Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3616 • Strona 160 z 362
  • 3215 / 418 / 0
jeśli jego średnie zarobi są wyższe od jej średnich zarobków to raczej tak
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1794 / 124 / 0
Tylko, jeśli miał ładną kuchnię.
Któż nam powróci te lata stracone
bez wiosennego w wiośnie życia nieba?...
Wołają na nas, że w złą idziem stronę,
precz o świat troskę rzucając powinną,
a czy pytają się nas, co nam trzeba
i czyśmy mogli obrać drogę inną?
  • 113 / 50 / 10
-Wstawaj- usłyszałem leżąc na przejściu dla pieszych w centrum miasta. Bóg chciał że było to już daleko po godzinie, o której spać kładą się zwykli ludzie. Przyćmiony mocno wódowo-benzowym otępieniem spojrzałem na mrugający w niedalekiej oddali napis KEBAB.
-Wstawaj kurwa!!- kumpel podał mi rękę.
Dziś nie wiem czy sam się położyłem, czy ówczesny rząd PO podłożył mi kłodę pod nogi. Chwiejnym krokiem dotarliśmy pod migający napis, przekroczyliśmy próg i bez dzień dobry przeszliśmy do rzeczy.
-Dwa na cienkim z baraniną na ostro.
-Proszę zgasić papierosa, u nas w lokalu się nie pali- ja pierdole może jeszcze niech jebną zakaz jedzenia.. Sos ostry gdy jesteś zrobiony potrafi realnie podnieść odczucie trzeźwości. Niestety w naszej sytuacji był to negatywny pół-proces bo okazało że damy radę jeszcze się bardziej najebać. Ruszyliśmy do sklepu. Nie był to zwykły sklep ale taki z okienkiem jak na poczcie tylko że mówi się przez mikrofon. Po kilkudniowym maratonie wciągania i picia do tego browarów jestem zawsze bezpośredni.
-Wódkę, szlugi i wodę gazowaną, wszystko najtańsze.
-Jaka pojemność tej wódki?- spojrzała podstarzała kobieta z niechęcią. Trzymanie takich zgorzkniałych pracowników na tak rozrywkowych stanowiskach to przynajmniej niesalonowy zwyczaj. Wyobraźcie sobie nocne sklepy z laskami w bikini z rozpuszczonymi włosami i pięknymi uśmiechami. Tak jak w klubach nocnych tylko że piwo po 2,5zł i wódka po 18.
-Pół litra.
Krocząc umarłym miastem zimową porą, nie napotkaliśmy wielu przechodniów toteż odpieczętowaliśmy naszą butelkę i popijając ją z gwinta zbliżaliśmy się do naszej meliny. białko już szybko schodziło, wprowadzając poirytowanie, przyspieszyliśmy więc kroku.
-Ty zrób węże i polej, a ja się odleje- rzekł kompan.
Zdjąłem kurtkę, wyciągnąłem woreczek, wódkę postawiłem na stół, odpalając fajkę popełniłem wielki błąd. Usiadłem na taborecie bez jednej nóżki. Zdążyłem tylko złapać się za blat stołu, który jednak przesuwał się wraz ze mną gdy ja leciałem do tyłu. W sumie nie bolało, ale..
-Mam mokry łeb! Ryju, krew mi leci!
Gdy kumpel wyszedł z kibla i rzucił na mnie tym swoim zaćpanym okiem od razu wybrał 112 na swojej futurystycznej komórce- nie mogę zrozumieć tej 'nowofobii' i ludzi siedzących w smartfonach przeglądając fejsbuka na kiblu. Zajebałem tyłem głowy w kaloryfer i dość mocno rozciąłem łeb. Pogotowie przyjechało jak wisiałem nad wanną cały już zachlapany we krwi, drzwiami wjeżdżały nosze, gdzieś tam leżało moje sreberko, a ja musiałem jechać... CDN :-D
Czy ciemno, czy jasno- w dupie zawsze ciasno :gun:
  • 5839 / 1209 / 43
Siedzimy u Sztigera. Na stole wódka, robimy kota. Jest Dr, jest impreza. Zwyczajne majowe popołudnie. Jest pan giebel i trawa. Siedzimy, gadamy, tv nam gra. Czego więcej chcieć ?
Do gospodarza dzwoni tel. Odbiera. Dziwny głos mówi, że ma mu oddać 50 pln. Nic nie wie. Jaką kasę kurwa ? Za chwilę przychodzą esy - "masz przejebane", "idziemy do ciebie". Olewamy to. Porobieni w chuj, gotujemy metkat. Nagle dzwonek do drzwi... Jak ktoś wszedł przez klatkę ? Policja ? W nerwach ściskam strzykawkę z igłą. W razie W - wbiję ją napastnikom. Otwieraj ! Buk Buk Buk ! Otwieraj kurwa. - Tajemniczy i nieznany głos zza drzwi. O o o d odi doo - Dr coś tam jąka. Otwórz te pieprzone drzwi - mówię. Zaraz nas zajebią. Oddaj mu tę kasę ! Kurwa, nie mam - odpowiada. Stoi pod drzwiami. Wyłączyliśmy tv... Nagle otwiera i jeeeb.
Niespodzianka. To nasz ziomek Marchewa - stary kociarz, wpadł z jakimś młodym, 18 letnim chłopaczkiem o ładnych, rudych włosach. To był jego głos. O kuuurwaaa. Napięcie opadło, widząc na stole kolejną paczkę acataru.
Sami swoi.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 5839 / 1209 / 43
Ostrzegał nas diler. Kurwa Księżyc - nie walcie tego po kablach, słyszysz ? To jest mocne. Kurwa. Za pozno. Posypane na oko, zaciągnięte. Wiecie. Cel - pal, wal. O kurwa.
Co to jest ? Miał rację, spoglądam na Dr - też ma grubo. Siedzimy w piwnicy bloku, dochodzi pierwsza w nocy.Co ja tu kurwa robię ?
