Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7648 • Strona 119 z 765
  • 94 / / 0
Nieprzeczytany post autor: psychotata »
jest dużo osób co sobie nieporadzi z ilościa choćby 30 grzybów , sam po 90 musiałem pilnował osob co jadły 30 ale cóz nie kazdy jest stworzony do lotów psychodelicznych i w zakamarki własnej psychiki by poznać kim się jest , szczegolnie że potem wszystkie problemy wypływaja na wierzch jak na brodziku syf . oWned albo potroPionY
  • 224 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Qbkinss »
z drugiej strony chciałbym zobaczyć np. moją rodzinę i wszystkich nagrzybionych jak 100 skurwysynów, gadających pierdoły i śmiejących się ze wszystkiego, ciekawe czy bardziej by się wkurwili czy zaczęli ze mną chodzić na moje miejscówki zamiast grupowo jeździć na jakieś bezsensowne kurki itd. a tak zamiast grzybów w sosie własnym miałbym całoroczny zapas Łysic w piwnicy, i od święta rodzinne wielkanocno-bożonarodzeniowo-urodzinowo-imieninowe grzybienia :D

ciekawa perspektywa, tylko mało realna :D
W królestwie owiec wygodniej być wilkiem
  • 94 / / 0
Nieprzeczytany post autor: psychotata »
psychonauta jak to się mówi , marzenia to nie zła rzecz ^^

sałatka z feta mm + grzyby/kaktusik mmm to by była przekąska :)
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
psychotata pisze:
sałatka z feta
Jeśli nie chodzi o ser to chcę zobaczyć po tym Twoje zęby.



Qbkinss, chodzi o to, że wkładać se łeb to pralki to ja mogę na trzeźwo albo spalony. Na grzybach w sumie też ale jeśli tego typu zachowania są dla ciebie czymś co świadczy o niezwykłej potędze przebytego tripa to zwyczajnie współczuję. Kiedyś znajdziesz w sobie coś więcej.
Ostatnio zmieniony 16 sierpnia 2009 przez Kurwik, łącznie zmieniany 1 raz.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 224 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Qbkinss »
Po ponadprzeciętnej dawce grzybów pomieszanej z ponadprzeciętną dawką DXM w pomieszaniu z alkoholem różne krzywe fazy się wkręcają, a jak na mnie pomysł z wsadzaniem głowy do pralki jest niecodzienny, tudzież pojebany i w żadnym stanie mi się nie zdarzył, ot tak by spełnić swoją chęć usłyszenia echa wjebałem głowę do pralki i sobie go posłuchałem, bo mi wpadł taki pomysł do głowy a grzyby zniwelowały myśli typu, "ty debilu co ty robisz najmądrzejszego" choć wiedziałem że jest nieprzeciętnie głupi, bo o fazach typu "O patrz stary, ale zajebiste drzewo, ono jest idealne", lub rozumieniu się bez słów wspominać chyba nie musiałem bo każdy użytkownik grzybów to zna nie mówiąc o wszechogarniającym uczuciu doskonałej symbiozy świata, napisałem o abstrakcji bo mnie najbardziej poruszyła... nie mówiłem nic o jakimś wielkim sensie wkładania głowy do maszyny wirująco- piorącej tylko o fakcie jaki powstał w zagrzybionym na maxa umyśle i o nieuzasadnionej niczym, poza grzybami chęcią spełnienia tej nagłej myśli i podświadomej potrzeby...

Ps: nie pierdolcie bo czytałem tutaj o głupszych fazach, po różnych substancjach, wielkie kurwa COŚ...

