Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 178 • Strona 16 z 18
  • 37 / / 0
Acha zapomniałem o tytule "Junky". Ktos tam wspomnial o literacie piątku ? nie pamiętam imienia, wydal cos z tytulem octan lub di-octan morfiny, niestety ten lek mu nie pomogl. Ciekawe sa'Confessions of an English opium Eater"Thomas De Quincey, to jest przynajmniej literatura.
  • 202 / 3 / 0
arturwasyl pisze:
Nie czytałem tego, jedyne co mnie rusza, to robienie laski przez christine, w sumie nawet nie dawala dupy.
O ile dobrze pamiętam, to po paru latach kariery dawała dupy jak każda inna ćpunka na tym dworcu.
  • 18 / 3 / 0
Ksiązka o kurwie, która się wjebała w dragi. Uhu ale podniecające.

Lektura dla nastolatek w wieku 13-14 które ukrywają ją przed rodzicami.
Uwaga! Użytkownik benzene jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 605 / 89 / 0
31 maja 2017benzene pisze:
Ksiązka o kurwie, która się wjebała w dragi. Uhu ale podniecające.

Lektura dla nastolatek w wieku 13-14 które ukrywają ją przed rodzicami.
Pojebany jesteś, widać, że nie jesteś wrażliwy na sztukę :-D

To książka o wegetacji i walce o każdy kolejny dzień uzależnionego człowieka. Ten, kto był lub jest uzależniony od opiatów (bądź nawet innych rodzajów dragów), wie o czym pisze autorka.

Przystępny język to kolejny plus. To nie bajeczka o bogatych nastolatkach, którzy nie mają co zrobić z hajsem i kupują sobie uliczną kokę, tylko o cierpiącym dziecku, które wpadło w sam środek berlińskiego bagna.

Kto nie rozumie, polecam "Piotrusia Pana" - może taka lektura będzie ciekawsza :-p
LUBIĘ GRZEŚKI CZEKOLADOWE.
  • 18 / 3 / 0
31 maja 2017klawiatura pisze:
31 maja 2017benzene pisze:
Ksiązka o kurwie, która się wjebała w dragi. Uhu ale podniecające.

Lektura dla nastolatek w wieku 13-14 które ukrywają ją przed rodzicami.
Pojebany jesteś, widać, że nie jesteś wrażliwy na sztukę :-D

To książka o wegetacji i walce o każdy kolejny dzień uzależnionego człowieka. Ten, kto był lub jest uzależniony od opiatów (bądź nawet innych rodzajów dragów), wie o czym pisze autorka.

Przystępny język to kolejny plus. To nie bajeczka o bogatych nastolatkach, którzy nie mają co zrobić z hajsem i kupują sobie uliczną kokę, tylko o cierpiącym dziecku, które wpadło w sam środek berlińskiego bagna.

Kto nie rozumie, polecam "Piotrusia Pana" - może taka lektura będzie ciekawsza :-p

>widać, że nie jesteś wrażliwy na sztukę
>nie jesteś wrażliwy na sztukę
>na sztukę
>sztukę

Spoiler:
Uwaga! Użytkownik benzene jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 605 / 89 / 0
Rozbawiłeś mnie :) Ja mam swoje zdanie, Ty masz swoje. A tak swoją drogą, dziecko, mam więcej lat niż Ty, w swoim mniemaniu jestem u Ciebie 14-letnią kurwą, okej, niech tak zostanie :D śmieszy mnie to wręcz.

Jest to książka autobiograficzna, więc nie rozumiem do czego tu pijesz. Książka w formie reportażu, a nie "powieść o heroinistach". Nie rozumiesz podstawowych zagadnień, ale.. to Twój tok rozumowania.
LUBIĘ GRZEŚKI CZEKOLADOWE.
  • 108 / 14 / 0
Trochę naciągana moim zdaniem ale fajnie się czyta :) był taki moment chyba, że Christiane proponowała komuś na skręta "porcję kwasu" to mnie ubawiło, ale do ksiazki czasem wracam jak nie mam nic lepszego do czytania. Wolę trainspotting, wszystkie trzy ksiazki i dwa filmy byly fantastyczne :)
Living like this is a full-time business.
  • 605 / 89 / 0
"Trainspotting" jak najbardziej, lepsza :)
LUBIĘ GRZEŚKI CZEKOLADOWE.
  • 631 / 103 / 0
Jedna z moich ulubionych książek, zdecydowanie. Czytałam ją już tyyle razy :> Było tak, że pożyczałam ją z biblioteki tak często, że aż mamuśka mi kupiła moją własną :patrzy:
W strugach deszczu dni toną, dotykam stopą dna
  • 2198 / 715 / 0
Książki nie czytałem (zawsze kojarzyłem ją z kalibrem "literatury" takiej jak Paulo Coehlo) ale film wspominam z ogromnym zażenowaniem. Jakiś taki chaotycznie zmontowany był, wyolbrzymiał pewne rzeczy, dialogi takie ubogie. Bowie fajnie że był, lubię go za całokształt twórczości. Trainspotting to jednak ten film zjada na śniadanie. Z lżejszych ćpunoklimatów to Drugstore Cowboy, nadal lepszy niż "Dzieci z dworca Zło".
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Posty: 178 • Strona 16 z 18
Newsy
[img]
Medyczna marihuana kontra bezdech senny

Według danych opublikowanych przez badaczy z Minnesota Office of Cannabis Management, 40 proc. pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym (OSA) uczestniczących w stanowym programie medycznej marihuany doświadczyło znaczącej i trwałej poprawy jakości snu po rozpoczęciu terapii konopiami.

[img]
Medyczna marihuana. Przerwa tolerancyjna – prosty sposób, by konopie znów działały lepiej

Choć powszechnie uważa się, że jeśli dawka przestaje działać, należy ją zwiększyć – nie zawsze jest to właściwe podejście. U niektórych osób większa dawka działa wręcz odwrotnie, ponieważ ich organizm rozwinął zbyt wysoką tolerancję. Zwiększanie dawki może osłabić działanie terapeutyczne i zwiększyć koszty leczenia. Przerwa tolerancyjna (tzw. tolerance break) oraz zmniejszenie dawek po jej zakończeniu może zwiększyć korzyści terapeutyczne i obniżyć potrzebne ilości konopi nawet o 60%.

[img]
EUDA 2025: Depenalizacja marihuany jako rekomendacja dla krajów UE

Analiza raportu „European Drug Report 2025 – Cannabis”.