Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 129 z 1131
  • 207 / 1 / 0
Widział ktoś ten materiał? Alprazolam bardziej uzależniający od heroiny.
http://www.youtube.com/watch?v=LjpD41mMG8o
if you can't sleep at night it's because you're awake in someone else's dream
  • 1049 / 10 / 0
^Alpra, tak jak reszta benzo silnie uzaleznia i zajebiscie szybko. Powszechna praktyka jest, ze jak przyjdziesz do lekarza pierwszego kontaktu i powiesz, ze masz problemy adaptacyjne w nowej pracy, to dostaniesz z miejsca jakies benzo - najczęściej alpre wlasnie, bo lekarz ma pewność, raz, ze zadziała na klienta, dwa - wroci po więcej... Czy to pierwszy tego typu przypadek, ze pod patronatem państwa i restykcyjnej polityki antynarkotykowej spycha się klientów/chorych, w jeszcze większe bagno? Gdyby koka była legalna - to już widze jakie reklamy by koncerny farmaceutyczne walily w oczy widza. To ze nie jest legalna, to tylko i wyłącznie polityka usa, ciagnaca się od lat 50, ubiegłego stulecia. Trawa to 'sztandar' tej walki, a koka to polityka nacisku na rzady Ameryki Pld.
  • 240 / 4 / 0
Dodatkowo według mnie uzależnienie od heroiny, czyli ogólnie od opio, to pikuś w porównaniu z nałogiem od benzo, klony i alpra szczególnie.
  • 207 / 1 / 0
Ja po przylocie do siostry do uk miałem pewien (nie)przyjemny incydent, gdyż zwyzywałem szwagra. To znaczy inaczej - mówiłem co o nim myśle i każdy się z tym zgadza, niemniej użyłem dwóch słów troszkę nie ma miejscu. Generalnie wkurwiony byłem, bo to nierób i ma się za głowę rodziny chcący mieć autorytet itp. Najlepsze dzień później - "przestań brać te leki". Kompletny brak wiedzy, a ciężko krytykować siostrę, ale ma tendencję do robienia miny "ja przeżyłam wiele i wiem nt. życia wszystko". Ja powiedziałem pd serca to, co każdy mówi o Szwagrze, tylko za plecami. Ale oczywiście wina alpry - chuj, że to lek, on nie zrobił nic... ale jak tu nie brać jak rodzina własna się tak okłamjuje. Wpadłem z 6-pakiem piwka potem na przeprosiny to jebnął focha i siostra mówi, że to tak potrwa z 4 dni(?_?). Eh, pierdolone kłamstwa i obłuda wszędzie. Przepraszam za ew. błędy ale ciężko mi się na telefonie pisze.
Pozdrawiam. ;)
if you can't sleep at night it's because you're awake in someone else's dream
  • 240 / 4 / 0
Ten, kto powiedział to "przestań brać te leki" ma przecież świętą rację... alprazolamem nie rozwiążesz problemu ze szwagrem. Tzn. owszem, naćpasz się, zmotywujesz i alpra pomoże Ci się z nim dogadać, ale to będzie pierwszy lub kolejny krok na łatwiznę... kurwa, co ja piszę, i po co ja to piszę... takie słowa padły już z miliona ust. Jeszcze kilka kłopotów ze szwagrem i alprazolam będzie Twoją codziennością, to gówno uzależnia w ciągu TYGODNI.
  • 207 / 1 / 0
On i tak już leci na odstrzał - wylatuje z UK; a to, że odstawić to gówno muszę, to okej - zgoda. To jest good shit, ale w kryzysowych sytuacjach, a w przypadku lekomana one istnieją zawsze.

Kurwa jest źle - chcę pomóc siostrze, matce, siostrzenicy, dziewczynie - ale, cholera, uwierz, ciężko samemu. W pewnych kwestiach te osoby to betony i nie ma opcji rozmowy przy stole. I tak stary alkoholik, matka nakurwia też jakieś antydepresanty, brat popłynął totalnie... Jako najmłodszy z rodziny chciałbym przejąć pałeczkę i zaopiekować choć trochę nimi... Tylko widzisz - sam popadam w uzależnienie. A z kim tu pogadać? Koledzy polecieli w inne "dragi" - alko, mj. Psychologowie tylko zbierają kasę mając mnie w dupie, psychiatrzy poza kasą widzą tylko dwa leki z grupy SSRI - citalopram i fluoksetyna. Nie chcę zamulaczy.
if you can't sleep at night it's because you're awake in someone else's dream
  • 791 / 7 / 0
Ahanai pisze:
Dodatkowo według mnie uzależnienie od heroiny, czyli ogólnie od opio, to pikuś w porównaniu z nałogiem od benzo, klony i alpra szczególnie.
hehe, jak to dobrze, ze PAM-sy (pozytywny allosteryczny modulator - np. benzo, alko), w moim przypadku, nie sa w ogole uzalezniajace :D choc jednoczesnie, za chuja, nie jestem w stanie pojac, jak przez samo zazycie benzosow, mozna odczuwac jakas przyjemnosc :rolleyes: ze strony teoretycznej wyglada to dla mnie tak samo - przeco GABA obniza poziom dopaminy/serotoniny/noradrenaliny... jedyne co przychodzi mi do glowy, to posrednia aktywacja rec. opio. delta przez benzosy = antydepresyjne dzialanie instant
Knowledge itself is power, for wisely used knowledge is the most lethal of weapons
So as the shots sing out like a piper, everyones scared of the neighbourhood sniper!
  • 207 / 1 / 0
Oltun, benzo nie dają przyjemności - tylko właśnie działają przeciwlękowo, uspokajająco (i wg ulotki tylko na to rośnie tolerancja) i antydepresyjnie (a co za tym idzie pobudzająco) w krótkim czasie. Benzo, imo, jest bardzo dobry lekiem tylko trzeba używać go z głową i zaleceniami lekarza, a z tym u mnie na bakier. Fajnie otwierają, ułatwiają funkcjonowanie wśród ludzi itp., ale to raczej Ameryki nie odkryłem. Także dla tych, co chcą spróbować benzodiazepin dla "fazy", to się ostro przejedziecie, bo to nie ten typ używki.

