Dział zawierający fachową wymianę zdań na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
Regulamin forum
Uwaga!
Dyskusje w działach Psychofarmakologia i Syntezy winny mieć charakter możliwie jak najbardziej ścisły i naukowy. W trosce o realizację tego celu posty wszystkich użytkowników muszą zostać zaakceptowane przez moderację.
Moderacja zastrzega sobie prawo do usuwania/nieakceptowania postów, które nie spełniają powyższych założeń, nawet jeżeli są zgodne z regulaminem!
ODPOWIEDZ
Posty: 2608 • Strona 109 z 261
  • 335 / 1 / 0
Jest to frajerskie z pewnością.
Lubię mieć oświetlone mieszkanie, śpię po 8 h tylko że wstaję o 10, nie słucham dolinujących piosenek, wychodzę często ale na spacery, cukier biały rzuciłem 3 lata temu obecnie tylko ten z owoców, tłuszcz roślinny niestety nie mogę go jeść.
Wymieniłeś powód dla którego jeszcze się nie zabiłem. Boję się że za karę będę miał jeszcze gorsze następne życie. Nie mogę się zabić ale muszę się męczyć, ale mam nadzieje że dużo mi nie zostało. Może nie spokój ale marzę o nowym życiu, jakiś przycisk reset albo chociaż load life.
Zycie mnie nauczyło najbardziej jednego. Nie przysięgaj Bogu czegoś czego nie zrealizujesz. Lepiej milcz.
  • 1472 / 196 / 0
Ten z owoców to praktycznie to samo, co "biały" cukier.

Może nie miałbyś gorszego życia, ale przynajmniej takie same. Skoro już tak daleko zaszedłeś to warto powtarzać to od nowa? Cierpienie nie będzie trwało wiecznie.

Na poprawę wszystkich funkcji polecam moklobemid - jedyny sensowny antydepresant.

Same spacery to za mało, to tylko daje trochę serotoniny. Żeby zmienić chemię mózgu musisz uprawiać sport / ćwiczyć fizycznie.
Podając mnie jako login polecający ekspertowi JohnyHa, otrzymujecie zniżki na konsultacje :)
  • 4 / / 0
Glodnyminy pisze:
Sprawa jest o tyle chora że już chyba nic nie lubię robić, bo nic mnie nie cieszy. Wolałbym po prostu się nie obudzić i mieć spokój.
Najlepszą radą jest to, że musisz coś zacząć robić. Ja wiem, że to jest pierdolenie w stylu:
-babciu, chce mi się pić
- to zjedz jabłko

i też w to nie wierzyłem i rzygalem i nic nic nic nie chcialem. Ale jak zaciśniesz na jakiś czas poślady i zaczniesz robic rzeczy, które mogą sprawić ci choc trochę przyjemności, albo w ktorych jesteś dobry i będziesz mial satysfakcję, że coś ci się udało - to powinno pójść gładko.
Nagradzaj się za to (proponuje jednak nie narkotykami).

Pamiętaj: startujesz z zajebistej pozycji: skoro wolałbyś w ogole nie żyć, to co ci zalezy?

Jeśli się wymądrzylem i wyrwałem z kontekstu, to przepraszam. Chialem pomoc.