Faza, która zdejmuje z człowieka wszystkie hamulce... a jednocześnie jesteś świadomy tego co robisz, ale jeżeli to nikomu nie szkodzi to masz to w dupie czy jest glupie czy nie tylko idziesz za swoją myślą az do zrealizowania powstałego pomysłu, a umysł Ci w tym nie przeszkadza...

poza tym ciekawe jakie mądre fazy wy byście robili w mieszkaniu przez całą faze grzybowo dexową, założę się, że też byłyby ponadprzeciętne i odjazdy typu wsadzanie głowy do pralki i słuchanie swojego echa w niej zaczęły by dopiero długą listę dziwnych rzeczy...
W królestwie owiec wygodniej być wilkiem
  • 504 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: antraxkelso »
Qbkinss pisze:
Chemia vs. Natura --> jak kto lubi... Ja uwielbiam i jedno i drugie...
ciężka rozkmina. wszystko skłania się do tej samej struktury chemicznej; czy to psylocybina czy 4-aco-dmt. natura to człowiek , tyle że w większości przypadków niszcząca to pierwsze.
[b]mushroom therapy.[/b]
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
Takie motywy nie są głupie. Głupi są ludzie, bo dają sobie wmówić przez społeczeństwo, że tak się robić nie powinno, nie pasuje to do konwencji, ustalonego wzorca "Jakie zachowania się spełnia, a jakie nie". To najnormalniejsza rzecz na świecie, że wpada jakiś pomysł do głowy i go realizujesz. Jeśli nie realizujesz nie szkodzącego komukolwiek pomysłu (tym bardziej w samotności bądź z kolegą) bo "społeczeństwo tak nie robi" to jesteś szarą owcą, która pędzi za stadem. Chciałbyś myśleć, że jest inaczej ale jest tak źle, że nawet przejawy własnej kreatywności i ciekawości nakazałeś sobie podświadomie uważać za głupie tak jak oceniłby to Zygmunt Hajzer czy Ziobro z Rydzykiem. Sam się tłumaczysz przed częścią świadomości, nad którą to oni panują "Tak, wiem że to głupie, zgadzam się z tobą społeczeństwo ale puściły mi hamulce bo tak straaaasznie się naćpałem, że mając wyjebane na to co twierdzicie sprawdziłem swój pomysł".


Po to się ćpa psychodeliki, żeby już po pierwszych kilku tripach zauważyć u siebie te mechanizmy i je wyplewić jak chwasty. jeśli dalej tak kurczowo się tego trzymasz, że na takim forum jak to tłumaczysz się z tego zachowania to w Twoim podejściu do zgrzybienia coś jest nie tak. Spróbuj następnym razem popatrzeć od innej strony, więcej uwadze poświęcić kontemplacji realizującej się przed twoim nosem rzeczywistości, włóż więcej wysiłku w wynoszenie po kawałku tego stanu czystości do swojego życia codziennego a zobaczysz ile dotąt przegapiłeś.

Powodzenia padawanie ;)
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 447 / 19 / 0
Nieprzeczytany post autor: electrofreak »
mam ochote teraz pisać o milionie rzeczy, ale do konkretów, z zamiarów wyszło:

-kumpel zjadł te 200 DXM i po jakims czasie 2.8g cubensis i mowi, ze rewelka, niesamowite dysocjacje polaczone z grzybowymi rozkminami, dogadywał się ze mną świetnie
potem dorzucił wyczytany zolpidem i żałował, bo na 2h wyłączyła mu się faza i go zmuliło, mi się wydawał taki megaaaa spowolniony, a myślenie dalej absurdalno-grzybowe. tak więc nie polecam, no chyba że na uśnięcie
po 2h faza mu wróciła i to w nowy, kreatywny i bardzo pozytywny sposób

-a ja zdecydowałem się na candyflippa i stwierdzam - tego właśnie brakuje LSD :diabolic: trip zaczynał być męczący, śmianie się z wszechogarniającego absurdu i bezsensu już bolało, gdy MDMA wchodząc uratowało sytuację i po prostu poczułem Pozytyw i Radość, Harmonię i Jedność wypełniające cały wszechświat, bez sensu próba wystukania tego na klawiaturze ;] potem jak wszystko powoli dalej sobie trwa i sie ciagnie i schodzi od paru godzin - MDMA ostro zabarwilo cala jazde, ale czuc bylo je zdecydowanie inaczej, ciekawe doświadczenie

