Ja już chyba trzeci tydzień gdzie dzień zaczynam od 200 a kończę na 400-600 kolorowej i ani razu nie czułem się skacowany i nic nie odjebalem. Jestem alkoholikiem no ale kurwa chyba jako taką samokontrolę można utrzymać , przynajmniej ja mogę. Więc bez przesady że każdy alkus jak poczuje będzie walił od rana do wieczora przez tydzień i skończy 3 razy na dołku
Może ten etap mnie jeszcze nie dotyczy po prostu xd i tak się pocieszam a pije już 4 lata w zasadzie dzień w dzień z przerwami które trwały może w sumie z pół roku i alko jest dla mnie używka genialną. Jestem po nim uśmiechnięty, towarzyski i ogólnie pełen wigoru i humoru, nigdy nie staje się agresywny ani nic nie odpierdalam co zdarza się zawsze po innych dragach
Próbowałem już wszystkiego a mimo to miłość do alko jest jedyną na całe życie chyba już u mnie
Proste, że nałóg "ewoluuje" i nie każdy zaczyna karierę w AA (bez pierwszego A) od najgrubszych numerów typu nieprzytomny na chodniku w zimie.
Broń Boże nie prawię morałów.
Teraz nadal pije tak jestem alkoholikiem w wieku prawie 21 lat ale chociaż się do tego przyznaję.Nie piję już w ciągach jak pojebany .Mam pracę,hobby(siłownie) ćwiczę tylko i wyłącznie dla samopoczucia.I nigdy nie czułem się lepiej.
24 stycznia 2020jezus_chytrus pisze: Mówisz, że pijesz prawie litr wódki dziennie i trzymasz kontrolę? : )
Proste, że nałóg "ewoluuje" i nie każdy zaczyna karierę w AA (bez pierwszego A) od najgrubszych numerów typu nieprzytomny na chodniku w zimie.
Broń Boże nie prawię morałów.
Niedługo zdobędę się na pewno na jakiś miesięczny okres absty żeby trochę flaki zregenerować, ale w moim przypadku alko to zawsze było to mniejsze zło i w porównaniu z innymi dragami to chociaż nie zjebalem sobie nim nigdy żadnych ważnych spraw
Znam osobę która pije 6 piw dziennie od 20 lat, ma robotę, rodzinę. Nie każdy alkoholik kończy prędzej czy później na odpierdalaniu chuj wie czego, są ludzie którzy tą kontrolę trzymają lepiej a inni gorzej
alko jak to każda używka waląca w Gaba b jest mimo wszystko specyficzny j trzeba go wyczuć, dlatego jedni kochają alkohol, inni nie widzą w nim nic ciekawego
Niestety zaliczam się do tego pierwszego grona
alkohol zawsze był moim świętym panaceum na problemy które mi doskwierały, pod jego wpływem czuje że jestem taką osobą jaką chciałbym być. W sensie wyjebki na problemy i ogólnej wesolkowatosci, dusza towarzystwa taka
Niesamowite że są ludzie którzy są tacy ale na trzeźwo i sporo takich znam, muszą byc w chuj szczęśliwymi osobami i szczerze im zazdroszczę
25 stycznia 2020Nurkoz55 pisze: Ja byłem w wieku 20 lat na spotkaniu aa.Na początku uważałem że te menele nie mają ze mną porównania w sensie.Jak taki człowiek wrak może mieć porównanie ze mną? Zmieniło się to dopiero po paru spotkaniach wtedy uświadomiłem sobie że każdy człowiek nawet menel (och jak to pisze wyzywając) jest równy ze mną skoro ja tam jestem.Nigdy żaden nigdy strach nie dorównał mi tego gdy tam szedłem pierwszy raz nic nie ma porównania.
Teraz nadal pije tak jestem alkoholikiem w wieku prawie 21 lat ale chociaż się do tego przyznaję.Nie piję już w ciągach jak pojebany .Mam pracę,hobby(siłownie) ćwiczę tylko i wyłącznie dla samopoczucia.I nigdy nie czułem się lepiej.
