Trochę mi to przypomina niektóre sorty 3mmc, ale tylko trochę.
Uzależnienie nie jest okropne. Jest podstępne i zabójcze. Da się z niego wyjść, a co możesz o tym wiedzieć skoro obecnie walisz pierdolony proch? Jakbym był naćpany nawet w myślach bym tak nie popłynął : DD
26 grudnia 2023Ahzdrashi pisze: A ktos jest mocnoi uza;lezniony od dłuższego czasu? Ciekawa jestem bo tez z tym syfem mialam problem i jak cos to moge rzucic kilka protipow: zwlaszcza jeden - odciac sie od cpakow z ktorymi walicie, a potem to jakoś idize. Ogolnie mi najlepiej poszlo jak zmienilam towarzystwo, bez tego ani rusz.. dopiero mozna probowac rzucac
Tak samo w tym wypadku analogicznie powinno się wtedy hajpa wyłączyć i za żadne skarby go nie włączać. Bo zdeczka postów poczytasz i juz się nakręcisz to samo jak byś przebywała w ekipie mefedroniarzy w realu xD nie wielka różnica wg mnie xD Tzn ja nie zamierzam z niczym kończyć ale tak se teoretyzuje ; )
Skąd wiem że to nie mefedron?
Po tym jak napisała tą część o uzależnieniu. Ktoś początkujący wątpię żeby dostał prawdziwy mefedron.
Szczerze mówiąc ja też nie brałem prawdziwego mefedronu raz od vendora zamówiłem przyszło w formie żółtego proszku, trochę poprawiało humor więc stwierdziłem że to nie może być mefedron
A tak ciągle 3cmc i 4cmc latało ale znam ludzi którzy po ciągach na chlorach brali prawdziwy mefedron (potwierdzone info) i zawiedli się na jego działaniu spodziewali się pizdy życia ale 3cmc i ogólnie chlory wyjebaly tolerancję tak wysoko że po 4mmc nie było żadnej euforii a nawet słyszałem opinię że po 3cmc jest większy nieogar na bani i bardziej zezwierzeca ale to opinie ludzi którzy mieli wyjebana tolerancję dla osoby początkującej 4mmc wyjebie bardziej niż inne ketony.
A co do wjebania się w nie to pomału zaczynam nabierać przekonania że jedyne wyjście żeby z nimi skończyć to skończyć z sobą
Jedyne co mnie nakręca na ketony to myśl walenia konia na nich. Nic innego samo branie mnie męczy ale biorę żeby oglądać porno, i jak samo ciśnienie na ketony potrafię wytrzymać tak już myśl o porno i ketonach już nie
Co do walenia Kaczora, ja nie mam już siły na słuchanie o destrukcyjnej sile pornografi z kreskami : patologiczny-samogwalt-granice-i-rekordy-t51862-30.html zapraszam Cię tutaj, znajdziesz tam ludzi którzy mają analogiczny problem i w tej ostatniej kwestii to gadulaj se tam a nie ze mną ;) pzdr
Moje doświadczenie nie umywa się do twojego więc po prostu jak uraziłem w jakiś sposób starą gwardię to przepraszam, jestem młodym gnojem.
Jak tylko pierwszy raz spróbowałem ketonów tak to było moje lekarstwo na wszystko a teraz jestem cieniem człowieka ale staram się to rzucić tylko z marnym skutkiem
To prawda , ketony wciągają jak bagno, ale ja nie jestem w stanie tego brać pare dni pod rząd ( co np w przypadku fety, jeśli takie są okoliczności , jest możliwe )bo za bardzo czuć rozjebanie organizmu i się schizy załączają . Co za tym idzie ja się nigdy w ketony nałogowo nie wjebie. To jest fajna rzecz dać raz w tygodniu 1 wora , powiedzmy sobote, uderzyć gdzieś do klubu. Jak się wór skończy w niedziele rano to zapierdalamy do kościoła się wyspowiadać....... hahaha , nie no do żabki po browarki żeby zapić zwalisko. Dlatego ketony są dla mnie fajną specyficzną rzeczą bo ew to trza brać raz w tygodniu/ raz na dwa / raz na miesiąc. Codziennie sie na tym nie da rady po prostu moim zdaniem leciec bo wariatkowo wtedy czeka z otwartymi ramionami. :P:P
Ostatni ciąg od czerwca do października z przerwami po tydzień na koniec miesiąca,
Czwarty rok ćpam w podobny sposób, dłuższe krótsze przerwy tolerancja taka że Bombki po 1-2g wrzucam naraz od zawsze goniłem tą euforię która uciekała coraz bardziej a im bardziej ją goniłem tym bardziej uciekała aż wzięła i znikła całkiem po pierwszym pół rocznym ciągu 3 lata temu. Odkleiło mnie raz porządnie opisałem to dokładniej tutaj
(mefedron-przedawkowanie-t27282-190.html)
Mój post jest trochę na dole opisałem całej odklejenie na gorąco zaraz po fakcie
Co do tego "jak się wor kończy ' - raz że muszę walić do końca worka nie umiem odłożyć np na jutro. A jak mi się kończy a mam pieniądze to jade po kolejny worek (a raczej mi przywożą bo auto sprzedane za drobne w ciągu).