Wszystko się rusza, ktoś idzie - psychoza. Wyciagam telefon i dzwonię do typa. "Ile to to trzyma ?".
Nie mogliśmy wyjść z piwnicy. Taka jazda. Okazało się, że uliczna "krycha" to alfa pvp. Jeden z najmocniejszych lotów jakie miałem, a brałem nie jedno. Bałbym się to powtórzyć.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 1794 / 124 / 0
Co to za doktor, ktoś z forum? Coś kojarzę kogoś z podobnym nickiem, ale już chyba od dawna nieaktywny.
Któż nam powróci te lata stracone
bez wiosennego w wiośnie życia nieba?...
Wołają na nas, że w złą idziem stronę,
precz o świat troskę rzucając powinną,
a czy pytają się nas, co nam trzeba
i czyśmy mogli obrać drogę inną?
  • 45 / 4 / 0
Wolontariat na rockowym festiwalu za granicą. Sprzątanie. Znajduję m.in. paczkę fajek, sypki cień do powiek, klucze, okulary, trochę euro. Klucze oddaję do biura rzeczy znalezionych bo jako jedyne mają jakąś wartość. O reszcie zapominam.
Powrót do polski, rozpakowuję się. Trafiam na cień do powiek w małym zakręcanym pudełku. Otwieram, a w środku zamiast kosmetyku znajduję fetę xD
  • 954 / 52 / 0
Z cyklu "ćpuńska solidarność":
Stojąc na benzo-delirze w kolejce w aptece, zlany potem i z kurwicą w głowie, zostałem przepuszczony przez pewnego chłopaka, nieznajomego, tak po prostu - wykupując paczkę klonów, usłyszałem jak w okienku obok kupuje kodę (thiocodin duża paczka) - wychodzę wpierdalam 4 klony połówki i widząc go, wychodzącego z apteki częstuję jednym, mówiąc krótkie "ej ziomek (...), smacznego". Swój swego zrozumie. Jak gdzieś tu jesteś to pozdrawiam, pisząc to teraz ja jestem zgrzany pięcioma blistrami %-D
  • 2008 / 496 / 0
Tradycyjnie dobrze skończone spotkanie hajpowe.
Od 5 lat wynajmowałem pokój w mieszkaniu studenckim. Przez 85% tego okresu mieszkałem na całym piętrze sam co było dobry dealem dla mnie. Od 5 miesięcy wprowadzili się właściciele bo na dole robili remont.
~ 2.00 P.M.
Siedzimy sobie u mnie z Aired i Astralem na afterglow po MDAI. Mamy jeszcze bardzo podniesiony nastrój. Rozmawiamy o jakichś miłych i dziwnych rzeczach śmiejąc się w naturalny sposób. Nagle coś jebnęło i zobaczyliśmy lecące na środek pokoju odłamki szkła. My w takim szoku, że zamarliśmy w bezruchu. W oszklonych drzwiach stoi właścicielka, która wyjebała 2/3 półtora metrowej szyby i drze mordę:
- MA BYĆ CISZA! ZROZUMIANO KURWA!
Popierdolona suka z borderline uznała, że zbyt mocno hałasujemy i zamiast przyjść i powiedzieć żebyśmy się ucieszyli wybiła szybę w drzwiach. Żyły na czole jej powychodziły a minę zrobiła taką jak miałaby się zaraz zesrać. Po wypowiedzeniu swojej kwestii znikła w czeluściach korytarza.
Wszyscy spójnie stwierdzamy, że tak popierdolonej osoby to jeszcze w życiu nie widzieliśmy po czym Aired proponuje żebyśmy zasłonili dziurę narzutą i namyślili się co dalej robić w takiej sytuacji. Widząc jednak wyższy priorytet powiedziałem, że musimy pozbierać wszystkie rc i dragi bo nie wiadomo co ta pojebana suka odwali i może być policja albo inne krzywe akcje. A mieliśmy tego sporo między innymi: DMT, LSD,AL-LAD, ETH-LAD, 1P-LSD, szałwie wieszczą, petedron, MDAI, MXE, baclofen, MMPH, etizolam, zolpidem, klonazepam, 4F-PVP, AM-2201. Na szczęście wszystko zebraliśmy w miarę szybko i daliśmy Astralowi żeby wyniósł z lokalu. Już kierował się do drzwi gdy przyszedł maż właścicielki. Byliśmy przekonani, że przychodzi nas przeprosić za nią, że tak odpierdoliła ale nic z tych rzeczy. Rzucił się na nas z mordą, że jego kobieta jest w 6 miesiącu ciąży i że jak coś jej się stanie to nas zajebie. Wrzeszczał, że zwiózł ją na pogotowie i że nie daruje nam tego. ( Podejrzewam, że wezwał karetkę bo głupia suka się pociła wymijając szybę ręką. O tym, że jej nie zawiózł świadczył fakt, że był bardzo mocno najebany i przyszedł w samych majtach). Byczek zbliżył się do drzwi i wyjebał z skopa niewielką ilość pozostałej szyby w naszą stronę. Odłamki poleciały na sporą odległość ćwiartując pomidora leżącego na stole, które po kontakcie ze szkłem zmienił się w nieco przypominającą krew breje. Pokój miał jakieś 5-6 metrów długości a my byliśmy na drugim jego końcu więc nie oberwaliśmy. Nie dałbym rady temu najebanemu zwierzęciu, więc zadecydowałem, że trzeba stamtąd jakoś spierdolić. Drzwi, w których głupia suka z głupim mężem wybiła szybę nie były zasunięte. Biorąc najpotrzebniejsze rzeczy spierdoliliśmy stamtąd. Aired próbowała przy ucieczce jeszcze tłumaczyć temu pijanemu debilowi, że to nie nasza wina ale do niego nic nie docierało i jednie zaczął ją wyzywać i atakować.

