Jak zwykle (tak samo jak po MDMA) pozostał niedosyt. Nie wiem dlaczego ale wszystkie substancje które podnoszą serotonine do kosmicznych ilosci (LSD,MDMA, MDA) nie działają na mnie zbyt dobrze, czuje we wnętrzu taką energię, ale nie potrafię jej wydobyc, nie czuję żadnej euforii. Wrzucilem o 21:30, wjazdówa w domu, nawet spoko, ale bez szału, potem do klubu.
Jak dla mnie takie 5/10 (fajna lekka psychodela, chodzi się jak po chmurce, lekka stymulacja, świetnie czucie muzyki). Bez fajerwerków co potwierdził też mój ziomek z którym to waliłem. Wrzucone 100mg (wygladalem na wyzartego w chuj wiec to raczej nie kwestia dawki ani sortu)
Dziwi mnie to ogolnie bo np. 4mmc działa też na serotonine i na mnie działał świetnie (wręcz najlepiej)
Tak patrze że ta opinia troche bez ładu i składu ale moze komus się przyda (lub ktos ma taką samą sytuację :P)
4mmc daje też po dopaminie, dlatego Cię rozpierdala bez żadnego ale :D
Wątpie, żeby to była kwestia dawki czy sortu bo MDMA próbowałem pare ładnych razy i praktycznie niczym się to nie różniło od MDA. Zwłaszcza, że byłem konkretnie wyżarty.
Nie sądzę też, żebym miał zajechaną głowę bo nie brałem nic z rzeczy działających na serotonine częściej niż raz na 2 miesiące. 2x MDMA (za 1 trochę przesadziłem i zwymiotowałem, miałem grubo ale wątpie żeby mnie aż tak przeorało), 1x5-MAPB (może to mnie zorało mocno bo wejscie+bania była konkretna i to jedyne co mnie w miare zadowolilo), 1x LSD(chujowo i praktycznie badtrip) i 1x MDA
Dziwi mnie też, że ziomek z którym za każdym razem wale takie rzeczy też czuł niedosyt (jedynie na wejsciowie bylismy bardzo zadowoleni), ale za to jak raz wziął w domu sam MDMA to mówi, że to było najlepsze doświadczenie z narkotykami w jego życiu.
Ale tak jak sobie myślę,czy może to ze mną jest coś nie tak. Są narkotyki które robią mnie bardzo chujowo -coco, MDMA, MDA, weed, a takze takie które działają b.dobrze(GBL, amfetamina, 4mmc, 3mmc, nbome). Może z tego da sie wysnuć jakieś wnioski? :)
Wcześniej poszło trochę alko. Może za dużo.
Druga szansa to jakieś 70mg na podkładzie z kryształu, ale nie więcej niż 50mg i później jeszcze dorzutka po jakiś 2h. No i piwka, ale zostały wytłumione.
I to był rozpierdol. Nie można usiedzieć, trzeba tańcować. Na minus to oczywiście wzmożone pragnienie, ale to MDMA. No i fajny afterglow w lekko kwasowym klimacie.
Polecam.
Chcesz coś ważnego ode mnie? Jestem mniej na forum, zajmuje się raczej tylko "moderacją", masz coś ważnego? to zapraszam PW, czad
scalono - WRB
to cudeńko działa już w dawkach 50 mg - znalazłem ostatnio ostatnie 100 mg, zjadłem z ziomkiem na dwóch i czułem się jak po 150 mg MDMA, tylko oczywiście lepiej. raz zjadłem tego 140 mg to było zdecydowanie zbyt dobrze, 100 mg to moim zdaniem optymalna dawka, w tym sensie optymalna, że jesteś porobiony W CHUJ, ale nie masz myśli, że jest za grubo
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
"Zielone kliniki" w Polsce do likwidacji. Chcą zmian przepisów ws. marihuany
Do Ministerstwa Zdrowia skierowano pismo z prośbą o niezbędne działania dotyczące zasad ordynacji produktów leczniczych z konopi innych niż włókniste. - Projektowane przepisy stanowią odpowiedź na obserwowany w praktyce proceder komercjalizacji procederu ordynacji produktów konopnych poprzez masowe powstawanie tzw. zielonych klinik - wskazał petytor.
Korea Południowa: Torebki wyglądające jak herbata wypływają na plaży. W środku narkotyki
Ketamina w torebkach przypominających herbatę - takie pakunki znajdują na plaży mieszkańcy południowokoreańskiej wyspy Jeju. Władze ostrzegają, aby ich nie dotykać i nie otwierać, a także informować policję.