Gaz
Uwaga! Użytkownik gaz_bojowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 335 / 1 / 0
Wiesz patrząc na to jaką straszną rzecz bym popełnił jak samobójstwo uważam że odpowiednią karą było by jeszcze gorsze życie skoro te mi się nie podobało. Jakbym mógł zacząć od nowa bym nie podjął kilka idiotycznych decyzji. Np. nie zaczął ćpać, bo strasznie mnie męczy to że nie wiem gdzie odłożyłem telefon, nie wiem czy wypiłem tą herbatę co zaparzyłem 10 min temu i muszę iść sprawdzić. Albo sytuacja z dziś byłem na zakupach odniosłem je do domu po czym wyszedłem na spacer, po ok godzinie będąc blisko domu lekko przerażony patrze na rękę że nie mam zakupów. Myślałem że samo minie to z pamięcią, ale już długo nie walę i jest coraz gorzej. I np. nie dałbym się zmanipulować ojcu przez co ucierpiała ta dobra moja mama i ojcu uszło płazem, wyrzuty mi nie dają spokoju. Bez tylko tych 2 utrudnień było by dużo lepiej.
Z tym antydepresantem fajnie by było ale postanowiłem że mam już dość jakiejkolwiek chemii, nie chcę znów dać się skusić ''wężowi''. A jakbym zaczął biegać pomogło by ?
Zycie mnie nauczyło najbardziej jednego. Nie przysięgaj Bogu czegoś czego nie zrealizujesz. Lepiej milcz.
  • 130 / 1 / 0
Jak najbardziej. Idź najlpeiej już. Fajny ciepły wieczór. Zrób to w tej chwili, nie zastanawiaj się, nie szukaj wymówek, pop rostu rób coś ze sobą, zmuś się. Pokaż, że masz jaja i odmień swoje życie, dokładnie tak jak kolega wyżej napisał, system nagród sobie ustal, ale jakiś naprawdę rozsądny i nie pozwalaj sobie na żadne odstępstwa. Parę dni, załapiesz bakcyla i zobaczysz jak siły witalne napełnią twój organizm. Nie myśl - po prostu rób.
Zostaw wyrzuty sumienia, nie wnoszą niczego konstruktywnego, jedynie warto wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów, nie oglądaj się za siebie, nie obwiniaj. Zrób coś aby matka była z Ciebei dumna.
  • 1343 / 18 / 0
moze to i offtop, ale widze tu pełnowymiarowa depresje, ewent. schizofrenie prosta (ona akurat graniczy z zaburzeniami schizotypowymi). Radze iść do lekarza i na terapie - to sie da wyleczyc (moze nie schizofrenie, ale pozostałe tak).
Ostatnio zmieniony 07 maja 2013 przez tramadolol, łącznie zmieniany 1 raz.
[...]Śród dymu się schował:
Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy
Widziałem rękę jego
[...]
Wywija, grozi wrogom,trzyma palną świécę,
Biorą go-zginął-o nie-skoczył w dół- do lochów"!
"Dobrze-rzecze Jenerał-nie odda im prochów"!
  • 130 / 1 / 0
I co CI powie lekarz i terapeuta? Wątpię żeby było to coś bardziej wartościowego. Jedynie mogą przepisać moklo, osobiście nie wierzę w terapie, ale oczywiście każdy ma inne zdanie. Ja uważam swoje rady i poprzedników za stosowniejsze od chodzenia po lekarzach i użalanie się nad sobą.
  • 3 / / 0
witam

Panowie, wpieprzam pieprz, wkurkumiam kurkumę i cynamonizuję się od paru dni. Działa doskonale. Pomijając subtelną poprawę funkcji kognitywnych (w synergii z innymi substancjami), nawet problemy skórne których niczym nie mogłem wyleczyć, jak ręką odjął w tak krótkim czasie. Wszystko ładnie pięknie, poza jednym - smak który boli, który psuje radość z rytuału, który spędza noc z powiek. Dzisiaj po drugiej dawce (po 1 łyżeczce każdego, 2x dziennie), miałem odruch wymiotny, połowę wyplułem i siedziałem skupiony w moim pokoju w strachu, aby nie zbełtać się na mój puszysty, mięciutki oczojebny na pomarańczowo dywanik. Przyjmowałem oddzielnie, w wywarach i zmieszane z olejem lub oliwą z oliwek, wszystko razem i na partie, ofc zapijając. Proszę o protipa jak to przyjmować, zanim nabędę kapsułki, bo nie zdzierżę.

