TALK - Rozmowy [H]

[aree1987]

Skoro tak piszecie, że to połączenie jest ok. Wziąłem poranną dawkę przedtem, nic nadzwyczajnego się nie dzieje póki co, raczej standard lekkie pobudzeniem, ból głowy, takie "zapy" w głowie od czasu do czasu, szczękościsk, lekkie ućpanie. Na dniach pewnie złapie mnie mega deprecha. :yay:

[leiche]

Widzę, że lubisz by Twoje było na wierzchu :) No to niech tak będzie. Aczkolwiek ja logiki nie widzę w tym, że podajesz artykuł na temat mitrazepiny z sertraliną w celu likwidacji dysfunkcji seksualnych jako dowód tego, że takie samo łączenie wzmocni apetyt. Właśnie jest w tym problem.

Ja pierdolę, człowieku. W pierwszym poście zasygnalizowałam dwa problemy związane z używaniem SSRI:
1) brak apetytu (dla mnie najważniejsze);
2) dysfunkcje seksualne.

Jako wsparcie punktu pierwszego podałam:

Bez mirtazapiny się nie obejdzie, bo po SSRI praktycznie przestaję jeść. Nawet teraz, kiedy nie biorę SSRI, łykanie mirta jest jedynym sposobem na uniknięcie niedowagi.

Mirtazapinę znam od bardzo dawna, przyjmowałam ją jeszcze w okresie ochrony patentowej Remeronu. Lubię też mianserynę, ale - jak już wspomniałam - jej działanie nasenne jest u mnie zbyt silne. Mam nadzieję, że moje wytłumaczenie uważasz za wystarczające.

Zapomniałabym! Na swoje usprawiedliwienie mam również fakt, że podczas leczenia zamkniętego zaordynowano mi kombinację SSRI z mianseryną. Mała dawka mianseryny (10mg na noc) podniosła apetyt do poziomu obżarstwa.

(A jak wiadomo, mianseryna jest lekiem z tej samej grupy co mirtazapina. Nie dodawałam tego, bo każdy tutaj to wie.)

Jako wsparcie punktu drugiego zalinkowałam artykuł, z lenistwa - gdyż sprawa jest drugorzędna. NIGDZIE nie napisałam, że podano tam jakiekolwiek uzasadnienie dla stosowania mirta na poprawę apetytu podczas leczenia SSRI. A to właśnie z uporem maniaka mi cały czas zarzucasz.

Napiszę raz jeszcze, wielkimi literami: NIE, NIE PODAŁAM LITERATURY FACHOWEJ, KTÓRA UDOWODNIŁABY SKUTECZNOŚĆ MIRTAZAPINY W PODBIJANIU APETYTU PODCZAS KURACJI SSRI. Zadowolony?
Natomiast skuteczność taką znam z autopsji, a to mi wystarcza.

[ooo the second]

Napiszę raz jeszcze, wielkimi literami]NIE, NIE PODAŁAM LITERATURY FACHOWEJ, KTÓRA UDOWODNIŁABY SKUTECZNOŚĆ MIRTAZAPINY W PODBIJANIU APETYTU PODCZAS KURACJI SSRI[/b]. Zadowolony?
Natomiast skuteczność taką znam z autopsji, a to mi wystarcza.

Potwierdzam ze swojej "autopsji" brrr ... AMEN

[aree1987]

Byłem u swojego lekarza dzisiaj i odstawił mi tą fluoksetynę. Powiedział, że to jakby jeść 2 środki przeciwbólowe na raz i on tego nie robi. Dał mi do tej sertraliny Fluanxol- 3x0,5mg. Pierwszy tabs już poszedł.

[ooo the second]

no tak i co lekarz to opinia ... qrwa .... a pacjent przeciez ten sam ... skoro jeden zaczal hehe pewnie sie nie lubia ... :D niezly uklad ;)

[niebieskinamiestnik]

No właśnie - co dobrze robi jednemu to innemu robi źle. Ale tu człowiek ten sam tylko lekarz inny i inaczej. Napisz jak po tym Fluanxolu.

[ksionc]

Aktualnie jestem na 225mg wenlafeksyny. Działa dosyć dobrze jeśli chodzi o fobie i lęki, ale z motywacją dalej są spore problemy. Mam teraz dylemat czy zwiększyć dawkę do 300mg czy też lepiej byłoby dołożyć małą dawkę innego antydepresanta (sertralina albo fluoksetyna)
Jak uważają tutejsi forumowi eksperci?? :)

[aree1987]

Sproboj fluanxol dobrze dziala na napęd czyli pośrednio na motywacje, ewentualnie zwieksz wenlafeksyne, a jak to nie pomoże dołóż inny antydepresant. :>

[ooo the second]

[quote="ksionc"]
Aktualnie jestem na 225mg wenlafeksyny. Działa dosyć dobrze jeśli chodzi o fobie i lęki, ale z motywacją dalej są spore problemy. Mam teraz dylemat czy zwiększyć dawkę do 300mg czy też lepiej byłoby dołożyć małą dawkę innego antydepresanta (sertralina albo fluoksetyna)
Jak uważają tutejsi forumowi eksperci?? ]

nie jestem expertem ale wydaje mi sie ze podniesienie dawki nie zwiekszy motoru
ja ostatnio znalazlem 'cel' i dzieki temu nawet jak wstaje rano i kompletnie mi sie nic nie chce to zmusze sie do pierwszego kroku a potem zapominam sie w tym co robie ... popijajac yerbe lub kawe czaem browarem sie wspomoge hahaha ... a czasem jestem tak zajety projektem ze zapominam nawet przyjarac ziele haha
jest dobrze :D poki co (zaraz podchodze ponownie i jak nie dojde to sie qrwie mocno /sex/) hahaha

[ksionc]

Od jutra zaczynam kuracje antydepresantami tym razem już na poważnie. Jestem zdeterminowany by odstawić ćpanie zresztą i tak nie ma szans na działanie opio po tych dawkach anty które będę brał.

Rano 40mg fluoksetyny + 300mg wenlafeksyny. Na wieczór 150mg trazodonu.
za jakiś czas zdam relacje co z tej kuracji wynikło.