Przenieśliśmy się do kumpla, u którego chwilowo po tej chorej akcji mieszkam. Byłem tak zszokowany patologią, która mi się przytrafiła, że nie spałem zbyt dobre. Rano potrzebowałem pilnie odebrać rzeczy z pokoju, więc wykonałem telefon do przyjaciela opisując jemu sytuację i prosząc o pomoc. 30 minut później czekaliśmy a Aired, która była ciekawa dalsze części historii pod budynkiem, który niegdyś zamieszkiwałem.
Chwilę potem podjechały dwa samochody i weszliśmy w kilka osób do środka. Taka obława musiała fajnie wyglądać ale nie chciałem zadymy. Piętro niżej mieszkała matka agresora. Poszedłem do niej informując po co przyszedłem i jak bym chciał żeby realizacja tego celu wyglądała. Zapewniła nas, że jej synka nie ma a jak przyjdzie to nie pozwoli mu przeszkadzać wyprowadzka odbyła się więc w miłej atmosferze. :emo:
  • 1794 / 124 / 0
Hahahahaha i jak zawsze to mamusia przywołała do porządku niegrzecznego synka :cheesy:. Ten schemat utrzymuje się całe życie, ilebyśmy lat nie mieli.

JanPaczos - jestem z ciebie dumny, że nawet na zgięciu udało ci się zachować podstawy ćpuńskiego człowieczeństwa %-D.
Któż nam powróci te lata stracone
bez wiosennego w wiośnie życia nieba?...
Wołają na nas, że w złą idziem stronę,
precz o świat troskę rzucając powinną,
a czy pytają się nas, co nam trzeba
i czyśmy mogli obrać drogę inną?
ODPOWIEDZ
Posty: 3616 • Strona 160 z 362
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Alkohol ma zniknąć z pola widzenia? Jest petycja do resortu zdrowia

Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) złożyła w Ministerstwie Zdrowia petycję, w której proponuje wprowadzenie jednolitych zasad tzw. sprzedaży bezwitrynowej alkoholu. To rozwiązanie nie polega na zakazie sprzedaży ani na ograniczaniu konkretnych kanałów dystrybucji. Chodzi o to, by alkohol nie był eksponowany wprost w przestrzeni zakupowej.

[img]
Palenie z trzeciej ręki staje się z czasem coraz bardziej szkodliwe

Bierne palenie – narażanie osoby postronnej na oddziaływanie dymu tytoniowego – jest dobrze rozpoznanym zagrożeniem dla naszego zdrowia. Znacznie mniej wiadomo natomiast o „paleniu z trzeciej ręki”, czyli o sytuacji gdy dym z palonego papierosa już wywietrzał, a my wdychamy związki chemiczne, które po paleniu papierosów osiadły na ścianach, dywanach, meblach, firankach czy ubraniach.

[img]
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką

Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.