A tak z innej beczki, to dziękuję za Wasz wkład w ten temat, bo wiele się dowiedziałem, dzięki Wam uzyskałem potencjalne hobby na resztę życia i w końcu wykorzystuję (i będę) również sprawdzone przez Was informacje. Oklaski i strużka łezki toczącej po mej strudzonej życiem facjacie. Wybaczcie patos, taki mój dzisiejszy nastrój, takie poczucie humoru i usposobienie. :-D
  • 1472 / 196 / 0
Glodnyminy pisze:
Wiesz patrząc na to jaką straszną rzecz bym popełnił jak samobójstwo uważam że odpowiednią karą było by jeszcze gorsze życie skoro te mi się nie podobało. Jakbym mógł zacząć od nowa bym nie podjął kilka idiotycznych decyzji. Np. nie zaczął ćpać, bo strasznie mnie męczy to że nie wiem gdzie odłożyłem telefon, nie wiem czy wypiłem tą herbatę co zaparzyłem 10 min temu i muszę iść sprawdzić. Albo sytuacja z dziś byłem na zakupach odniosłem je do domu po czym wyszedłem na spacer, po ok godzinie będąc blisko domu lekko przerażony patrze na rękę że nie mam zakupów. Myślałem że samo minie to z pamięcią, ale już długo nie walę i jest coraz gorzej. I np. nie dałbym się zmanipulować ojcu przez co ucierpiała ta dobra moja mama i ojcu uszło płazem, wyrzuty mi nie dają spokoju. Bez tylko tych 2 utrudnień było by dużo lepiej.
Z tym antydepresantem fajnie by było ale postanowiłem że mam już dość jakiejkolwiek chemii, nie chcę znów dać się skusić ''wężowi''. A jakbym zaczął biegać pomogło by ?
Bieganie pomoże, ale lepszy efekt dadzą ćwiczenia fizyczne, na początek głównie ud i klaty oraz brzucha. Zacznij robić przysiady z obciążeniami (sporo serii, aż się wymęczysz), pompki wszelkiego rodzaju oraz brzuszki. Pójdziesz spać tego samego dnia, ale od następnego (jeśli zjesz dużo białka zaraz po ćwiczeniach!) będziesz miał zmienioną już chemię mózgu. Więcej dopaminy przede wszystkim oraz testosteronu.

Te dwie substancje potrafią dać ogromnego kopa do działania + stanowczość + męskość + usprawnienie pamięci. Od tego trzeba zacząć, potem możesz dołączyć moklobemid (moklo ciężko by było ćpać, więc niebezpieczeństwa nie ma; po prostu luki po ćpaniu same z siebie jeśli są duże się nie uzupełnią, więc musisz się wspomagać).
Hypytysz pisze:
Panowie, wpieprzam pieprz, wkurkumiam kurkumę i cynamonizuję się od paru dni. Działa doskonale. Pomijając subtelną poprawę funkcji kognitywnych (w synergii z innymi substancjami), nawet problemy skórne których niczym nie mogłem wyleczyć, jak ręką odjął w tak krótkim czasie. Wszystko ładnie pięknie, poza jednym - smak który boli, który psuje radość z rytuału, który spędza noc z powiek. Dzisiaj po drugiej dawce (po 1 łyżeczce każdego, 2x dziennie), miałem odruch wymiotny, połowę wyplułem i siedziałem skupiony w moim pokoju w strachu, aby nie zbełtać się na mój puszysty, mięciutki oczojebny na pomarańczowo dywanik. Przyjmowałem oddzielnie, w wywarach i zmieszane z olejem lub oliwą z oliwek, wszystko razem i na partie, ofc zapijając. Proszę o protipa jak to przyjmować, zanim nabędę kapsułki, bo nie zdzierżę.

