I jeszcze jedno. Po NM zejście jest bardzo łagodne w porównanu do innych ujebywaczy. Jeżeli ktoś planuje rzucenie tego w cholere, może zaczać od wejścia w słabe syntetyki, jak NMka.
1. Czas działania - pod tym względem unikat. Nigdy nie paliłem kannabinoidu, który trzymałby przez łącznie trzy godziny, w tym GODZINA peaku.
2. Dawkowanie - kolejny plus, molekuła jest na tyle aktywna, że wystarczy już kilka miligramów. Margines bezpieczeństwa nie jest duży, podobnie jak w przypadku AM-2201, które jest ok. 2-2,5 raza aktywniejsze w przeliczeniu na dawkę.
3. Profil działania - blisko mu do THC. Koegzystują obok siebie psychodelia i relaks wysokiej jakości. Bodyhigh przywodzi mi na myśl opiaty (z którymi z resztą się dobrze komponuje), NM-2201 obezwładnia, daje przyjemność i okrywa puchową kołderką. Miodzio.
4. Skutki uboczne - po przepaleniu się niestety potrafi człowieka rozłożyć albo doprowadzić do absurdalnych zjawisk. Przykład? Patrząc na torbę, widziałem na niej sceny, jakie rozgrywały się w drugim pokoju podczas rozgrywki znajomych w LoLa. Na żywo.
Po kilkukrotnym zapaleniu nie czułem się struty, a wręcz byłem zrelaksowany, jakbym palił marihuanę dobrej jakości.
Polecam z całego serduszka!
ZERO TOLERANCJI DLA TOLERANCJI!
Robi się chłodniej, czekam na to kiedy mnie pierdolnie
I jest goręcej serce bije mocniej w piersi...
To po tym koksie, goście robią sobie selfie
Nie jest takie upierdalające jak am-2201, działa łagodniej i schodzi bardzo przyjemnie, nie ma tego nagłego zejścia.
No i czas działania to kolejny atut nm
Tolerancji teraz nie mam prawie żadnej, ostatnie kanna paliłem w lutym, teraz mj od czasu do czasu.
Wiec pewnie dla osób z dużą tolerką może okazać się dość słabe(Wiem po sobie bo nie raz miałem tolerancje na kanna dość dużą :old: )
Ogólnie zrobił na mnie dość dobre wrażenie, aż przypomniały mi się czasy starych kanna jwh-210 :old:
Strasznie osobliwe, że to fluor. To chyba jedyna wada. Acz efektów ubocznych nie zaobserwowałem i przepalić się chyba nie da.
Gorąco polecam jako semi-znawca kanna ze sporą ilością punktów odniesienia.
SCALENIE[czangwej]
Sprostowanie: Da się przepalić : ) Nawet występuje znana i lubiana padaczka, acz jakieś 10-15 minut; potem usnąłem na czas działania. Ale spoko - potrzebowałem wiadra z połowy cybucha i proporcji 1g na dwie małe dixy (takie po syntetykach od vendora). Także nie wpływa to specjalnie na ogólną ocenę.
Dodam jeszcze, że jakoś tak wyjątkowo, nawet jak na kanna (!), niszczy mi ten specyfik pamięć krótkotrwałą. Ale tutaj to nie jest w sumie takie złe - to tylko jeden z ficzerów sprawiających, że NM-2201 przypomina mj jak mało które rc.
Samo działanie jest bardzo przyjemne fizycznie. Przeważnie będąc pod wpływem jestem w stanie myśleć tylko o jedzeniu, spaniu i seksie
Brakuje mi tej mroczniejszej strony kanna, jakichś miażdżących drobniutkich fraktali i pętli myślowych, halucynacji itp. :diabolic:
Rzecz gustu. Szukający w kanna odprężenia i relaksu na pewno będą zadowoleni :-)
Ile ja bym dał za porządną karę z padaką, mogę liczyć co najwyżej na gleboki sen, prawie identyczny z tym na trzeźwo - ewoluncja jakaś czy kihui?
taka przerwe dobrze sie wymusza na sobie, palac tak aby na piatek nic juz nie miec i oczekiwac przesylki na poniedzialek.
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"
W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.
Kokaina w gumie do żucia
Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
