Obecne maki to słabizna, on miał doświadczenie w tej sprawie. Ten miks alko+benzo+prega to też nie jest coś, z czym tak łatwo przegiąć, nawet po dodaniu obecnych słabych maków.
Za to jednak połączenie alkoholu z benzo (i jeszcze prega) naprawdę wyłącza logiczne myślenie, znosi bariery czy jakieś opory, stwarza chęć realizacji głupich myśli, które akurat przewijają się przez głowę. Sam nieraz (czasem boleśnie) doświadczyłem tego, jak wtedy człowiek głupieje.
To naprawdę straszne, że jedna decyzja w takim stanie, jeden cholernie głupi pomysł i jego realizacja, prowadzi do nieodwracalnej tragedii.
Kurwa, brak słów na to wszystko.
Obyś był teraz w lepszym miejscu, RIP.
Nie raz czytałem posty jak plukal gdzieś w kiblach, samochodzie.
Tutaj dość wymowny post
lol pisze: Alien ale też trudno się dziwić Twoim bliskim, jeżeli zaliczyłeś przypały. Martwią się o Ciebie.
No w moim przypadku rodzina nie może się dowiedzieć, że ćpam. Po prostu nie ma takiej opcji, dlatego się pilnuję :-) Gdzieś tak od 3 lat zacząłem płukać mak regularnie i na szczęście jeszcze nie zdarzyło mi się wtopić. Jak coś nabrudzę to od razu po sobie sprzątam, mak z koszulki wysypuję do reklamówki, opakowania od razu lądują w torbie, resztki maku na koszulce od razu spłukuję, koszulkę myję mydełkiem. I finito, dowody zbrodni zatarte ;-) a przepluczka zaczyna powoli wchodzic. Moją największą wpadką było jak ojciec zauważył, że w przedpokoju wala się pare ziarenek :cheesy: No ale powiedzialem, ze jak jadlem bulki to zawsze wymiatalem pod łóżko a teraz sprzątałem i dlatego :-) Nie wiedzą że brałem cokolwiek, nie wiedzą nawet, że jaram szlugi i oby tak zostauo :-)
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Ciekawe co u przodownika bo prędzej bym się spodziewał jego zgonu niż Lolka.....
Może ogarnie.
Przeniesniono do odpowiedniego tematu, oraz Scalono posty — CATCHaFALL
Szkoda każdej osoby zwłaszcza że nie wiadomo na 100 procent co jest po tej drugiej stronie. Czasy też przyszły takie że wrazliwsze osoby mają ciężko.
Zdrowia życzę wszystkim
Co u przodownika? Zawsze pozytywny przekaz bil od typa. Szkoda by poszedł na zmarnowanie.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
RIP jeden z moich ulubionych użytkowników, nawet pomimo orbitowania przy innych używkach od niego, lubiłem czytać jego posty.
Wiem, że już parę lat minęło od jej śmierci. Ale dopiero teraz natknęłam się na wątek poświęcony pamięci o zmarłych użytkownikach.
Byłam osobiście na jej grobie, było to w czerwcu 2018 roku. Miasto, w którym została pochowana, jest oczywiste, ale nie napiszę o nim. Kto wie, ten wie, tak samo wioska, w której mieszkała z mamą i córeczką, która teraz powinna mieć już 8 lat. Już przeszło cztery lata, od kiedy straciła własną matkę.. (myślę, że nie pomyliłam się co do wieku jej córki)
Pochowana została w sercu cmentarza na którym ją odwiedziłam, jej rodzina chyba miała wykupione miejsce (pewnie na kogoś starszego z rodziny ale śmierć zdecydowała inaczej), z racji tego, że nie leżała na samym końcu. Przynajmniej tak wnioskuję.
Poznałyśmy się osobiście. Widziałam ją raz w życiu. Pierwszy i ostatni. Jej córka miała zaledwie 4 lata, kiedy straciła matkę. W obecnym momencie ma chyba tylko ojca.
Jedyne co wiem o śmierci Sandry od ludzi z mojej okolicy, to to, że jakiś gość z wioski obok nie udzielił jej pomocy, kiedy stało się jej coś bardzo poważnego z sercem (prawdopodobnie zawał lub zapaść). Gdyby nie okazał się tchórzem i udzielił jej pomocy, której potrzebowała, może inaczej by się to wszystko potoczyło. Ponadto, jej matka była w domu na dole, a on uciekł z domu bez słowa wyjaśnienia. Pewnie nawet go nie zauważyła. Gdy poszła na górę po jakimś czasie sprawdzić, co się działo u córki, niczego nieświadoma, było już za późno.
Rest in peace, Sandra. I oby jak najmniej takich idiotów, którzy zostawiają kogoś umierającego bez pomocy i przyczyniają się do takiej tragedii, jak ta.
[*]
22 lutego 2022IamYourFather pisze: RIP jeden z moich ulubionych użytkowników, nawet pomimo orbitowania przy innych używkach od niego, lubiłem czytać jego posty.
