Czy małe dziecko (kilku miesięczne) ma fobie społeczne ? lęki ? czy można je obrazić ? czy ma motywacje ?
Nic z tych rzeczy ,bo nie ma osobowości ...w której otoczenie uczy co wolno a co nie wolno ,co wypada a co nie ...ładując do głowy ogólnie stek bzdur i swoje przekonania które pożnij objawiają się tego typu chorobami psychicznymi (jeśli ograniczają lub utrudniają człowiekowi życie )
Jesli ktos mialby wglad zewnatrz dokladnie w emocje danej osoby,
,a jeśli stres to wyobrażam sobie że jutro piszę ważny egzamin
Jeśli nie ma obrazu to emocje się rozpuszczają i nie istnieją
I jak rozwiązać problem, skoro on nie istnieje?
chyba że ćpaniem wywołałaś ,wtedy nie mieszaj psychologi -czym się strułaś tym się lecz
twoje dolegliwości nie wzięły się z niczego ...z niczego to salomon nie naleje ...tylko ludzie nie słuchają co ja piszę :-D Z mojego doswiadczenia, ludzie wcale nie chca myslec, chca miec gotowe podane do zarcia. Dlatego istnieje cos takiego jak Komentarz Polityczny w Wyborczej i na serio, sa tacy co go przeczytaja i beda powtarzali, udajac ze to ich.
Ale samemu mozna sie tak kurewsko zapedzic, ze pozniej ma sie wrazenie ze nie da sie wyjsc z tego blednego kola,
, chociaz czesto upadek na całkowite dno emocjonalne pozwala nam sie zupelnie z niego odbic.
to, ze rozwiazanie problemow czesto byloby bardzo proste,
Rozumiem że jak wyłącza się komputer i wraca do pracy/życia to wszystko tak pięknie napisanie nie pomaga....,a nie pomaga bo nie ma zmiany przekonań...nad którymi trzeba pracować
więc lęk wywołujesz poprzez wyobrażanie sobie tej sytuacji, a następnie obserwujesz ją,. Może się zdarzyć, że nie widzisz historii, a mimo to czujesz lęk
nagle sie taki atak pojawil, musiala go zapoczatkowac jakas mysl przynajmniej.
Więcej się w tym temacie nie udziele bo to strata czasu. Widzę, że dobrze zryte książki czytałeś. Co do tych ateistów to niewiem z jakimi rozmawiałeś ale ateista w nic nie wierzy i ma wyjebane na te sprawy religii. anonimowy nad niczym się nie będę zastanawiał bo to tylko przykłady. Dobrze, że już ten etap dywagacji nad funkcjonowaniem ludzkiej psychiki mam za sobą bo jak by każdy zaczął ją analizować i rozpatrywać to jedyne wyjście to kula w łeb. Do takiego wniosku by się to sprowadziło.
Widzę, że wyrobiłeś sobie jakieś dziwne poglądy i starasz się te pierdoły wciskać ludziom czytającym ten temat. Jak wierzysz w w pierdoły to wierz ale nie zaśmiecaj tym gównem innych bo brednie do potęgi n
ALE JA WIDZE INNA ALTERNATYWE NIZ CPANIE I LEKI ....ty nie wiec jesteś na nie skazany(fajnie jak by ci chociaż pomagały...i tak czytam po tych wątkach lekowych to niby się leczą ,ale zawsze coś nie pasuje i tylko biadolenie od leku do leku ,odstaw je to wszystko wróci tak cie zajebiście wyleczyły -ale tobie nawet się nie marzy żeby je odstawić bo innego wyjścia na życie nie znajdziesz )
post wyżej napisałem i przyznaje tobie racje do słuszności poglądów i dobrych przekonań
które zaprowadziły cię do dobrej depresji ...
Chcę by ludzie sami myśleli ,a nie przyjmowali doktryny otoczenia
. Napisałem bierze się znikąd
Do takiego wniosku by się to sprowadziło.