A tak z innej beczki, to dziękuję za Wasz wkład w ten temat, bo wiele się dowiedziałem, dzięki Wam uzyskałem potencjalne hobby na resztę życia i w końcu wykorzystuję (i będę) również sprawdzone przez Was informacje. Oklaski i strużka łezki toczącej po mej strudzonej życiem facjacie. Wybaczcie patos, taki mój dzisiejszy nastrój, takie poczucie humoru i usposobienie. :-D
Kup sobie orofar w aptece (lidokaina + śmieci), ten zwykły, nie max. Połóż sobie tabsa-dwa-trzy na języku i czekaj aż się wszystko rozpuści (to są tabletki do ssania tak w ogóle). Język będzie znieczulony i nie będziesz czuł smaku :P

Możesz też zacząć od pieprzu cayenne (chilli), który też miejscowo znieczula język.

Jak przyjdą kapsułki to zaczniesz pakować w kapsy i tyle.

Działanie kurkumy na cerę jest bardzo silne, ale ja musiałem odstawić dawki dające czadu, bo zaczęły mi one wyłączać wszelkie procesy zapalne w organizmie, co nie jest dobre.
Podając mnie jako login polecający ekspertowi JohnyHa, otrzymujecie zniżki na konsultacje :)
  • 36 / / 0
No działanie kurkumy na skórę jest cudowne, też mi zeszły zmiany atopowe których nie mogłem wyleczyć niczym... (tylko maści sterydowe pomagały). Oczywiście nie raz powracają bo to nie jest do wyleczenia całkowitego (no chyba, że bym znalazł przyczynę...) ale w porównaniu do tego co było to niebo a ziemia - serio.
Siłownia to podstawa na podbudowanie psychiczne, najlepiej też trzymać dietkę pod siłownie, która jest jednocześnie dobrą dietą na mózg :) Polecam też ryż brązowy zamiast normalnego. Najlepiej robić normalny trening - na początek FBW. Nie odpuszczać właśnie nóg (wiele osób to robi) ponieważ jest to największa partia mięśniowa w konsekwencji czego wytwarza się przy niej końska dawka teścia :)
Druga sprawa - wpierdzielajcie magnez... kurde jest to pierwsza rzecz za którą się brałem, żeby pokonać to otępienie ale robiłem to źle. Z magnezem jest taka sprawa, że 99% osób nie widzi efektów ponieważ je go po prostu za mało albo gówniany rodzaj. Większość tych aptecznych jest tak słabo przyswajalne, że moglibyśmy wpierdzielać całe opakowanie dziennie i nic by nie dało :P Najlepiej jeść go w formie soli organicznych(np. cytrynian ale nie polecam przykładowo mleczanu) albo chelatów. Ja zacząłem odczuwać efekty po chelatach i to nie małe efekty.
Uwaga! Użytkownik Askero nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 2608 • Strona 109 z 261
Newsy
[img]
CBŚP zlikwidowało laboratorium narkotykowe. Zabezpieczono ponad 800 kilogramów klefedronu

Policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji, działając pod nadzorem Prokuratury Krajowej, przeprowadzili skoordynowaną akcję w powiecie pruszkowskim. Na terenie posesji odkryto kompletną linię produkcyjną do wytwarzania narkotyków oraz zabezpieczono setki kilogramów niebezpiecznej substancji psychotropowej w postaci klefedronu o czarnorynkowej wartości ponad 4 mln PLN.

[img]
Legalna marihuana tańsza niż u dilera, egzotyczne smaki. Jak rynek radzi sobie z obostrzeniami

Po przepisach utrudniających frywolne przepisywanie "zioła" jego spożycie rośnie - wynika z danych Centrum e-Zdrowia. W pierwszej połowie 2025 r. sprzedano więcej surowca niż w analogicznym okresie ub.r. Ograniczenia nie zdołały zahamować popytu i podaży, a rynek adaptuje się do restrykcji.

[img]
Marihuana może być substytutem alkoholu – wyniki nowego badania

Nowe badanie opublikowane w czasopiśmie "Drug and Alcohol Dependence" (2025) dostarcza pierwszych w historii laboratoryjnych dowodów na to, że używanie marihuany może zmniejszać spożycie alkoholu.