Miałem szczęście porozmawiać z nim dluzej na discordzie wiele razy - super ogarnięty gościu, dużo wiedzy, wtedy mi się wydawało że podejście do życia też.. Ale cóż, każdego z nas może spotkać przegrana z własnymi demonami :(
22 lutego 2022trupiwrak pisze: Chciałabym poświęcić ten post ku pamięci Sandry, wiele osób będzie pewnie wiedziało o kim piszę.
Wiem, że już parę lat minęło od jej śmierci. Ale dopiero teraz natknęłam się na wątek poświęcony pamięci o zmarłych użytkownikach.
Byłam osobiście na jej grobie, było to w czerwcu 2018 roku. Miasto, w którym została pochowana, jest oczywiste, ale nie napiszę o nim. Kto wie, ten wie, tak samo wioska, w której mieszkała z mamą i córeczką, która teraz powinna mieć już 8 lat. Już przeszło cztery lata, od kiedy straciła własną matkę.. (myślę, że nie pomyliłam się co do wieku jej córki)
Pochowana została w sercu cmentarza na którym ją odwiedziłam, jej rodzina chyba miała wykupione miejsce (pewnie na kogoś starszego z rodziny ale śmierć zdecydowała inaczej), z racji tego, że nie leżała na samym końcu. Przynajmniej tak wnioskuję.
Poznałyśmy się osobiście. Widziałam ją raz w życiu. Pierwszy i ostatni. Jej córka miała zaledwie 4 lata, kiedy straciła matkę. W obecnym momencie ma chyba tylko ojca.
Jedyne co wiem o śmierci Sandry od ludzi z mojej okolicy, to to, że jakiś gość z wioski obok nie udzielił jej pomocy, kiedy stało się jej coś bardzo poważnego z sercem (prawdopodobnie zawał lub zapaść). Gdyby nie okazał się tchórzem i udzielił jej pomocy, której potrzebowała, może inaczej by się to wszystko potoczyło. Ponadto, jej matka była w domu na dole, a on uciekł z domu bez słowa wyjaśnienia. Pewnie nawet go nie zauważyła. Gdy poszła na górę po jakimś czasie sprawdzić, co się działo u córki, niczego nieświadoma, było już za późno.
Rest in peace, Sandra. I oby jak najmniej takich idiotów, którzy zostawiają kogoś umierającego bez pomocy i przyczyniają się do takiej tragedii, jak ta.
[*]
Odpocznij w pokoju ziomek i tyle.
22 lutego 2022igla83 pisze:Tylko że z tego co tu kiedyś pisano, to ona wcześniej postąpiła identycznie z jakimś kolesiem który się przekręcił, nie wiem czy to prawda, ale jeśli tak to cóż, karma wróciła.22 lutego 2022trupiwrak pisze: Chciałabym poświęcić ten post ku pamięci Sandry, wiele osób będzie pewnie wiedziało o kim piszę.
Wiem, że już parę lat minęło od jej śmierci. Ale dopiero teraz natknęłam się na wątek poświęcony pamięci o zmarłych użytkownikach.
Byłam osobiście na jej grobie, było to w czerwcu 2018 roku. Miasto, w którym została pochowana, jest oczywiste, ale nie napiszę o nim. Kto wie, ten wie, tak samo wioska, w której mieszkała z mamą i córeczką, która teraz powinna mieć już 8 lat. Już przeszło cztery lata, od kiedy straciła własną matkę.. (myślę, że nie pomyliłam się co do wieku jej córki)
Pochowana została w sercu cmentarza na którym ją odwiedziłam, jej rodzina chyba miała wykupione miejsce (pewnie na kogoś starszego z rodziny ale śmierć zdecydowała inaczej), z racji tego, że nie leżała na samym końcu. Przynajmniej tak wnioskuję.
Poznałyśmy się osobiście. Widziałam ją raz w życiu. Pierwszy i ostatni. Jej córka miała zaledwie 4 lata, kiedy straciła matkę. W obecnym momencie ma chyba tylko ojca.
Jedyne co wiem o śmierci Sandry od ludzi z mojej okolicy, to to, że jakiś gość z wioski obok nie udzielił jej pomocy, kiedy stało się jej coś bardzo poważnego z sercem (prawdopodobnie zawał lub zapaść). Gdyby nie okazał się tchórzem i udzielił jej pomocy, której potrzebowała, może inaczej by się to wszystko potoczyło. Ponadto, jej matka była w domu na dole, a on uciekł z domu bez słowa wyjaśnienia. Pewnie nawet go nie zauważyła. Gdy poszła na górę po jakimś czasie sprawdzić, co się działo u córki, niczego nieświadoma, było już za późno.
Rest in peace, Sandra. I oby jak najmniej takich idiotów, którzy zostawiają kogoś umierającego bez pomocy i przyczyniają się do takiej tragedii, jak ta.
[*]
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
"Niemyte dusze / Narkotyki" - teatralna podróż w głąb ludzkiej psychiki
Spektakl odbędzie się 17 października 2025 roku (pt) w Miejskim Ośrodku Kultury w Pelplinie. To propozycja dla każdego, kto poszukuje w teatrze głębi, refleksji i intelektualnego wyzwania. Nie przegapcie tego wyjątkowego wydarzenia!
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.
