Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
Z całą resztą, którą opisałaś się zgadzam i polecam innym takie stosowanie, choć jak zaznaczałem już wcześniej, na każdego działać może inaczej.
A co do pytania z pierwszego postu o zaburzenia pamięci: u mnie, niezależnie od tolerancji, zaburzenia pamięci nie występują do dawek ~225. Także spokojnie.
Powyżej 225 amnezyjność skacze gwałtownie.
kali19911 pisze:łapałem doły i dowiedziałem się o DXM zarzuciłem 600 mg na drugi dzień 300 mg cały tydzień było fajnie czułem się lepiej ale na dłuższą metę to nie da rady bo organizm się przywyczai także polcem zwykłe antydepresanty jak co:P
Z drugiej strony dużo lepiej poradzić sobie z tym bez jakichkolwiek używek/leków (choć bywa to nieco trudniejsze) ;]
Ostatnio trzy razy, w odstępach 2-3 dniowych, zarzucałem po paczce Aco i zauważyłem poprawę nastroju, zwiększone chęci do działania itp. Pierwszą paczkę wziąłem jeszcze w momencie brania fluoksetyny i, mimo informacji o szkodliwości takiego miksu, jakoś żyję.
Oczywiście cały efekt zepsułem paląc wczoraj zielone, które to dały mi schizofreniczną fazę, obniżenie samooceny i pogorszenie nastroju, no... chociaż dzisiaj wraca wszystko do normy - normalne śniadanie, yerba + coś słodkiego i odzyskuje "życie".
dex jako antydepresant, to tylko tymczasowe działanie, a szkoda, bo ma potencjał.
Ale tak, dajmy na to 2 lata temu, choć i w zeszłym roku często mi się to zdarzało,. brałam raz na tydzień 150 mg. Przez cały dzień miałam cudowny humor, taką "uduchowioną wiarę w siebie" ( W stylu: cały czas zmierzam do czegoś wielkiego), na drugi dzień też humor był dobry, choć byłam raczej trzeźwa. Nie brałam nigdy tego codziennie, bo ja mam tak, że po wzięciu DXM przez przynajmniej 2 dni mam cudowny humor i nie ciągnie mnie do używek. Jakoś nie umiałabym wpaść z tego powodu w ciąg DXM-owy.
Romantyczka pisze:brałam raz na tydzień 150 mg. Przez cały dzień miałam cudowny humor, taką "uduchowioną wiarę w siebie" ( W stylu: cały czas zmierzam do czegoś wielkiego)
Zdecydowałem się na kodę, bo mi wpadło w łapki parę okruszków Zolpidemu Á 10mg. Wziąłbym jej ze 150 albo trzysta i nawet, jeśli mimo podbitki deksem słabo zadziała, mam w jeszcze w odwodzie 20 mg Zolpi. A może i więcej :)
Przez ten okres nastrój miałem ok, żadnych spadków humoru, ale co potem było, jak odstawiłem...
Do dzisiaj mam nawroty jebanej depresji, mimo, że już jakieś półtora roku od tamtego momentu minęło.
Jak chcesz dobry humor... polej se giebla
A tak serio, to nie szukaj szczęścia w dragach, to stopniowo prowadzi do złych rzeczy, pomimo, że na początku może wydawać się, że wszystko jest ok.
Szukaj szczęścia w swoim podejściu do życia, tylko to da Ci prawdziwe szczęście.
ten post prawdopodobnie pisany był pod wpływem GBL, nie przejmuj się nim
not anymore
Zresztą, gdzie ja się tłumaczę
Ja codziennie stosuje 30mg DXM i 5mg MXE i bardzo sobie chwalę, Większe dawki dają efekt odwrotny do zamierzonego.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/modulacja_aktywnosci_kory_przedczolowej_szczura.jpg)
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/ministerio_de_interior_de_espana.jpg)
Hiszpańska policja rozbiła komórkę kartelu. "To była twierdza marihuany"
W ostatnich latach Hiszpania stała się jednym z głównych punktów tranzytowych narkotyków do Europy. Jej strategiczne położenie na Półwyspie Iberyjskim — z długą linią brzegową, portami o ogromnym znaczeniu handlowym i Cieśniną Gibraltarską, przez którą prowadzi kluczowy szlak między Afryką a Europą — sprawia, że kraj ten jest szczególnie narażony na działalność międzynarodowych mafii narkotykowych. Najnowszym tego dowodem jest rozbicie w Walencji komórki tzw. Bałkańskiego Kartelu, jednej z najaktywniejszych organizacji przestępczych Europy Wschodniej.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/hellevoetsluis.png)
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!
Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmj22.jpg)
Przepisy miały ukrócić rekreacyjne stosowanie medycznych konopi. W sieci można je obejść
Jest drożej, niż przed wejściem w życie przepisów ograniczających nadużycia przy kupowaniu medycznej marihuany, ale wystawianie recept online, bez wizyty u lekarza wciąż jest możliwe. W sieci załatwienie "trawki" na "legalu" trwa kilka minut.