Więcej informacji: Ayahuaska w Narkopedii [H]yperreala
Trapi mnie jedno pytanie (niestety, dalej w kontekście lekkiego offtopu), po przeczytaniu tych wszystkich doświadczeń i teoretycznym zrozumieniu otaczającej nas (nie)rzeczywistości.
Ogólnie rzecz biorąc, istnieje teoria, że DMT jest wydzielane przez szyszynke podczas umierania... Jeśli to prawda, to nie sądzicie, że dostarczając organizmowi DMT nienaturalnie przyśpiesza się ten proces poznawania (droga na skróty po prostu), zaburza się wtedy naturalną kolej rzeczy i teoretycznie musi to nieść za sobą jakieś konsekwencje...
Wojcieszekn, jeśli liczy się w sumie tylko nasza duchowość, to po co właściwie ta szopka ze światem fizycznym, ta cała tajemnica i odkrywanie prawdy, która prawie zawsze okazuje się kłamstwem.
Tak wiem, mam najebane w głowie, ale po prostu lubie zgłębiać się w takich dziwnych rzeczach, a wśród znajomych liczy się tylko dobra petarda i loty kosmiczne
Świetne pytanie "po co ta cała szopka z fizycznością?" Pytanie proste i zrozumiałe, lecz odpowiedź niemożliwa do zrozumienia dla umysłu (czyli rzeczywistości w której żyjemy-bo żyjemy w umyśle generalnie, poza chwilami mocnych uniesień, przyjemności i takich tam podobnych momentów). Ale spróbuję...
Świat materialny jest ubraniem, powierzchnią (jak powierzchnia oceanów, ziemi, kora drzew, nasza skóra) dla świadomości, która w ten sposób może samą siebie zobaczyć. Świadomość mając wszystkie możliwe do wyobrażenia cechy, jednocześnie jest wolna od nich. Nie można jej zdefiniować, zlokalizować, zrozumieć. Wielcy zastanawiają się nad wielkością wszechświata. Czy jest niezmierzony, niekończony? Oczywiście że jest skończony... A co go ogranicza? Odpowiedź: Świadomość GO ogranicza. Wszechświat jest ograniczony Świadomością... Tam gdzie nie ma świadomości, nie ma nic i nikogo kto by o tym myślał. Więc co z tego? Świadomość zadała sobie trud, by wewnątrz siebie zrodzić taką Samą siebie jak Ona i Świadomą samej siebie. (Dlatego szukamy samych siebie w oczach innych) I aby to iście kosmiczne zadanie było możliwe, stworzyła, wymyśliła całą tą szopkę. Tak w ogóle, życie jest niemożliwe a Świadomość dokonała niemożliwego...Cuda nad cudy...Najpierw trzeba pokonać (wyzwolić się z programów) rzeczywistość, by przejść do niewidzialnego i nieskończonego w swoim pięknie i doskonałości Świata duchowego. Widzicie jakie to bajeczki się opowiada próbując ująć w słowa takie cuda... :)
Tak naprawdę wszystko i wszyscy jesteśmy Jednym. To wszystko to sen tak prawdziwy że aż boli.
Powaga
Tak na marginesie...Każda pojedyńcza ludzka osobowość jest wymysłem. Dosłownie. Jesteśmy wymysłami samych siebie. Przez takie wymysły Świadomość doświadcza nowych wrażeń w celu stworzenia innego "mechanicznego świata" niepowtarzalnego w swojej wyjątkowości i godnego podziwu jak wszystko co zostało przez nią stworzone
Szczęśliwego Nowego Roku.
Mogę natomiast zamieścić jeden z wielu wielu wierszy, które napisałem po spotkaniu z Ayą. Jeśli się będzie podobał, zamieszczę więcej:
"Matko, od której wszystko pochodzi, i do której wszystko zmierza, która jesteś początkiem i końcem, miłością i śmiercią, widzę Cię we wszystkim, co żywe i nie żywe, podziwiam ogrom Twojego stworzenia, pozwól zachować mi w sercu Twoją miłość i spokój, napełnij moje ciało odwagą, abym mógł bez żalu i strachu bezlitośnie pokonać wrogów człowieka".
Jest to też moja osobista "modlitwa", czyli rozmową z Matką. Właściwie jej początek, bo potem za każdym razem się różni.
A co tam, jeszcze jeden:
""Przyjaciółko ma, siostro, która rozmawia z Matką, pełna jej mądrości i miłości.
Czerwone arbuzy i niebieskie pomarańcze,
Ogród pełen rozkoszy i kosmicznej ekstazy,
Gdzie nawet wąż leniwie rezygnuje ze swojej pracy.
