Jeśli chodzi o wyjście na impreze to ,pomieszać to wszystko(jeśli tak to w jakiej proporcji? Może najpierw jedno potem drugie? Zależy mi na dobrym euforycznym działaniu.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
27 lipca 2017MałoBystry pisze:
Osobiście nie łączyłbym tego sortu z niczym innym, bo profil jakim się odznacza trójka, o której mówisz (ice w kryształach) jest bezbłędny.
Dorzuć 4 pod koniec działania 3 - ja bym tak zrobił.
27 lipca 2017MałoBystry pisze: Mam 1g 3 cmc (ice sort z kosmosu) i około 0,35g 4cmc moon rock (tez z kosmosu).
Jeśli chodzi o wyjście na impreze to ,pomieszać to wszystko(jeśli tak to w jakiej proporcji? Może najpierw jedno potem drugie? Zależy mi na dobrym euforycznym działaniu.
chlory szybko nabijają tolerkę, więc po wiksie na trójce nie poczujesz pełnej mocy czwórki.
22 lipca 2017Bigaffe1990 pisze: trójeczka jest jaka jest:)
potrafi swoje bo potrafi, ale wraz ze zwiększająca się tolerancja, na nasz kochany kryształ, zaczynamy widzieć wszędzie chujowe sorty! człowiek nagle siada, zaczyna myśleć, czy to tak rozpierdala tolerancje, czy znowu mi ojebali jakieś gówno mieszane, myślisz, myślisz,myślisz, jedyne co jest w twojej głowie, jebnę kolejna większa i poprawie bombka o to jest myśl, co postanowiłeś to zrobiłeś, weszło.... kurwa , gdzie to piszczenie w uszach, gdzie ten zachwyt? jak powrócić do tego, kiedy kolega poczęstował cię, czymś nie znanym, kryształem, mówił zjedz, bo mocno kuje w nosek... posłuchałeś, zjadłeś . myślę ze nikt nie zapomniał tych pierwszych minut, tego pierwszego razu, tej magi , która przyniosły znane nam i kochane kryształy, tego szczęścia nie doświadczyłem nigdy, takiego zachwytu po zadnym MDMA, niczym innym. Mija tydzień, dwa, trzy, patrzysz na stan konta, -czemu ta kurwa z biura nie wysyłała dzisiaj wypłaty, przecież w zeszłym miesiącu, miałem już w ten dzień, który jest dzisiaj!!! wkurwiony, odświeżasz stronę sklepu, dodajesz przedmioty do koszyka, czekasz, myślisz o tym, jak wchodzi, te ciary, te myśli, ten spokój to szczęście. Budzisz sie rano, pierwsze co robisz, logujesz się na stronę swojego banku, mówisz sobie w myślach "kurwa będzie, na pewno jest hajs, musi być, muszę pracować na likend, a bez tego gówna nie dam rady".Logujesz się - Jest kurwa jest!!@!!!!!!, ruchem myszki szybszym niż , najlepsi komputerowi gracze na świecie, naciskasz zakładkę swojego ulubionego sklepu, wszystko gotowe, klikasz checkout. Płacisz szybko, bo na twoim koncie bankowym, dane sklepu są zapisane w zakładce "ważne", mylisz się podczas przepisywania kodu potwierdzającego , który dostałeś smsem, wkońcu, tak mam kurwa zapłaciłem. Zaczyna się, odświeżasz swojego mejla, w duchu zadajesz se pytanie " dlaczego kurwa nie place bitcoinami,było by szybciej", przychodzi email "potwierdzenie zapłaty" ooo takkkkk, już blisko, już myślisz jak zagospodarujesz czas, już liczysz dni minuty, ale zaraz zaraz, gdzie jest kurwa numer trackingu, zapomniał? może nie nadał paczki? może wał? wchodzisz na hypka, wertujesz wątki, uffff oddychasz z ulgą, inny podostawali, więc i ja dostane, więc czekasz. Nagle przychodzi pomysł, zapomne o tym nie będe myślał, szybciej minie, za pół godziny odświezasz znowu mejla, no i chuj jest cak, tracking przyszedł, leci leci tzn że będzie jutro o 12, bo tak pani z poczty śmiga zawsze. Cak, bierzesz l4 z firmy,żeby nie przegapić kuriera albo postmena, który będzie chciał jebany podpis, bo źlą opcje wysyłki wybrałeś. Nagle, idzie, ubrany na zółto, myślisz sobie, =kurwa podbiegnę do niego da mi wcześniej, myślisz, dalej,=kurwa dostane szybciej, to się szybciej skończy, zaczekam.