Nigdy nie byłem na imprezie w klubie, zawsze wolałem paru ziomków i posiedzieć pogadać teraz nie lubię walić w towarzystwie nie wiem o czym mam gadać z nimi i czuje się jakbym nie pasował ( nie żale sie po prostu mówię jak to wygląda pasuje mi taki stan rzeczy)
alkoholu nie pije w ogóle nienawidzę stanu po nim - hujowo się czuje i nic mi się nie chce.
A co do trawy to mam po niej gorsze jazdy niż na ketonach - zawsze serce zaczyna mi napierdalac a jak się kładę to wydaje mi się że stanęło i umieram, mam tak za każdym razem po trawie.
26 grudnia 2023Ahzdrashi pisze: A ktos jest mocnoi uza;lezniony od dłuższego czasu? Ciekawa jestem bo tez z tym syfem mialam problem i jak cos to moge rzucic kilka protipow: zwlaszcza jeden - odciac sie od cpakow z ktorymi walicie, a potem to jakoś idize. Ogolnie mi najlepiej poszlo jak zmienilam towarzystwo, bez tego ani rusz.. dopiero mozna probowac rzucac
26 grudnia 2023WujekMorda pisze: Tak samo w tym wypadku analogicznie powinno się wtedy hajpa wyłączyć i za żadne skarby go nie włączać. Bo zdeczka postów poczytasz i juz się nakręcisz to samo jak byś przebywała w ekipie mefedroniarzy w realu xD nie wielka różnica wg mnie xD Tzn ja nie zamierzam z niczym kończyć ale tak se teoretyzuje ; )
26 grudnia 2023Adrian3760 pisze: @WujekMorda
Skąd wiem że to nie mefedron?
Po tym jak napisała tą część o uzależnieniu. Ktoś początkujący wątpię żeby dostał prawdziwy mefedron.
Szczerze mówiąc ja też nie brałem prawdziwego mefedronu raz od vendora zamówiłem przyszło w formie żółtego proszku, trochę poprawiało humor więc stwierdziłem że to nie może być mefedron
A tak ciągle 3cmc i 4cmc latało ale znam ludzi którzy po ciągach na chlorach brali prawdziwy mefedron (potwierdzone info) i zawiedli się na jego działaniu spodziewali się pizdy życia ale 3cmc i ogólnie chlory wyjebaly tolerancję tak wysoko że po 4mmc nie było żadnej euforii a nawet słyszałem opinię że po 3cmc jest większy nieogar na bani i bardziej zezwierzeca ale to opinie ludzi którzy mieli wyjebana tolerancję dla osoby początkującej 4mmc wyjebie bardziej niż inne ketony.
A co do wjebania się w nie to pomału zaczynam nabierać przekonania że jedyne wyjście żeby z nimi skończyć to skończyć z sobą
Jedyne co mnie nakręca na ketony to myśl walenia konia na nich. Nic innego samo branie mnie męczy ale biorę żeby oglądać porno, i jak samo ciśnienie na ketony potrafię wytrzymać tak już myśl o porno i ketonach już nie
Coś jest na rzeczy z tym 3-CMC, bo ja i paru moich znajomych też uważają, że faza po mefedronie jest jakby spokojniejsza, człowiek jest bardziej ogarnięty, elokwentny itd. Dodatkowo wg mnie 3-CMC bardzo dobrze klepie (na podobnym poziomie co 4-MMC), gdy dorzucamy już któryś raz z kolei i np. taki klefedron czy metafedron prawie nie dają efektów. Z kolei klefedron traci dla mnie magię już dosłownie po paru dorzutkach.
Zacznij od ograniczenia porno - zainstaluj sobie jakąś blokadę rodzicielską, filtry czy coś w ten deseń oraz staraj się nie spędzać wolnego czasu przed komputerem.
