Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1574 • Strona 126 z 158
  • 10 / 2 / 0
18 marca 2020kriston87 pisze:
To chyba nie próbował ciepłej starogardzkiej :p
Próbowaliśmy obaj i to, że nie jest smaczna, nie oznacza, że nie jest dobra :>
  • 12498 / 2425 / 0
Kupiłem sobie dziś Pisco na pamiątkę z Chile. Akurat trafiłem na przecenę - z 7700 CLP do 5700 CLP za 1 L (29 zł), czyli prawie darmo, jak na tutejsze standardy. Dość wspomnieć, że 0.7 L Żubrówki kosztuje ok 14 000 clp (70 zł).

Pisco to destylat z cierpkich, przejrzałych winogron. Wchodzi cudownie - żaden inny alkohol wysokoprocentowy, jakiego próbowałem, nie ma tak łagodnego smaku. Jest doskonałą bazą do drinków. Robi się z niego Pisco Sour - czyli Pisco + sok z limonki + gorzka Angostura (wersja podstawowa) + białko z jajka + cynamon (wersja bardziej popularna).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 566 / 27 / 0
@Jezus Chytrus ty jesteś w chile? Dużo tam przypadków koronawirusa? I czy cpasz coś poza alko i mj? Czasem wleci trochę kody czy nic? Pozdrawiam cie :liść:
  • 12498 / 2425 / 0
Tak, jestem aktualnie w Chile.
Potwierdzone przypadki wirusa: 434
Zgony: 0
Wyleczeni: 6

Prawie całą noc nie spałem i biłem się z myślami, czy nie zostać tutaj. Podłapałem już sporo Hiszpańskiego - na tyle, że rczaję, co do mnie mówią (mniej więcej) i mogę oglądać wiadomości ze zrozumieniem. Oczywiście znaczenia wielu słów nie znam, lub muszę się domyślać. Gorzej z mówieniem samemu, ale to pewnie byłaby kwestia kilku miesięcy. Niesamowite, jak ludzki mózg przyswaja nowy język tylko i wyłącznie poprzez "osłuchanie". Jestem tutaj raptem niecały miesiąc...

Z nerwów chyba otworzę to Pisco - może pod wpływem łatwiej podejmę decyzję : D
  • 74 / 18 / 0
21 marca 2020jezus_chytrus pisze:
Tak, jestem aktualnie w Chile.
Potwierdzone przypadki wirusa: 434
Zgony: 0
Wyleczeni: 6

Prawie całą noc nie spałem i biłem się z myślami, czy nie zostać tutaj. Podłapałem już sporo Hiszpańskiego - na tyle, że rczaję, co do mnie mówią (mniej więcej) i mogę oglądać wiadomości ze zrozumieniem. Oczywiście znaczenia wielu słów nie znam, lub muszę się domyślać. Gorzej z mówieniem samemu, ale to pewnie byłaby kwestia kilku miesięcy. Niesamowite, jak ludzki mózg przyswaja nowy język tylko i wyłącznie poprzez "osłuchanie". Jestem tutaj raptem niecały miesiąc...

Z nerwów chyba otworzę to Pisco - może pod wpływem łatwiej podejmę decyzję : D
W Chile to masz dostępne lepsze rzeczy i to za grosze np koko :) Więc ja bym został na twoim miejscu. W Polsce będzie wielki kryzys. Ostrożne szacunki zakładają 10% bezrobocie i do tego deficyt, ogromna inflacja i ceny z kosmosu. Gdybym miał teraz wybór to na Twoim miejscu bym został tam gdzie jesteś.
  • 12498 / 2425 / 0
Serce mi pękało, ale musiałem wrócić. Z kilku powodów - m. in. dlatego, że zacząłem nową pracę. Niemniej przygotowuję się już na to, że kiedyś tam zamieszkam na stałe.
Dosłownie dzień po mojej "ewakuacji" wprowadzili totalny lockdown - zakaz wychodzenia z budynku bez dyspensy od PDI (policia de investigaciones), którą ciężko było dostać. W sąsiednich krajach wyprowadzili na ulice wojsko i obawiałem się, że Chile zrobi to samo.
Restrykcje zaczęli zdejmować dopiero niedawno.