Moja tratwa związana lianą, z drzewa meteorytowego,
Przypłynęła, wiedziona wiatrami delikatnego westchnienia Jej śmiechu,
Na morzu przeznaczenia, wykonanego w pocie czoła, przez nie strudzone mrówki, z czekolady,
Pozwól obsypać się złotym piaskiem z plaży odpoczynku, gdzie złote słonie i złote lwy razem
pilnują,
Aby odwieczny, mechaniczny i precyzyjny zegar odmierzał czas przyszłości, przeszłości i
wskazywał drogę wędrowcom do Teraz.
Daj się pohuśtać, na huśtawce trzymanej przez dwa ogniste ptaki,
z ich oczu wychodzą promienie, krzyżując się ze sobą.
Lecą ku wschodowi słońca, aż do wielkiego żółwia, na którego skorupie leży miasto zbudowane
do góry nogami, gdzie wszystkie istoty, wychodząc ze swych domów, wpadają do kąpieli w
radości życia.
Zaśpiewaj razem ze mną, hymn ducha, rytm szczęścia i melodię słodkiej esencji,
która wylewa się z kwiatu, przepełnia go i eksploduje co chwila nektarem spokoju, spełnienia i
miłości Matki,
Na łące fioletu, wśród muzyki radosnych fletów, na których grają uśmiechnięci satyrowie o
dwóch twarzach.
Tańcz ze mną dookoła ogniska, w bezchmurną noc, pod płaszczem gwiazd, oddając cześć
aktywności, składając hołd wszystkiemu co żyje i nie żyje, paląc bez litości wrogów człowieka,
i słuchając ich obrzydliwych obietnic i iluzorycznych kłamstw, które wyglądają jak prawda,
podczas gdy płomienie wypalają ich w agonii i krzyku oczyszczenia.
Oferuję Ci mój miecz, wykradziony z karty Oświecenia.
Siostro, przyjaciółko, pamiętaj, że jest nas wielu, i wszyscy jesteśmy razem, mimo że
oddzielnie. Nic nas nie powstrzyma, i doprowadzi nas miłość Matki do końca."
Z mojego skromnego zbioru wierszy "(bez tytułu)".
A może jeszcze jeden, za jednym zamachem:
"Strażniku, opiekunie, silny i nieustraszony,
jesteś jak ocen, w którym pływają żółte i zielone ryby,
gdzie wszystko jest na niby,
nikt nie zaprzęga nikogo w dyby,
ale mimo iż ponieważ,
stare lub nowe odlewasz,
zamieniasz w teraźniejszość,
gdzie chwila to mniejszość,
opiekujesz, strącasz latające diabły, stoisz na straży,
każdy tylko marzy i marzy,
ty dajesz napęd i baterię zmiany,
aby marzenie zamienić w banany,
żołte i pachnące wysiłkiem tych co je zebrali,
czym dla Ciebie jest wieczność,
skoro sam na straży od dawna trwasz,
bo twarz jaką masz,
to dla węża znak,
żeby pilnował się,
na wznak.
Jak rak nieborak,
Nic nie wskóra tu,
chyba że idąc wspak,
na wznak.
I widzą to źółte ryby,
a co,
zielone też, że ho ho,
że kiedy przyjdzie czas,
no no!
to staniesz pełen dumy, odwagi i mądrości,
na przeciwko temu, który jest potężny przy bramie,
i pokonasz go,
jak zwykłe zło,
obrońco człowieka"
Z mojego skromnego zbioru wierszy "(bez tytułu)".
No i jednak ostatni:
"Skaczący długopis,
stojący cienkopis,
skacząca kamera,
stojący statyw,
Co jest bliżej prawdy?
Mała pantera,
żółw co umiera,
biało-czerwony,
głóśny i cichy,
Który jest bardziej prawdziwy?
Dźwięk, co niesie słowa miłości,
śmiech, co oznacza chwile radości,
cichość marność,
marność cichości,
rechot przeciętności,
czy przeciętność rechotu,
Co lubi bardziej kochać?"
Z mojego skromnego zbioru wierszy "(bez tytułu)".
A jednak zdecydowałem się zamieścić kilka, więc ten już naprawdę OSTATNI :)
"Ognisty znaku, wypalony w ziemi i kamieniu,
widoczny z kosmosu,
i słyszany tylko z wnętrza,
pnij się do góry, wij się, pnij!
Rośnij ku chwale Twojego stworzenia
słuchaj naszego śmiechu, który zwiastuje zmianę,
obracaj i kręć się, tworząc wirujący wir miłości.
