U mnie już wszystko zasłoikowane. Wyszły 3 litrowe słoiki zapełnione w 90% (bobki nieco jeszcze się skurczą, dlatego aż tyle poupychałem) oraz 2 słoiki 0.5 L wypełnione w nieco mniejszym stopniu.
Dziś cały dzień były otwarte, bo nie chcę ryzykować "przepocenia" i wdania się pleśni.
Zrobiłem lolka z takich najmniejszych kwiatków Crystal Candy i przyznałem sobie dyspensę, by przetestować. Pachnie wybornie i jest bardzo oszroniona więc wiążę z nią duże nadzieje.
Smak jest FENOMENALNY. Wytrawna sosna i bardzo wyraźny pieprz. Muszę koniecznie zakupić waporyzator, żeby poczuć go w 100%.
Działa mega przyjemnie i nienachalnie. Można się położyć i oglądać film, ale równie dobrze wyjść na spacer. Brak pobudzenia, co dla mnie jest dużym plusem. Nie jest to jakieś "skomplikowane" działanie, ale zakochałem się w nim od pierwszego zjarania.
Nie mogę doczekać się testu głównego zbioru, który dojrzał zdecydowanie lepiej - obstawiam, że działanie będzie wyraźnie inne - 2 tygodnie różnicy to bardzo dużo.
Jak myślicie, po około 3 tygodniach można sloiki przenieść w niższą temperaturę? 10-15 stopni? Wydaje mi się że szara już powinna być im niegroźna.
Trzeba jednak od czasu do czasu zajrzeć, co tam się dzieje, bo pleśń może wdać się nawet po kilku miesiącach. Zależy w jakim stopniu wysuszyłeś temat. Ja np zostawiam dość sporo wilgoci i wietrzyć muszę bardzo długo - miesiącami. Oczywiście po kilku tygodniach wystarczy odkręcić raz na jakiś czas na krótką chwilę, by powietrze się "wymieniło".
Do tego świeże zioło ma jeszcze nieco chlorofilu więc tak na dobrą sprawę obiektywnie ocenić będę mógł za kilka tygodni.
Też jestem wielbicielem odmian mostly indica, choć dobrą Sativą też nie pogardzę. Za dobrą mam taką, która nie powoduje za dużego fiku miku w głowie. Pod tym względem najbardziej sponiewierała mnie Amnesia Haze. Zupełnie nie rozumiem jej fenomenu.
Cholernie odpowiada mi ta odmiana pod każdym względem. Pewnie doszłaby wcześniej, gdybym jej nie przetrenował i nie przesadzał tuż po zakwitnięciu.
W przyszłym sezonie muszę mieć przynajmniej 1 sztukę.
Ale najlepiej wyszedł mi Big Devil XL auto. Tak cholernie zbity i oszroniony, jak spod lampy. Tylko on finiszował przy bardzo dobrej jeszcze pogodzie. Szkoda, że to tylko mały słoiczek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.