Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
Używanie narkotyków sprawiło że w życiu...
...więcej zyskałem (niebo)
65
55%
...więcej straciłem (piekło)
53
45%

Liczba głosów: 118

ODPOWIEDZ
Posty: 80 • Strona 2 z 8
  • 91 / 1 / 0
U Mnie jest raczej na +, jednak nie jestem w stanie się określić, czy to tylko złudzenie, czy rzeczywistość. :-(
  • 170 / / 0
u mnie zdecydowanie na minus mimo krótkiego czasu użwania jakichkolwiek substancji
A dlaczego? Chodzi o ośrodek nagrody, który już na zawsze, bezpowrotnie utracił swoją "wyjątkowość". Czy dla nas, wprawnych ćpaków może teraz być lepsza jakaś chwila bez narkotyku niż na nim? Impreza bez stymulantów czy ze stymulantami? Wyjście gdzieś upalonym czy nie upalonym? No właśnie podejrzewam, że substancje odurzające na trwałe zagościły już w psychice każdego i próba wyrzeczenia się ich podchodzi pod bardzo poważne postanowienie ale również uczucie że pewne sytuacje nigdy już nie będa wyglądać tak samo...
Pomyślcie kto czerpie więcej przyjemności z jakiejś konkretnej sytuacji: osoba która nigdy nie brała nic i od zawsze jest szczęśliwa (powiedzmy na imprezie) bez tego czy osoba dla której wyrzeczeniem jest żeby nie walnąć kreski "dla lepszej zabawy"? Właśnie to jest to piekło które siedzi w narkotykach: same substancje nie są złe tylko przyzwyczajenia i nawyki które one robią
Ostatnio zmieniony 08 maja 2013 przez mortis, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 408 / 3 / 0
Mortis, kiedyś bym się z Tobą zgodził, ale w obecnej chwili nie mogę. Czas i pewne doświadczenie, które zburzyło wszystkie moje ćpalnicze schematy i zamiłowania do dragów sprawiło, że czuję się obecnie jakbym nigdy nic nie brał. Potrafię się cieszyć każdą chwilą i przeżywać ją w pełni, nie myśląc 'jakbym zaćpał to byłoby fajniej', do tego medytacja i praca nad sobą jeszcze podkręca ten niesamowity stan. Jedyne co wyniosłem z tej zabawy to świadomość tego, jak się czują ludzie po dragach, jak wyglądają ciśnienia i jak to wszystko działa, ale to tylko/aż tyle. Nawet jak gdzieś przeczytam o mefedronowych wjazdach czy fazach po opio to mnie nie telepie jak kiedyś, czysta obojętność do tego tematu.
I proszę - nie pytaj 'jak', sam tego nie wiem ;)
Uwaga! Użytkownik FrozenSynapse nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3215 / 416 / 0
Zgadzam się z frozenem - można cieszyć się z życia na trzeźwo nawet po długim ćpaniu. Koniecznością w tym wypadku jest IMO odstawka narkotyku który chwile umilał na długi, długi okres czasu.

Z drugiej strony może pierdole głupoty bo w sumie nie mam prawie wcale doświadczenia ze stymulantami.
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 170 / / 0
Daleko mi w tym momencie do nałogowego użytkownika substancji odurzających moge śmiało nazwać się rekreacyjnym jednakże wizja przyszłości w której nie pojawiają się żadne substacje odurzające i jest tylko naturalny haj jak u frozena jest dla mnie nie do osiągnięcia widocznie mój przełom jeszcze przede mną ;-) zazdroszcze i trzymam kciuki żeby zawsze już była u was obojętność szczera wobec substancji i nie przerodziło się to w mniejsze lub większe ciśnienie
  • 3732 / 45 / 0
Nie potrafie procentowo okreslic ile pozytywu i ile negatywu dalo mi cpanie, juz na pewno nie moge powiedziec, ze bylabym ´lepszym´ czlowiekiem, gdybym nie cpala, bo nigdy nie mialam okazji spotkac niecpajacej Wawoj.
Poki co ciesze sie z tego, ze nie poszlam ta sama droga co moi niecpajacy znajomi i mam w zyciu inne priorytety. I wiecej przyjemnosci. :-) Mysle, ze bardziej niz moi rowiesnicy doceniam proste rzeczy, bardziej szanuje przyrode i nie musze isc do knajpy, zeby z kims porozmawiac. Przez narkotyki poznalam kilka osob, niektore z nich okazaly sie bardzo w porzadku. No i milosc mojego zycia. :-) Przezylam kilka rzeczy, ktorych wczesniej nie moglam sobie nawet wyobrazic, kilka takich, o ktorych nie da sie pomyslec na trzezwo. Plakalam ze szczescia, rozplywalam sie w ekstazie, plywalam w morzu, kurwa, teczy. :-D Uczucia zarezerwowane jedynie dla narkomanow i schizofrenikow.
Przezywalam tez rzeczy z mrocznej strony lustra, przerycie, zeszmacenie mozgu, warzywizacja, wyrzuty sumienia i kilka naprawde chorych akcji po ktorych wstyd zostal do dzisiaj. Ciagla chec brania narkotykow, to plus i minus (zaczelabym sie o siebie martwic, gdyby ochota przeszla calkowicie). Lekko zuzyty organizm, co czuje glownie po zoladku. Psychicznie wieksze szkody poczynilo czytanie H od trzynastego roku zycia, hehe.
osobisty kawalek internetu
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:
Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
  • 1290 / 7 / 0
Zdecydowanie więcej straciłem niż zyskałem, bo zyskałem jedynie praktyczną wiedzę o narkotykach.
  • 2334 / 9 / 0
Nie spodziewałem się takiego rozłożenia głosów. Sam dałem "więcej zyskałem", mimo że stracić, straciłem też raczej nie mało. Co więc zyskałem? Mój (subiektywnie) zajebisty, obiektywnie przećpany światopogląd, którego za chuj bym nie chciał oddać, w kurwę zajebistych wspomnień i kilka innych fajnych rzeczy. %-D
Ostatnio zmieniony 08 maja 2013 przez blablab, łącznie zmieniany 2 razy.
Why are you wearing that stupid man suit?
  • 1957 / 230 / 0
"Chciałbym aby ta chwila trwałą wiecznie" - Piękna myśl naćpanego umysłu, dlatego zaznaczyłem niebo. Biorąc pod uwagę moją obecną sytuację życiową, a nie chwilowy narkotykowy stan, to ttak jak Wawoj - nigdy nie spotkałem naćpanego Serotonin'a.
Uwaga! Użytkownik MartwyNarkoman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2372 / 56 / 0
Gdzie opcja "Czyściec"? :-)
Tylko hipisi mieli gnostyczny, poznawczy ideał, natomiast dopalacze kupują głównie młodzieńcy w kapturach, którzy robią to, bo jak mówią - dobrze ryje banie
ODPOWIEDZ
Posty: 80 • Strona 2 z 8
Artykuły
Newsy
[img]
Narkotyki. Nie trzeba dealera, młodzi kupują przez internet

Narkotyki są coraz mocniejsze i coraz łatwiej dostępne, alarmuje pełnomocnik rządu Niemiec ds. uzależnień.

[img]
Zaburzenia odżywiania: marihuana i psychodeliki pomagają skuteczniej niż konwencjonalne leki

Pionierskie badanie osób żyjących z zaburzeniami odżywiania wykazało, że marihuana i substancje psychodeliczne, takie jak grzyby czy LSD, najlepiej łagodzą objawy u respondentów, którzy leczyli się za pomocą leków bez recepty.

[img]
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki

Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.