Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn
Natomiast PESEL za chuja nie musi być w formie kodowanej. Nikt nigdy mnie o to nie prosił, grzecznie wklepują. Kodowany musi być REGON placówki, nr recki i nr PWZ lekarza. Ludzie czytajcie chociaż ostatnie 3 strony topicu, dokładnie wskazywałem fragment rozporządzenia Ministra Zdrowia wraz z linkiem do rządowej strony...
I crave you more and more
11 września 2019SUbWAY pisze: @ Spoiled22 Masz na myśli Clonazepamum? Jeżeli tak, to jest on na zwykłą receptę a co do PESEL'u na Rpw. to bardzo niedawno zrealizowałem receptę gdzie był wypisany ręcznie (duże miasto).
Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn
A co do Rpw, to można wypisać ręcznie, nic to nie ma do rzeczy. Wiele razy miałam Rpw wypisywaną ręcznie.
Chłopie, potrzebujesz długiej metalowej linijki i nożyka do tapet.
Albo wersja dla burżuazji - gilotyna do papieru
I crave you more and more
Na recepcie nie było żadnego kodu. Każda rp jaką dostawałam od mojego lekarza była ich pozbawiona, mimo nawet bardzo dokładnego sprawdzania w niektórych aptekach nigdy nie usłyszałam jakoby te kody były konieczne. Wszystkie recepty realizuje głównie w dużych aptekach, często tych całodobowych, sieciówkach.
Pesel na rpw mam wpisany ręcznie zawsze i nie ma z tym problemów.
Swoją drogą na początku wakacji byłam u innego lekarza i dostałam, a potem zrealizowałam bez żadnego problemu receptę na "sześć grammofiny", drukowaną przez niego, nie że odręcznie napisał niewyraźnie.
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA z dnia 13 kwietnia 2018 r.w sprawie recept wskazuje, że:
8. Na receptach wystawianych w postaci papierowej, na których przepisano (...) produkty lecznicze, o których mowa w przepisach ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (...) dane dotyczące numeru identyfikującego receptę są przedstawiane dodatkowo techniką służącą do ich automatycznego odczytu w postaci kodu kreskowego.
Moim zdaniem to nie jest równoznaczne z JAWNYM napisaniem, że numer jest potrzebny. Tylko, że JEŚLI istnieje to musi być w formie kodu kreskowego.
Natomiast Okręgowe Izby Aptekarskie interpretują (zapewne dla własnego bezpieczeństwa) to na przykład tak:
Kody kreskowe z danymi podmiotu, osoby wystawiającej i unikalny numer identyfikujący receptę muszą znajdować się (...) na receptach wystawionych na leki psychotropowe i narkotyczne.
UWAGA!!! Temu przepisowi nie podlegają recepty weterynaryjne, gdyż wystawiane są na podstawie Rozporządzenia Ministra w sprawie wystawiania przez lekarzy weterynarii recept na produkty lecznicze lub leki recepturowe przeznaczone dla ludzi, które bądą stosowane u zwierząt. Te recepty realizujemy po „staremu”.
Serio, możemy już zakończyć ten temat?
I crave you more and more
Czy recepty,które mają nadruki danych przychodni i pwz z kodami,ale recznie sa wypisane leki i dane pacjenta nadal są aktualne?Czy calosc musi byc nadrukowana?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.