Pokazuj, ucz, prowadź. Zamykaj, ostrzegaj i naznaczaj.
obracaj się, obracaj. Kręć się i szybciej kręć.
Wyznaczaj, obaczaj i staczaj, tych, którzy szkodzą.
Wynagradzaj pracowite mrówki i pomocne pająki.
Owady są korzystne, to pamiętaj!
Ostateczna pieczęcio, wielka i potężna, ostateczna.
Kiedy się z Tobą zjednoczę,
Wrócę znów do domu,
niezniszczalny i bezbronny jak dziecko,
a ty czekaj i pilnuj swych tajemnic.
Czekaj na mnie cierpliwie, jak zawsze.
Pozostaw wskazówki, drogowskazy i rady,
Ale trwaj niezmiennie, jak zawsze.
Pośród palących się pól, wyłaniasz się ty, powoli, wyniośle, dumnie, w blaku tysięcy świec,
I wszystko Tobie się kłania, co żywe i nie żywe."
Badi "(bez tytułu)"
"Z zaciekawieniem przeczytałam Twoje dwa ostatnie posty wojcieszekn, piszesz, że świat materialny jest ubraniem, powierzchnią (jak powierzchnia oceanów, ziemi, kora drzew, nasza skóra) dla świadomości; a jak wytłumaczysz istnienie dobra/zła, cierpienia/szczęścia, nie mówię tu tylko o czymś w wielkiej skali jak np. wojny, ale i o tym co zdaża się w życiu każdego człowieka, czasem jest to radość, czasem smutek, cierpienie ? Niszczenie planety, na której mieszkamy, kłótnie, spory. Jaki jest tego sens według Ciebie ?"
Poczytaj sobie kochaniutka Carlosa Castaneda. Dowiesz się tam dużo rzeczy o umyśle i kto nas "zainfekował" nim jak również dlaczego i komu służy. Nie rozpisuję się na ten temat, bo jest to baaaaardzoooo długi wątek. Zakończę tylko tym, że my ludzie, jesteśmy hodowani podobnie (tylko inaczej :) i w tym samym celu jak my hodujemy kurczaki na naszych farmach. Naszym "właścicielom" chodzi o pożywną energię w postaci strachu i problemów dnia następnego a dokładnie o stałe utrzymanie nastroju zagrożenia, niepewności, i beznadziei .Głównie strach i uczucie bólu i cierpienie (ale to psychiczne) wyzwala energię potrzebną jako pokarm istotom ( istnieniom - dokładniej) by trwać. Nikt tak nie ceni życia jak nieboszczyk.
Bardzo wiele wiedzy jest w książce "Energetyczne Wampiry" Awiesławoj Podwodnyj (czy jakoś tak) Książka rewelacja.
.
Pozdrawiam
Mam pytanie : czy aya umożliwia konfrontacje a tym samym wyzwolenie od wpływu tych istot ? W realu miałam raz okazje zobaczyć tą istote w momencie kiedy chciałam komuś oglądąć aure. Wtedy też sobie uświadomiłam, że musze również mieć to w sobie bo przecie co widzimy u innych to na pewno mamy w sobie. kody na mojej podświadomości są niebagatelne, czuję do czegoś miłość to momentalnie to znika z mojego życia, często ostatecznie przez śmierć. Doświadczam najniższych wibracji jakie istnieją a jest to konsekwencją tego, że hm... poczułam inny wymiar, błogostan, boga ? Od tego czasu czuję to tak, że komuś zależy na tym żeby mnie zniszczyć.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/b/b971e8b1-3c8c-4326-bb07-85b30fe766bd/1000045426.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250924%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250924T082901Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=fcc37bc67646ea5d6b73202d45bce99245f1501957c7dc9e76b8618d263ec8b5)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/portfelzpisza.jpg)
Młoda kobieta znalazła portfel z narkotykami
Młoda mieszkanka Pisza przekazała policji znaleziony portfel, w którym oprócz dokumentów i gotówki znajdowały się narkotyki. Dzięki jej reakcji funkcjonariusze szybko ustalili właściciela zguby i zabezpieczyli kolejne środki odurzające
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kasmjwgrze.jpg)
Marihuana ukryta w grze planszowej. Paczkę przechwyciła Krajowa Administracja Skarbowa
Funkcjonariusze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu marihuany do Polski. Narkotyki ukryto w nietypowy sposób – wewnątrz popularnej gry planszowej. Do wykrycia trefnej przesyłki przyczynił się pies służbowy Kodi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/wklegalize.png)
65% Amerykanów popiera legalizację marihuany na poziomie federalnym
Analiza sondażu Emerson College Polling (sierpień 2025).