szkoda ze juz wiecej nie mam ani prawdziwych papierow, ani kolek, definitywnie kombinacja świetna, ale na szczęście nadchodzą mali grzybowi przyjaciele :diabolic:
  • 224 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Qbkinss »
tych mechanizmów nie da się wyplenić w przeciągu kilku pierwszych tripów, wątpię nawet, że uda się to zrobić np: mi, Tobie do końca psychodelicznego życia, lub przez kilka nawet następnych żyć, jest to nieodłączna część Twojego Ja, której wyplenienie nie jest nam dane jeszcze przez dłuuuugi czas, zawsze istnieją jakieś blokady, a jak pisałem gdzieś wcześniej pozbywając się ego musielibyśmy stracić ciała fizyczne, w zasadzie nie wiadomo nawet czy to jest już właściwe pozbycie sie ego czy tylko stan przejściowy do następnych, prób... Jedyną osobą którą znam i niema całkowicie ego jest "Bóg" "alfa i Omega" "Całość" "Superświadomość" i tego też być do końca stwierdzić nie mogę, możliwe, że przejawy egoistyczne muszą być żebyśmy mogli istnieć i nie zwariować [nawet u Boga], wiem że wszystko jest względne i rozważanie tego niema większego sensu, bo tylko się zapętlamy i wychodzi jakiś kogiel-mogiel...
W królestwie owiec wygodniej być wilkiem
  • 63 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Borys »
Mnie już wkurwia to ciągłe mówienie o odrzuceniu ego bo nie da się bez niego żyć w dzisiejszym świecie. Jest ono fundamentem w porozumiewaniu się. Oczywiście jest ono powodem cierpień i źródłem negatywnych emocji bo ludzie w miastach mają obowiązki których nie chcą wykonywać i nie są szczęśliwi robiąc to co robią ale robią to bo ego ich do tego zmusza. Ludzie zawsze będą dbali przede wszystkim o swój starannie wykreowany wizerunek. Mają wyuczone i sprawdzone schematy postępowania bez których nie wiedzieli by jak mają się zachować w poszczególnych sytuacjach. Nie umieli by nawet rozmawiać z ludźmi gdyby nie to że w dzieciństwie ego zmuszało ich do nauki mowy w celu zaspokajania ich potrzeb. Pierwsze słowo które człowiek zazwyczaj wypowiada to nie jest "mama" albo "tata" tylko "da", "daj", "chce". Oczywiście jak ktoś ma zajebiste ego to ma o wiele więcej potrzeb niż człowiek który chce mieć gdzie spać i co jeść. Od czasu do czasu warto jest rozpuścić je grzybami ale nie dlatego by się jego pozbyć tylko aby zrobić remanent w głowie, zastąpić stare schematy które się nie sprawdzają nowymi wymyślonymi przez siebie a nie wypatrzonymi u innych. Najważniejsze to nie trwać w stagnacji. Osobowość powinna byś dynamiczna i ciągle się uczyć nowych możliwości postępowania w różnych sytuacjach. Tacy buddyśli którzy mają zaspokojone wszystkie potrzeby typu jedzenie czy spanie mogą sobie odrzucić ego bo nie muszą się martwić że skończą jako bezdomni i nie będą mieli co jeść, albo że ich rodziny nie będą miały co jeść. Nie da się osiągnąć oświecenia wiodąc normalne życie w mieście.
I mijając kiści liści zapuszczam się do iści tajemnego świata...
ODPOWIEDZ
Posty: 7648 • Strona 119 z 765
Artykuły
Newsy
[img]
Budowali z kostki brukowej... schowek na amfetaminę. Policjanci zatrzymali 27-latka z narkotykami

W niedzielę, 13 lipca br., gostynińscy policjanci zatrzymali 27-letniego mieszkańca powiatu gostynińskiego, który posiadał przy sobie amfetaminę. Narkotyki odnaleziono w prowizorycznej budowli z kostki brukowej. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

[img]
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”

Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.

[img]
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie

Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.