TALK - Rozmowy [H]

[Amunicja]

Próbował mnie zdołować wyciągając z dzieciństwa trudne tematy. Nie miałem na to ochoty bo otwarcie się na tyle pogarszało mój stan psychiczny

Odpowiedz sobie na pytanie (a w zasadzie to znajdź odpowiedź - tu jest wyparcie) - dlaczego to pogarszało Twój stan psychiczny ? Coś, do czegoś nie chciałeś wracać bądź zaakceptować ? Tu się tworzy konflikt, a jak chcesz sobie pomóc, to musisz zrozumieć te konflikty i sobie z nimi poradzić - sam lub z kimś, kto Cię odpowiednio nakieruje.

Problemem człowieka w ćpaniu są emocje

Ćpanie skądś się bierze. Ludzie potrafią od wielkiego dzwona wziąć kreskę w klubie na imprezie czy do seksu, ale zazwyczaj ćpanie jest środkiem do zakopania bolesnych problemów. A niektórzy się bawią całkowicie bez prochów, mimo że kiedyś spróbowali nawet heroiny czy kokainy i jednak gryzło się to z ich charakterem/osobowością i doświadczać świata na trzeźwo rozumiejąc jak narkotyki zamgliwają umysł.

Chyba że to sarkazm to rozumiem

Swoją drogą ;)

Chcesz terapeutę który da ci przyzwolenie/rozgrzeszenie na "casualowe cpanie" i pomoże zbagatelizowć ryzyko z tym związane? To może spróbuj z jakimś pseudo newage szamanem od ayahuaski.

W tym miejscu uznałbym temat za wyczerpany.

[hubii]

wprost przeciwnie,

jak ktoś był to ja bym chętnie wysłuchał jak psychoterapeuci to robią, co gadają itp.

[Termos789]

Mam wrażenie że gloryfikujesz psychodeliki i chcesz znaleźć kogoś kto ci w tym pomoże albo chociaż nie będzie zbytnio przeszkadzał.
Twoja sprawa. Moim zdaniem tripy po psychodelikach to nie jest materiał do pracy z psychologiem/terapeutą.

Rzekomej gloryfikacji i szamaniznu nie tykam, nie widzę sensu się nad tym spuszczać bo to nie na temat nawet.
Co do drugiego paragrafu wydaje mi się, że nie widzisz różnicy pomiędzy "panie doktor, falowała mi ściana i widziałem kolorki" a "wziąłem w wikend LSD i dostałem flaszbaka z jakiejś przykrej sytuacji w dzieciństwie, myślę że było to indukowane tym i tym, potem czułem się tak i tak, mam na ten temat przemyślenia takie i owakie".
Jedyne czego szukam to specjalisty z którym będę mógł otwarcie i swobodnie o tym mówić. Od dyskutowania kto jaką miał fazę mam kolegów. Nie chcę trafić na kogoś kto mi powie "ty debilu ja cię leczę a ty sie bawisz" albo "z narkomanami nie pracuję, do widzenia"

[AnnaS]

Moim terapeutą jest LSD, 5 meo DMT, beta karboliny, grzyby, Kratom, MDMA lub ibogaina. To mi wystarczy . Nie ma u mnie wyrzutów sumienia czy coś mam zajebac to zrobię to chcę być czysta potrafię. Jednocześnie mówię to dla mnie efektowna terapia niż pierdolenie udającego Boga człowieka niczym kapłan katolicki a po pracy gorzej robiącego. Z resztą jebać każdy z nas ma wybór. Masz ochotę na psychoterapię to idziesz , bierzesz to dbaj o redukcję szkód.

[Amunicja]

"wziąłem w wikend LSD i dostałem flaszbaka z jakiejś przykrej sytuacji w dzieciństwie, myślę że było to indukowane tym i tym, potem czułem się tak i tak, mam na ten temat przemyślenia takie i owakie".
Jedyne czego szukam to specjalisty z którym będę mógł otwarcie i swobodnie o tym mówić.

W Polsce raczej ciężko, musisz sam szukać aż trafisz, chyba że poszukasz na forum, w którym temacie może ktoś polecił jakiegoś dobrego specjalistę. Ogólnie to nie USA, gdzie są prowadzone badania nad użyciem psylocybiny czy MDMA do leczenia depresji i lekarze nie są chętnie nastawieni (a przede wszystkim wyedukowani) w tej dziedzinie i z braku doświadczenia raczej nie mają jak pomóc. Chyba, że po prostu poszukasz jakiegoś psychoanalityka a nie psychoterapeutę.

[Blu]

Nie chcę trafić na kogoś kto mi powie "ty debilu ja cię leczę a ty sie bawisz" albo "z narkomanami nie pracuję, do widzenia"

Weź jakiegokolwiek specjalistę od uzależnień, na pewno nie usłyszysz od niego powyższych tekstow. Ludzie to ludzie i w każdym zawodzie znajdą się idioci ale musiałbyś na prawdę mieć sporego pecha żeby na takiego trafić. Jakbyś był z Poznania to ci mogę polecić konkretnych ludzi.

[Adr55]

Blu jeśli masz kogoś z terenów Poznania i okolicy chętnie przyjmę. Szukam kogoś do psychoterapi.