Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 635 • Strona 12 z 64
  • 1957 / 230 / 0
ambiwalencja czym jest kac przy mentalnym piekle na zejściu ^^. Dobrze jest się napierdolić i jebnąć ryjem o poduszkę :D. Flaszka przed końcem fazy, tudzież ostatnia kreska to coś dobrego.

Przepiłem kiedyś fete, ktoś mnie do domu odprowadził, dobrze że nic nie pamiętam %-D.

Czy mianseryna jest bezpieczna na zejście po 4mmc, 3mmc, amfetaminie i etylofenidacie?
Uwaga! Użytkownik MartwyNarkoman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 788 / 21 / 0
Serotonin, o wiele bardziej wole zejście niz kaca. Okej, moze człowiek czuje sie jak wypluty z życia i emocji ale przynajmniej nie na obawy, ze co krok moze sie zrzygac. Mój organizm zdecydowanie gorzej reaguje na nadmiar alkoholu niz narkotykow :F I nie trudno mi uwierzyć, ażeby to fizyczne zejście było lżejsze.

Co do mianseryny, czytałam kiedys o tym i z tego co pamietam, spokojnie możesz łykać. Ale specjalista nie jestem, wiec reki sobie uciąć nie dam.

Kokainetka, mam to samo co Ty z łatwym wychodzeniem z równowagi, irytacja. I lekarstwa na to nie udało mi sie jeszcze znaleźć. Nawet jak dbam o sen, suplementację.
Jesli o ciag chodzi, ten izotonik to na pewno bardzo dobry pomysł-vibe'a Ci polecam, zaskakująco dobre efekty.
O ciagach juz było niejednokrotnie pisane, benzo, jedzenie, nawadnianie etc. Dopamine łatwiej odbudować, jesli o serotoninę zaś chodzi w pewnym momencie człowiek jest zwyczajnie wypłukany i nic nie mozna zdziałać zbytnio.
Uwaga! Użytkownik ambiwalencja nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4807 / 268 / 0
ambiwalencja pisze:
Mój organizm zdecydowanie gorzej reaguje na nadmiar alkoholu niz narkotykow
Kwestia czasu i przekraczenia granicy za którą nie czają się zjazdy, tylko morfują się w bolesne ześcia, coraz bardziej w dół. Wszystko w dragach jest kwestią czasu, który musi minąć aby przekroczyć pewne granice.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 276 / 1 / 0
Witam,

moje pytanie dotyczy redukcji zwały po 3mmc - otóż zarzucam zawsze jedną porcję oralnie z przedziału 150-200mg (nigdy nie dorzucam) i próbowałem zbić zjazd (obniżone samopoczucie, moralniak, myslenie katastroficzne, wyrzuty sumienia itp itd) etizolamem który zażywam okolo 30 minut po przyjeciu 3mmc - czyli tak mniej więecj zaczyna dzialać jak 3mmc przestaje - jednak bezskutecznie - najpierw pojawia sie wlasnie zjazd a potem silna sennosc (nie wiem czy to kwestia eti czy tego ze 3mmc przestalo dzialac) - robie cos nie tak czy po prostu etizolam nie daje rady w ogarnieciu zwaly po 3mm? jakies pomysly?
  • 1957 / 230 / 0
Na mnie eti na trzeźwo w ogóle nie zadziałał przeciwlękowo, więc na to że zredukował by zjazd też raczej nie mam co liczyć.
Uwaga! Użytkownik MartwyNarkoman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 276 / 1 / 0
kurcze, myslalem ze moj niecny plan łagnie przeprowadzi mnie ze stanu odurzenia do trzeźwości, ale no chyba ciężko - a po jakim czasi od zażycia 3mmc powinienem zarzucić eti by się wstrzelić w koniec działania 3mmc i początek dzialania eti? oral 3mmc działa na mnie po ok 20 min przez kolejene 30 min a potem juz zaczyna slabnac/zjazd - dobrze kombinuje ze eti zarzucone pol godziny po 3mmc rozkreci sie w kolejne pol godziny jak 3mmc przestanie dzialac? aha no i co z ta sennoscia - to kwestia eti czy raczej zmeczenia organizmu? dziwne to, ze najpierw mam zjazd a potem sennosc i zjazd a potem sama sennosc, ech ech co tu robic co tu robic
  • 4807 / 268 / 0
Wex etizolam 4-5 gramów to pomoże, jak się będziesz leczył 1 gr to faktycznie odpuść.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 276 / 1 / 0
stwierdzam niedojebanie mozgowe
  • 4807 / 268 / 0
Stwierdzam że chodziło mi o miligramy, nie o gramy. Pojebały mi dawki z ketonami ;]
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 276 / 1 / 0
a to sory, myślałem, że taki żarcik heheszki
ODPOWIEDZ
Posty: 635 • Strona 12 z 64
Newsy
[img]
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości

Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.

[img]
Rytuały, narkotyki i przestępstwa seksualne. Są zarzuty dla fałszywego szamana

Mężczyzna z Gryfina (woj. zachodniopomorskie), Dariusz T. przedstawiał się jako uzdrowiciel, radiesteta, bioenergoterapeuta i praktyk kambo. Jego działalność, która miała pomagać osobom zmagającym się z traumami i depresją, okazała się jednak przykrywką dla niebezpiecznych praktyk i przestępstw. 62-latek oskarżony jest o przeprowadzanie "rytuałów" przy użyciu roślin psychoaktywnych i przestępstwa o charakterze seksualnym.

[img]
Mefedron z internetu w 20 minut z dostawą do domu. Uzależniają się już dzieci w wieku 12 lat

Kiedy dziennikarze TVN24 sprawdzili, jak wygląda dziś handel narkotykami w Polsce, zszokowały ich dwie rzeczy: jak łatwo są dostępne - dostawa może dotrzeć w ciągu nawet 20 minut - i kto je kupuje. Nawet 12-latkowie.