Mając świadomość jak pięknie jest "po" człowiek nie odnajduje sensu w byciu "przed"
a ciąg to zawsze tylko kwestia czasu, no oby nie taki kasacyjny od rana do wieczora
Jeśli chodzi o mnie to najciężej jest właśnie przerwać ciąg, potem już im dłużej nie pije tym bardziej mi się pić odechciewa i mózg jakby zapomina, po miesiącu już bym mógł zupełnie nie pić ale wtedy z reguły trafia się jakaś impreza i od nowa lecę dzień w dzień
2 piwa w moim wypadku odrazu skutkują powrotem do ciągu, więc jak już robię te przerwy to za chuj nawet naparstka alko bo wróci od nowa
Chociażby by w celu uswiadomienia sobie problemu i cos z nim zrobienia.Ja np nie piję już w ciagach jak pojebany potrafiłem miec przerwę 2 miesieczna od alkoholu znalezienie jakiegoś hobby tutaj bardzo polecam wysiłek fizyczny.Nadal piję ale nie jak pojebany wcześniej.Do calkowitej abstynencji od alkoholu daleka droga przede mną ale i to pewnie kiedyś nastąpi.I niech nikt mi nie piszę że nie da rady bo dasz radę tylko się ogarnij człowieku.Chyba że wolisz zejść z tego świata przed 30 i nie mieć zadnych potomków.
Pozdro mordeczki.
18 grudnia 2019Dersu Uzala pisze:Jak to mniej szkodzącego? Piwo to nie tylko alko, jest w nim w chuj składników robiących bajzel, konserwanty, aromaty itp. A ile tego musisz w siebie wlać aby osiągnąć poządany efekt? zoladek cierpi. I gdzie to piwo stało, w Biedrze w zgrzewce na niechłodzonej półce? I ty je z aluminiowej puchy łoisz. A po czym najgorsze kace i zyganie, czy jak sie schlasz browarami czy nalewka lub jabolem - czy wodka?18 listopada 2019NicNieBralem2000 pisze: Bardzo dawno nie pilem wodki. Moze kielon pod koniec wakacji od kumpla staruszka. Przydalaby mi sie, mysle ostro o malpce soplicy przepalanej, lecz swiadomosc wypicia mniej szkodzacego tyskacza jakos niweluje to myslenie plus chyba na malpce bym dopiero zaczal chlac. Od wodki rozum krótki.
Spirol, wodka - czyste i efektywne. Nie na darmo stare alkusy mowia ze im bardziej czysty alkohol tym mniej szkodliwy.
Znam ludzi którzy przez pół życia są lekko podchmieleni i żyją, nie spotkałem osoby która byłaby wstanie w ten sposób łoić wody, znaczy spotkałem już wieku ale dawno nie zyją
Wódka a piwo to jak krak a normalny koks, niebo a ziemia w kwestii szkodliwości i uzależnienia. Wejście wódki jest piękne, ale też niesamowicie uzależniające. Piwo działa inaczej, lekko rozluźnia i rozwesela, woda to taki rush że dostajesz kopa i lecisz przed siebie chuj wie gdzie
Ciekawa sprawa ze mnie piwo jednak bardziej upierdala niż wódka, ale nie w sensie robienia czegoś głupiego. Tylko 3 piwa wypite dosyć szybko - rozluźnienie, wesolkowatosci, wyjebane na problemy, straszna zamula i aż się chwieje na nogach
200 wody wypite szybko - ostry kop i euforia na 10 minut, potem chęć dorzutki, agresja i poczucie że można jeszcze chlac i chlac
Ciekawa sprawa
Co do kolegi wyżej no wiesz jak Ty masz tylko ambicje spłodzić potomka i żyć sobie praca-DOM-praca-DOM to znaczy, że używki nie rozjebaly Ci jeszcze układu nagrody :D więc się ciesz. Bo dla mnie po 4 latach picia takie życie to byłaby męczarnia i już wolę się codziennie najebać niż żyć życiem zwykłego Janusza pozdro
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/prof._marcin_wojnar.png)
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia
Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/3-448290.jpg)
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków
Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.