ODBIERASZ paczkę
otwierasz, mowie sobie zawsze , jebnę pierw bombkę zobaczę jak wchodzi przed kreskami, napewno lepiej, ale nie , nie dajesz rady, jebiesz kreskę tak wielka, że zaczyna ci brakować miejsca w nosie i zaczynasz się naprawde zastanwiać nad tym , że operacja powiększenia kichawy jest naprawdę zajebista sprawa, Bach cak cyk pyk, ciary ciary ciary, wzrok lata, stres -0 , euforia +7 empatia +11, czujesz nagle, kurwa nie chce sam tego ćpac, pytasz swojej żony, karze ci spierdalać, dzwonisz do kumpla, on mówi, że ma tego dość, kurde to z kim? chuj zezrem sam wiecej dla mnie. Środek tygodnia, nuda, jutro praca, więc mówisz sobie , a chuj do 3 -4 potem ide w kimę, przychodzi 4, patrzysz na pełnym worek, bo zamówiłeś 50, bo taniej, bo możesz, bo lubisz i chuj, nie wytrzymujesz, pęka noc, głód 0, pracujesz jak robot, na sluchawkach muzyka , która pasuje do tego, umpa umpa, chociaz normalnie jej nie słuchasz, to podczas zabawy z kryształem, wydaje się ona wspaniała, bas penetruje mozg, biegasz po magazynie, tanecznym krokiem przechodzisz od palety do palety, nagle stop, dales dupy zapomnailes do palety spakowac jebanej lampki, masz wyjebane i tak cie nie zwolnią, a jak się beda srać to pójdziesz na l4. Wracasz do domu, kobieta patrzy na ciebie dziwnie, wmwiasz jej "kochanie co ty kurwa nie żarłem nic dzisiaj, nie lubie juz tego znudzilo mi sie , zamówiłem tylko dla kolegi i dal mi wczoraj kreske i se polatalem bo nuda byla"
hmmm przeszło, więc wyzwanie , testuje cię, podaje obiad, czeka na odmowe, a tu chuj, zaczynasz jeść, nie smakuje, nie możesz przełknąć, ale udajesz, mówisz "kurwa jakieś chujwoe mięso kupiłaś, nie smakuje mi, ale zjem bo glodny jak cholera jestem"
ha pykło test zaliczony. Zaczyna się kolejny problem... Przychodzi, wykąpana , w stringach, patrzysz się jak zwierze, nie dajesz rady się powstrzymać, przytulasz, pierdolisz jak bardzo ja kochasz , jebac ci sie chce jak psu, który poczuje cieczke u suki sąsiada z naprzeciwka. Opiera się,,, nie chce, ale co? tyy nie dasz rady, nie obejdzie się musisz, więc przechodzisz do sprawdzonych technik, które zawsze działaja. Cak cak, ona już wie, hmm pół miekki ? hej ? ile ty jeszcze? może już skończysz wkoncu? zatrzesz mnie!!, nagle patrzy się w twoje galy" ty debilu na chuj udajesz cały dzień, widzę zę jesteś naćpany jak świnia, ale nic ci nie mowie bo to ci chyba to przyjemnosc sprawia, jak myslisz ze nie wiem to weź idź do kibla postój se przed lustrem i zadaj se pytanie"czy te wielkie czarne źrenice są normalne! idioto~! nie klam mnie, kocham cie, ale przesadzasz.