Generalnie z cenami tam nie jest tak różowo, jak mogłoby się wydawać. To nie jest kraj "trzeciego świata".
Wyjątkiem są niektóre narkotyki. Np zioło dobrej jakości kosztuje ok 38 zł (a tzw. Paragua, czyli taki syf z Paragwaju to nawet 6 zł... nie widziałem tego na oczy, ale podobno straszne gówno).
kokainę kupiłem raz - w 2013 za 10 000 CLP (aktualnie 50 zł) - było to jednak po znajomości i nie wiem, ile kosztuje aktualnie. Jako że kraj sąsiaduje od północy z Peru i Boliwią, ceny na pewno są niższe, niż w Europie. W sumie mogę napisać do znajomego dilera i zapytać...
Za to tabletka extasy takiej sobie jakości (MDMA z amfetaminą - nie kupiłem, ale koleś od zioła mi proponował) to już wydatek 60 zł... paradoks : )

Życie tam jest bardzo drogie - szczególnie w bogatych dzielnicach typu Las Condes (gdzie mieszkałem), Vitacura, La Reina. Taka Haitanka, która sprząta w bloku siostry, mówiła mi, że co miesiąc wysyła rodzinie kasę... 20 USD - więcej nie jest wstanie. A mieszka zapewne w dużo mniej przyjemnej okolicy. Jeśli nie masz dobrego wykształcenia, to nie masz tam czego szukać. Ja na szczęście mam także amerykański dyplom, który honorują więc to daje mi możliwość znalezienia dobrze płatnej pracy w zawodzie, na który tam jest (a przynajmniej było) ogromne zapotrzebowanie.
  • 228 / 36 / 0
a smakosze kolorowej, jakie opinie nt Rajskiej? Polecam mango, no jakby frugo się piło, cudna sprawa, te soplice takie ciężkie, podchodzą pod takie likiery, a to normalnie sok, no soplicy to zwracam honor za morelową, 30% nędznych, ale jakie to mylące....
'"syty nigdy nie zrozumie głodnego"
  • 1229 / 180 / 0
Ja kiedyś te kolorowe uwielbiałem na zejściu po fecie, wchodzą jak soczek na raz , pare takich i z zejścia spidowego robi się dobra bomba alkoholowo fetowa. Ale już od dawna nie pije kolorowych, strasznie tyrają bebechy. Czysta żubrówka to ostatnio mój ulubiony trunek. Wogle uważam że zwykła czysta najlepsza. Wódka najlepszy narkotyk imo

a najgorsza wóda jaką w życiu piłem to ta ze zźdbłem trawy w środku, jakie to paskudne :rzyg:
  • 68 / 6 / 0
Żubrówka, bardzo dobra wódka.


Idealna do drinków z sokiem jaklbłkowym i cynamonem.
  • 12498 / 2425 / 0
Żubrówka to klasyk, ale dla mnie tylko okazjonalnie. Jedna z nielicznych wódek, których nie przepijam (bo lubię ich smak).
ODPOWIEDZ
Posty: 1574 • Strona 126 z 158
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów

Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.

[img]
Bezzałogowa łódź z internetem od Muska. Kartele coraz bardziej „smart”

Kolumbijskie służby wiele już widziały, ale ich ostatnie odkrycie zaskoczyło nawet weteranów walki z kartelami narkotykowymi. Marynarka wojenna tego kraju po raz pierwszy zatrzymała półzanurzalną, zdalnie sterowaną łódź do przemytu narkotyków. Jednostka była połączona z internetem przez system Starlink należący do Elona Muska.