26 grudnia 2023WujekMorda pisze: Powiem Ci tylko tyle - 2010/2011 - ja miałem 21 lat i czysty prawdziwy mefedron był legalny więc miałem możliwość i okazję zobaczyć czym jest prawdziwe 4mmc. Potem jak poszedł delegal i wjechała cała gama ketonów..... Powiem tak niektóre są spoko jak 3mmc, klefedron i coś tam sie jeszcze znajdzie - ale nic z tych półśrodków nie dorówna królowi. Powiem więcej - prawdziwy dobry mef przebija wg mnie nawet fazę z koksu.... ;)
Co do walenia Kaczora, ja nie mam już siły na słuchanie o destrukcyjnej sile pornografi z kreskami : patologiczny-samogwalt-granice-i-rekordy-t51862-30.html zapraszam Cię tutaj, znajdziesz tam ludzi którzy mają analogiczny problem i w tej ostatniej kwestii to gadulaj se tam a nie ze mną ;) pzdr
Mnie się faza po mefedronie też bardziej podoba od stanu po kokainie, wolę od niej również metafedron, a w wielu sytuacjach wybrałbym nawet chlorowce.
26 grudnia 2023WujekMorda pisze: Oj tam, Oj tam ;) Wyluzuj.
To prawda , ketony wciągają jak bagno, ale ja nie jestem w stanie tego brać pare dni pod rząd ( co np w przypadku fety, jeśli takie są okoliczności , jest możliwe )bo za bardzo czuć rozjebanie organizmu i się schizy załączają . Co za tym idzie ja się nigdy w ketony nałogowo nie wjebie. To jest fajna rzecz dać raz w tygodniu 1 wora , powiedzmy sobote, uderzyć gdzieś do klubu. Jak się wór skończy w niedziele rano to zapierdalamy do kościoła się wyspowiadać....... hahaha , nie no do żabki po browarki żeby zapić zwalisko. Dlatego ketony są dla mnie fajną specyficzną rzeczą bo ew to trza brać raz w tygodniu/ raz na dwa / raz na miesiąc. Codziennie sie na tym nie da rady po prostu moim zdaniem leciec bo wariatkowo wtedy czeka z otwartymi ramionami. :P:P
Może to się wydawać śmieszne, ale większość zaczyna właśnie od imprezy raz na parę miesięcy, potem częstotliwość rośnie, okazje pojawiają się co tydzień itd.
@Adrian3760 A skądże?! Dużo osób wali po nosie regularnie i w ciągach, a powody są różne. Żarcie do końca wora to też domena bieda ketonów - wielkie pasy, efekty znikome, organizm dostaje po dupie, towar się marnuje, a i tak ludzie łudzą się, że kolejna linka zaskoczy. Ty wolisz spędzić czas w wąskim gronie czy nawet sam, a sporo osób zaczynała od imprez i je lubiła, a też kończą sami w domu.
Z trawą zawsze tak miałeś czy kiedyś nie było schiz i mogłeś się normalnie ujarać oraz zrelaksować?
Nigdy nie byłem wyluzowany po trawie. Zawsze coś pochłaniało moje myśli, i odczuwałem wolnoplynacy niepokój, zawsze jak kładłem się spać to piszczy mi w uszach i wydaje mi się że serce mi staje i umieram po jaraniu,
Ale na początku paliłem syntetyczna trawę albo coś podobnego z starszymi bo jazdy niesamowite były widziałem na ziemi różne wzorki pamiętam jakby to było wczoraj a na końcu się pociąłem po paru miesiącach palenia tego gówna,
Teraz jakbym zapalił chociaż wziął bucha to od razu włącza mi się wielkie ciśnienie na ketony.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/271-216683_g.jpg)
18-letni diler zakopał narkotyki w lesie. Po zatrzymaniu grzecznie zaprowadził tam policjantów
Za posiadanie i udzielanie narkotyków odpowie 18-latek zatrzymany przez lipskich kryminalnych. Policjanci zabezpieczyli środki odurzające oraz wagi, a część narkotyków podejrzany ukrywał w słoiku zakopanym w ziemi. Młodemu mężczyźnie grozi kara nawet do 10 lat więzienia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kierowcyhiszpanscy.jpg)
Hiszpania: obowiązkowe testy na alkohol i narkotyki dla kierowców zawodowych?
Hiszpańska scena polityczna podzieliła się wokół nowej propozycji Partii Ludowej (Partido Popular), która chce wprowadzenia obowiązkowych corocznych testów na obecność alkoholu i narkotyków dla kierowców zawodowych. Projekt ustawy zmieniający hiszpańskie prawo o ruchu drogowym, zgłoszony kilka tygodni temu, trafił już pod obrady Kongresu Deputowanych, wywołując ostry spór między rządem a opozycją.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/1a12346x60.jpg)
W sieci znaleźli ogłoszenia, zatrzymali 22-latka. Po raz kolejny za narkotyki
Policjanci zatrzymali 22-latka podejrzanego o posiadanie i udzielanie znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna miał docierać do klientów w sieci i oferować im sprzedaż marihuany i 4CMC. W przeszłości był już zatrzymywany w związku z podobną sprawą.