mija tydzień, spisz rzadko, nos przestaje być narządem, który umożliwia oddychanie, przerzucasz sie na usta, hmm chujowo, sucho w ryju, udrażniasz kichwa, maści, srasci, inhalacje, patrzysz na worek? japierdole prawie pusty, wysypujesz resztki, widzisz normalnie jedna kreskę, dzielisz ja na 5,kolejna na pól i pól i pol, koniec panika, chuj ze nie działa już od 5 dni i tylko zapycha nos, ale ciebie to nie obchodzi, zaczyna sie, szukasz, myślisz, gdzie waliłem kreski, lecisz do kibla, jest kurwa mały kryształ na pralce, cieszysz sie jakbyś wygrał jebana olimpiadę, ale jeden to za malo, auto,,,, takkkk spadlo mi do skrytki pod siedzeniem, idziesz,szukasz,swieciesz telefonem, jest, ooooo jest w chuj tu przeciez lezy z gram!!!! jackpot, jebana szóstka w totka, myślę z z tej jebanej szostki bys się mniej cieszył niz z grama pod siedzeniem w aucie, DOM ,komputer, grasz, waga wskazuje 1.6, to kurwa trafilem, Przychodzi ona, patrzy na ciebie, mowi mam cie dosc, 2 tydzien jestes czlowieku w innym swiecie, skoncz juz,proszę, - hehe pochylająć się nad kreska z której nie wciągnie nawet 1mg bo nas zabetonowało, usypiasz.
Rano 3 dni później.
szukasz piwa, fajki, sraczka, boli dupa, boli brzuch, nos jak kurwa po walce bokserskiej, patrzysz na swoje czolo, a na nim wielka zacna kreska, ktory sie przylepila do twojego tepego ryja jak zasneles na biurku z morda na twoim cpuńskim lusterku z praktycznie zdartym obrazkiem, przedstawiającym gin and tonic ,
walić?nie walić?
myjesz ryj, po czym mówisz, nigdy więcej , kurwa dość, mnie to już nie kopie, albo kurwa coraz gorsze sorty, nie wiesz, jestes zagubiony, jedyne o czym myślisz to zachląć to zjebane uczucie braku szcęscia, nerwy cię rzopierdalaja , piwo, piwo ,piwo, sen.
budzisz sie, postanowienie zawsze to samo NIGDY WIĘCEJ,
minął tak rok minął 2, aktualnie 4 mc bez, przeszło, nie chce już, przypominasz sobie mefedron? on tez tak wypierdalał tolerke?
nagle zatrzymujesz sie, kurwa trawa. nie pracuje po niej, nie moge funkcjonwac, kurwa spid , biegam jak debil i zadnego szczescia nie daje, kurwa koks drogi i w sumie brakuje ci pierdolniacia tym jebanym stukilowym mlotkiem w glowe.
myslisz, ze po takiej przerwie, bedzie jak za pierwszym razem kiedy skosztowałeś mefedron 5 lat temu. będzie? nie będzie, nie wiesz, ale chcesz sprobować, a moze nie chcesz? a mozesz bedziesz kurwa nie debilem i zamowisz sobie 2g na piateczek? nie wiesz, okaze sie, ufasz sobie? a moze nie ufasz?
hmmmmm
Jedž przebadaj sobie foliany, żelazo itd.
Nie ma słabych sortow tylko są nieprzygotowani użytkownicy.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Od początku było wiadomo, że to nie nadaje się do ciągów.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Waliłem hexa vapo który jest zajebistyyyyy w porównaniu do a pihp więc jestem ciekawe co tutaj wyjdzie ; )
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kidssmarthphoneaddiction.jpg)
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”
Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.