Wątki traktujące o muchomorze czerwonym (Amanita muscaria).
ODPOWIEDZ
Posty: 3672 • Strona 101 z 368
  • 116 / / 0
ja chyba wrzucę 9 kapeluszy na pierwszy raz. Czy moja decyzja jest rozsądna? :-D

2 kapelusze będzie rozsądnie, tak? :rolleyes:
  • 6 / / 0
mój TR.

Zaczęło się od napięcia które wywołała sama myśl o grzybach. Nie doczekałem wieczora i postanowiłem je zjeść w miejscu bliżej mi nie znanym, była to łąka. Zaaplikowałem serum prawdy o godzinie 12-tej w południe. Zaczęło się od 2 kapeluszy i wszystko było ku dobrej drodze do najdłuższej podróży. Pomyślałem że zapalenie do tego mojej
kochanki MJ było by wprost idealne. Minęło ok. 40 minut a ja wciąż nic nie odczuwałem. W tym samym momencie założyłem słuchawki i odpaliłem muzykę. Postanowiłem zjeść resztę kapeluchów. Zostały tylko dwa. To był mój błąd. Grzyby przejęły kontrole w ok. 15 minut. Łąka na której rzekomo byłem zaczęła się rozciągać w każdą stronę. Nie było już odwrotu ani ucieczki. Pierwsza fala już za sobą. Teraz pozostaje stan euforii i wysokiej samooceny. Jeszcze tak przez ok. godzinę. Wszystko mierzone czasem który wydawał się być tak prosty w zapisie jak i odczytaniu. Ukochałem grzybki w brzuszku i poprosiłem je o następny level. Pierwszy błysk, słońce rozbłysło milionami kolorów zlewając się z błękitnym niebem. Błysk drugi i znajduje się w samym centrum słońca. Podążałem przez czerwonego kolosa i dowiadywałem się rzeczy których nie jestem w stanie pojąć ani opisać. Czułem się tak jak bym chciał być nieznanym przez nikogo podróżnikiem. Błysk trzeci, wychodzę na orbitę, nie jestem w stanie powiedzieć ile czasu mi to zajęło. Powrót na Ziemię. Zaczynam biec przed siebie, muzyka jest obecna w każdej chwili tego zdarzenia. Nagle czerń. Zaczynają się pytania, czy to jest naprawdę ? czy to jest naprawdę ? czy to jest naprawdę ? czy to jest naprawdę ? Film się urywa. Budzę się. Spoglądam za godziną i ku mojemu zdziwieniu widzę dziwne cyfry wpisane w kalkulator. Godzina była 19ta. Powrót do domu z wielkim "?" na końcu.
Wniosek jest jeden, słońce potęguje moc grzyba i to kilkukrotnie, bynajmniej w moim wypadku.
4 kapelusze, wysuszone na słońcu i zjedzone. Delektowałem się każdym kęsem.
Dziennik został zaktualizowany o kolejne doświadczenie.
Uwaga! Użytkownik Unseen nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1558 / 18 / 0
Qlimax 89 pisze:
Beif po 3 kapeluszach albo może być tak że mało co poczujesz lub że na prawde przeżyjesz coś konkretnego...

Ale nie żeby od razu z bogiem na równi hehe
Czyli dawkowanie jest homoniewiadomo ? shit.
  • 1387 / 2 / 0
Dawkowanie jest indywidualne, tak jak zresztą w każdej substancji. Zjedz 3 na pierwszy raz. Będzie słabo to za 2-3 tygodnie zjesz 5 itd...
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 352 / 4 / 0
Wczoraj zrobiłem sobie noc z Amanitką. Opitoliłem 3 kapeluty, dość spore i dobrze wysuszone. Obeszło się bez komplikacji żołądkowych i powiem wam że wyjebało mnie dość intensywnie.
Opitoliłem je i walnąłem w kime. Nagle przebudziłem sie po 3 godzinach snu, z totalną dezorientacją w terenie. Nie wiedziałem gdzie się znajduje, ani co tu robie( a przecież leżałem we własnym wyrku). Trochę się przeraziłem gdy głosy dochodzące z pokoju obok były tak zniekształcone, bełkoczące, niczym z najlepszego horroru.
Nagle poczułem się znacznie przyjemniej. Obraz sprężynował( niczym pokrętło w lunecie''przybliż,oddal''). Sciany kładły sie na podłodze, a ja obserwowałem to z góry. Muzyka była całkowicie mi niezrozumiała i jakaś obca, przeszkadzała wiec wyłączyłem. Niebywały wgląd w sferę mojego duchowego ''Ja'' .
Ogólnie było bardzo pięknie i ''ucząco'' lecz Amanitka też potrafi przerazić, tylko ten strach jest jak by obok Ciebie. Trzeba to poczuć by zrozumieć. Te grzyby nie są dla dzieci i naprawdę radze uważać. Pozdro
  • 666 / 2 / 0
mnie w tym wszystkim zastanawia tylko jedna sprawa (pewnie wytlumaczenie jest banalne ale...). no wiec: w moczu wydalane sa substancje w niemal niezmienionej postaci. wiec stad moje pytanie: na jakiej zasadzie to dziala? jakie receptory w tym procesie uczestnicza?
  • 14 / / 0
koniu19 - możesz zdradzić w jakim województwie mieszkasz? - szukam po lasach, deszczu spadło sporo ostatnio, i ani jednego grzyba nie widziałem normalnego, tym bardziej muchomora :-( :-/
  • 145 / / 0
w moczu jeszcze kilka razy będzie muscimol, dlatego mieszkańcy syberi pili swój mocz, lub dawali swoim kobietom grzyby do przeżucia i wtedy je spożywali, w ten sposób pozbywali się trujących substancji
 Mieszkańcy Syberii szybko też odkryli , że wydalany mocz po spożyciu grzybów zawiera znaczące ilości aktywnych substancji i stosując tu pierwotny recykling utylizowali go, ponownie zapodając sobie "wizytę u stóp bóstw", itd. aż do zupełnego wyjałowienia uryny . Pito mocz własny, lub rozdzielano go wśród "pomniejszych" w hierarchii plemiennej. 
  • 62 / 2 / 0
Temat chyba jasny. Jak ma się bad trip do muchomora? Czy ktoś przeżył?
Wątek pomógł by w nastawieniu do dalszej podróży
  • 2129 / 29 / 0
Po co nowy temat ? Jak jesteś niedojrzały psychicznie to nie bierz się za psychodeliki. Boisz się tego co jest wewnątrz Ciebie ?
ODPOWIEDZ
Posty: 3672 • Strona 101 z 368
Artykuły
Newsy
[img]
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”

Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.

[img]
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?

Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.

[img]
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?

Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.