U mnie sporym błędem był właśnie ten mix alkoholu i alprazolamu (ok 4-5 piwek i chyba z 10mg alpry %-D przy bardzo, bardzo niewielkiej tolerancji...) także nie chcę nawet widzieć swojej "szmaty" jak musiałem wyglądać jako ostatni wychodzący pasażer z samolotu. :) Dobrze, że ubiór mam raczej taki nienaganny i moje falowanie po lotnisku w UK wyglądało na ew. chęć zesłabnięcia. Poprosiłem tylko o szklankę wody i potem już luz...

Btw., jak śmigacie do lekarza w celu wyleczenia się, a nie po kolejną reckę na benzosy, to powiadomcie go o ew. lekomaństwie.
Ostatnio zmieniony 03 kwietnia 2013 przez enjoythetrip, łącznie zmieniany 1 raz.
if you can't sleep at night it's because you're awake in someone else's dream
  • 207 / 1 / 0
Wiadomo, że nie pobudzające jak stymulanty, ale takie wyjście z depresji w szybkim tempie to jednak delikatny speedzik :D Dobrze, że wiosna tuż, tuż... Ah, te szczęście bez chemii ;-)
if you can't sleep at night it's because you're awake in someone else's dream
  • 606 / 8 / 0
enjoythetrip pisze:
Oltun, benzo nie dają przyjemności - tylko właśnie działają przeciwlękowo, uspokajająco (i wg ulotki tylko na to rośnie tolerancja) i antydepresyjnie (a co za tym idzie pobudzająco) w krótkim czasie. Benzo, imo, jest bardzo dobry lekiem tylko trzeba używać go z głową i zaleceniami lekarza, a z tym u mnie na bakier. Fajnie otwierają, ułatwiają funkcjonowanie wśród ludzi itp., ale to raczej Ameryki nie odkryłem. Także dla tych, co chcą spróbować benzodiazepin dla "fazy", to się ostro przejedziecie, bo to nie ten typ używki.

U mnie sporym błędem był właśnie ten mix alkoholu i alprazolamu (ok 4-5 piwek i chyba z 10mg alpry %-D przy bardzo, bardzo niewielkiej tolerancji...) także nie chcę nawet widzieć swojej "szmaty" jak musiałem wyglądać jako ostatni wychodzący pasażer z samolotu. :) Dobrze, że ubiór mam raczej taki nienaganny i moje falowanie po lotnisku w UK wyglądało na ew. chęć zesłabnięcia. Poprosiłem tylko o szklankę wody i potem już luz...

Btw., jak śmigacie do lekarza w celu wyleczenia się, a nie po kolejną reckę na benzosy, to powiadomcie go o ew. lekomaństwie.

Jeśli za przyjemność odbierasz typowe odczucia euforyczne, to masz rację, nie dają przyjemności :) przedawkowanie też jest przyjebane, bo ta ruletka "odwalę chorą akcję, czy nie odwalę" zdecydowanie psuje zabawę :D

Ale, ale

Sedacja, relaks mięśni, otwartość i podwyższony nastrój- dla mnie to jak najbardziej przyjemne. I nie muszę jak w przypadku opio 5 razy przebijać terapeutycznej dawki- wystarczy ta zapisana przez lekarza, maks 2 razy większa niż na ulotce. Czy to nie jest przyjemne?
Benzo trzeba się nauczyć, bo większość zraża się po zbyt dużej dawce i urwanym filmie. Jem cukierki od 1,5 roku i miałem po 50 dni przerwy, nie raz i nie dwa. Na początku też zrywałem filmy, odpierdalałem, zachowywałem się jak zwierzę. Teraz mi się to nie zdarza

Reasumując: benzo są jak najbardziej rekreacyjne, ale to nie typ używki gdzie liczy się ilość. Jeśli umiesz uszanować benzo, to benzo uszanuje Ciebie
Blok tekstu mogący usprawiedliwić moje ćpanie, dodać mu ideologii, wnieść coś błyskotliwego albo po prostu być. To nadal blok. Przewijaj dalej
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 129 z 1131
Newsy
[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.

[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.

[img]
Polacy robią to w samotności. W domach, nie na imprezach. A królowa jest tylko jedna

Coraz częściej używamy substancji psychoaktywnych w samotności. Szczególnie popalamy. I nie chodzi rzecz jasna o papierosy dostępne w kiosku. O czym to świadczy? – O tym, że te substancje są wykorzystywane do regulacji emocji, takich jak lęk, smutek czy napięcie – dr Gniewko Więckiewicz, psychiatra ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego komentuje wyniki raportu PolDrugs 2025.