchodzi czy umrzesz-wazne czy sie naćpasz.Jednak po amf,czy koko,czy mefedronie-kiedy w trakcie maratonu zacznie cie kuć serce-przystopujesz-przy opio nie ma takiej możliwosci.W przypadku opiatów czasem kiedy dociera do mnie ze trzeba zbastować jest moment-kiedy toplerancja tak wyjebie w powietrze-ze ciągle zwiekszam dawki i jestem niedoćpany-az w koncu dochodze do dawki która zrywa mi film-i normalnie usypaim.Wtedy tolke zbiajam schodzac na duzo mniejsze dawki-i czuje sie hujowo-i co 3dzien sprawdzam czy dam rade sie satysfakcjonujaco nacpac-zeby luty nie przespac.
  • 425 / 33 / 0
Bandzior a myślałeś o ibogainie ? Też Cię polubiłem więc może pomyśl nad iboginą. Masz 2 opcje tylko - albo się ogarnąć a ta druga to wiesz. Szkoda byłoby. 3 lata tylko bierzesz opio a jakie szkody. Pomyśl i jeśli będziesz chciał pomocy z ibogainą to ci pomogę bo mam to za sobą. Przez rok od kuracji brałem opio 2 albo 3 razy ale nie mam chęci na więcej i to parę miesięcy temu było. A po kablach brałem H i M i co się dało w ciągach i tak jak ty myślałem, że się nie da tego ogarnąć.
Ostatnio zmieniony 17 czerwca 2012 przez Mam wąsy, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 840 / 26 / 0
Ja Waliłem hel dwa lata dzien w dzien na ostro...
Myślałem ze juz nigdy się nie ogarne i juz do ostatnich dni będe napierdalał materiał , ale od jakiegoś czasu ogarnąłeś się troche i teraz wale tylko raz na jakieś 2-3 tygodnie ... I jestem bardzo dumny z tego bo kiedyś jak by mi ktoś takie coś powiedział to bym go wyśmiał ..
Narkomanem i tak bede do konca zycia bo nie wyobrazam sobie nawet zeby nie puknąć raz na jakiś czas , moze to się zmieni z biegiem czasu
Ale tak jak Bandzior opisał stymulanty a opiaty to wgl dwie inne historie jak dla mnie , zresztą nigdy nie miałem ostrych ciągów np fetowych bo zawsze na drugi dzien nie miałem ochoty na następny dzien na speedzie , za to hel moge walić co pare godzin hehe
Mnie osobiście tak samo wiele złego mój nałóg kosztował wiele straciłem przez to , chociaż gdybym miał teraz ponownie wybierać to poszedł bym tą samo drogą co poszedlem i ćpał ...
Straciłem wiele przez heroine ale wiele miałem wspanialych chwil z nią i tego nie załuje .. To najlepsze lata w moim zyciu były ..!!!
I do konca zycia bede pewnie raz na jakiś czas grzał teraz unikam ciągów chociaż nie wykluczam ze jeszcze kiedykolwiek będą w moim ćpuńskim życiu...!
pzdr i wytrwałości w postanowieniach!
Uwaga! Użytkownik czarny3211 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 791 / 7 / 0
jak bardzo szkodliwa jest waporyzacja bezzelowych actavisow dla pluc?
Knowledge itself is power, for wisely used knowledge is the most lethal of weapons
So as the shots sing out like a piper, everyones scared of the neighbourhood sniper!
  • 1196 / 10 / 0
Bardzo?
Uwaga! Użytkownik Ugh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 927 / 6 / 0
ale sie rozczulasz, jakby cie do H wciagneli za kare...
2-3 lata to normalka, poczatek.
troche sie przecpales, ale podreperujesz sie i bedzie dobrze, znowu zaczniesz mocno gdzies tak za 3 miesiace.
glowa do gory, jescze wiele lat "rozterki" przed toba.
z brzuchem to normalka, i tak sie dziwie ze cos zdolasz zjesc (poza jogurtem i paczkami).

29 lat powiadasz....moze tak za 10 lat troche zmadrzejesz....(jak dozyjesz :) )
powodzenia
ODPOWIEDZ
Posty: 4124 • Strona 179 z 413
Artykuły
Newsy
[img]
Fabryka meksykańskiego kartelu w Polsce. Mamy nowe informacje

Najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie mężczyźni podejrzani o działanie w międzynarodowym kartelu narkotykowym. Dwaj obywatele Meksyku i Polak zostali zatrzymani podczas spektakularnej akcji służb. Jak ujawniają śledczy, mężczyźni mieli powiązania z jednym z największych karteli narkotykowych w Ameryce Północnej.

[img]
Zaburzenia odżywiania: marihuana i psychodeliki pomagają skuteczniej niż konwencjonalne leki

Pionierskie badanie osób żyjących z zaburzeniami odżywiania wykazało, że marihuana i substancje psychodeliczne, takie jak grzyby czy LSD, najlepiej łagodzą objawy u respondentów, którzy leczyli się za pomocą leków bez recepty.

[img]
Młoda kobieta znalazła portfel z narkotykami

Młoda mieszkanka Pisza przekazała policji znaleziony portfel, w którym oprócz dokumentów i gotówki znajdowały się narkotyki. Dzięki jej reakcji funkcjonariusze szybko ustalili właściciela zguby i zabezpieczyli kolejne środki odurzające