06 lutego 2024SerioSergio pisze: @up to może zamiast dawać tajemniczą odpowiedź i namawiać do potencjalnie nieprzyjemnej sytuacji odpowiesz prosto z mostu i merytorycznie
moge to tylko tak skomentować
na logikę pizganie takich jacków to robienie sobie slow releasa i pewnie ostre ruchanie żoładka, ale to tylko przypuszczenie
06 lutego 2024tajemniczy25 pisze:Połknięcie takich całych kamieni skutkuje tym że jak to zacznie się rozpuszczać wewnątrz nas to będzie nas z bólu skręcać,problemy z układem pokarmowym murowane po czasie.Ja myślę że te pytanie to jakiś troll.06 lutego 2024SerioSergio pisze: @up to może zamiast dawać tajemniczą odpowiedź i namawiać do potencjalnie nieprzyjemnej sytuacji odpowiesz prosto z mostu i merytorycznie
Dzisiaj wzięłam na prawie pusty żołądek w pracy bombkę z niewielką ilością kryształu i czułam, że zdecydowanie mnie bierze; pojawił się ten przyjemny, błogi stan i standardowo gadanina. No i jesteśmy teraz parę godzin później - zjedzony delikatny podkład, bombki zrobione ze zdecydowanie większej ilości kryształu, pochłonięte dwie co pół godziny i brak jakiegokolwiek efektu.
Może powinnam podbić przed albo po bombce snifem? Jak maksymalnie zwiększyć szansę, że ten sposób zadziała? Biorąc pod uwagę ból zatok zależy mi, żeby się polubić z robieniem bombek
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”
Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.