http://www.youtube.com/watch?v=LjpD41mMG8o
Pozdrawiam. ;)
Kurwa jest źle - chcę pomóc siostrze, matce, siostrzenicy, dziewczynie - ale, cholera, uwierz, ciężko samemu. W pewnych kwestiach te osoby to betony i nie ma opcji rozmowy przy stole. I tak stary alkoholik, matka nakurwia też jakieś antydepresanty, brat popłynął totalnie... Jako najmłodszy z rodziny chciałbym przejąć pałeczkę i zaopiekować choć trochę nimi... Tylko widzisz - sam popadam w uzależnienie. A z kim tu pogadać? Koledzy polecieli w inne "dragi" - alko, mj. Psychologowie tylko zbierają kasę mając mnie w dupie, psychiatrzy poza kasą widzą tylko dwa leki z grupy SSRI - citalopram i fluoksetyna. Nie chcę zamulaczy.
Ahanai pisze:Dodatkowo według mnie uzależnienie od heroiny, czyli ogólnie od opio, to pikuś w porównaniu z nałogiem od benzo, klony i alpra szczególnie.
So as the shots sing out like a piper, everyones scared of the neighbourhood sniper!
U mnie sporym błędem był właśnie ten mix alkoholu i alprazolamu (ok 4-5 piwek i chyba z 10mg alpry
Btw., jak śmigacie do lekarza w celu wyleczenia się, a nie po kolejną reckę na benzosy, to powiadomcie go o ew. lekomaństwie.
enjoythetrip pisze:Oltun, benzo nie dają przyjemności - tylko właśnie działają przeciwlękowo, uspokajająco (i wg ulotki tylko na to rośnie tolerancja) i antydepresyjnie (a co za tym idzie pobudzająco) w krótkim czasie. Benzo, imo, jest bardzo dobry lekiem tylko trzeba używać go z głową i zaleceniami lekarza, a z tym u mnie na bakier. Fajnie otwierają, ułatwiają funkcjonowanie wśród ludzi itp., ale to raczej Ameryki nie odkryłem. Także dla tych, co chcą spróbować benzodiazepin dla "fazy", to się ostro przejedziecie, bo to nie ten typ używki.
U mnie sporym błędem był właśnie ten mix alkoholu i alprazolamu (ok 4-5 piwek i chyba z 10mg alpryprzy bardzo, bardzo niewielkiej tolerancji...) także nie chcę nawet widzieć swojej "szmaty" jak musiałem wyglądać jako ostatni wychodzący pasażer z samolotu. :) Dobrze, że ubiór mam raczej taki nienaganny i moje falowanie po lotnisku w UK wyglądało na ew. chęć zesłabnięcia. Poprosiłem tylko o szklankę wody i potem już luz...
Btw., jak śmigacie do lekarza w celu wyleczenia się, a nie po kolejną reckę na benzosy, to powiadomcie go o ew. lekomaństwie.
Jeśli za przyjemność odbierasz typowe odczucia euforyczne, to masz rację, nie dają przyjemności :) przedawkowanie też jest przyjebane, bo ta ruletka "odwalę chorą akcję, czy nie odwalę" zdecydowanie psuje zabawę :D
Ale, ale
Sedacja, relaks mięśni, otwartość i podwyższony nastrój- dla mnie to jak najbardziej przyjemne. I nie muszę jak w przypadku opio 5 razy przebijać terapeutycznej dawki- wystarczy ta zapisana przez lekarza, maks 2 razy większa niż na ulotce. Czy to nie jest przyjemne?
Benzo trzeba się nauczyć, bo większość zraża się po zbyt dużej dawce i urwanym filmie. Jem cukierki od 1,5 roku i miałem po 50 dni przerwy, nie raz i nie dwa. Na początku też zrywałem filmy, odpierdalałem, zachowywałem się jak zwierzę. Teraz mi się to nie zdarza
Reasumując: benzo są jak najbardziej rekreacyjne, ale to nie typ używki gdzie liczy się ilość. Jeśli umiesz uszanować benzo, to benzo uszanuje Ciebie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-07-28_19-48-14.png)
Polacy robią to w samotności. W domach, nie na imprezach. A królowa jest tylko jedna
Coraz częściej używamy substancji psychoaktywnych w samotności. Szczególnie popalamy. I nie chodzi rzecz jasna o papierosy dostępne w kiosku. O czym to świadczy? – O tym, że te substancje są wykorzystywane do regulacji emocji, takich jak lęk, smutek czy napięcie – dr Gniewko Więckiewicz, psychiatra ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego komentuje wyniki raportu PolDrugs 2025.