I założę się że każdy czytając to wyciągnął inny
Jest sporo osób, które faktycznie wmawiają sobie depresję i fobię. No nie żebym był szowinistą, ale przodują w tym kobiety. Pewna grupa "histeryków" często podszywa się pod fobików - znajdując łatwe wytłumaczenie swej "niemocy psychicznej" w tego rodzaju zaburzeniu. Prawdziwy fobik sobie fobii nie wymyśla, nie wymyśla sobie także ataków paniki (wiem po sobie), rozmowa tutaj g... da. Naprawdę. Praca nad sobą daje dużo, ale bez leków się nie obędzie.
Gdy tłumaczę nie-fobicznej osobie jak wygląda fobia w praktyce, to subiektywnie z mojej strony taki atak paniki to jest jak duszenie się, wyobraź sobie że jesteś wśród ludzi, dusisz się, pocisz ale nie możesz im powiedzieć, co Ci dolega i musisz udawać że jesteś o.k. Tak to określam ludziom, którzy nie mają pojęcia ocb. Atak fobii to chęć zapadnięcia się pod ziemię w sytuacjach towarzyskich w moim przypadku. Są oczywiście różne. Ale żaden terapeuta nie wmówi mi że sobie to wymyśliłem, że symuluję, że nie mam fobii czy depresji. To u mnie nie zadziała.
pan psycholog zastosowal skuteczna metode wzgledem Ciebie i gratuluje ... tylko chlopie ty zes nigdy nie byl chory tak naprawde wg mojej skromnej opini a przynajmniej nie chory na depresje czy leki.
traktowal jako rodzaj zabawy narkotyki od apteki.
TY nigdy nie miales chlopie depresji
Bądź daleki od opinii !!!
Ale żaden terapeuta nie wmówi mi że sobie to wymyśliłem, że symuluję, że nie mam fobii czy depresji.
Ale mam FUN niesamowity ,muszę posiedzieć przy komputerze kilka dni z zasraną pracą z analizy
i chwilami dla rozrywki jak czytam wypowiedzi depresantów ,którzy wymówkami bronią depresji zażarcie i walczą o nią jak lew...ładując przekonania ...że ja jestem inny ,mi to nie pomoże ,dla mnie nie ma ratunku, ciężkiej depresji nie da się wyleczyć itd.
CZy mam racje czy nie jedno jest pewne.:RUSZ K... D...I WEŹ SPRÓBUJ ZORGANIZOWAĆ SOBIE CZAS AKTYWNIE ,BO NIKT NA SIŁĘ CIE NIE WYLECZY NIE PRZYJDZIE DO CIEBIE ZŁAPIE ZA RĄCZKĘ I K... POPROWADZI W STRONĘ SŁOŃCA 8-(
qiuru18 pisze:Tak samo odczuwamy euforie jaki i smutek ...co do emocji ...zauważ że ładunek emocjonalny nie istnieje bez obrazu(wyobrażenia)Jeśli chcę poczuć relax to wyobrażam sobie plaże i zimne piwko
,a jeśli stres to wyobrażam sobie że jutro piszę ważny egzamin
Jeśli nie ma obrazu to emocje się rozpuszczają i nie istnieją
ja gdy myslę o czyms takim to nie mam w glowie zadnych projekcji. nawet jak czytam ksiazkę to bardzo rzadko cokolwiek sobie wyobrazam, po prostu to zapamietuję. zapamiętuję duzo z ksiazki, z tym wiążą się jakies uczucia oczywiscie, ale nie widzę tego co czytam oczyma wyobrazni...
ciekawią mnie takie rzeczy, bo zawsze mialem bardzo kiepską wyobraznię. ale za to pamietam wiecej i liczę 10xszybciej od innych
Nie przeczytales ze zrozumieniem, chodzi o skojarzenia. Czesto nawet podswiadomie, nie zdajac sobie z tego sprawy, czlowiek laczy ze soba rozne rzeczy.
@topic
W wiekszosci zgadzam sie z autorem tematu. Depresje uwazam za chorobe psychiczna, w ktora ludzie sami sie wpedzaja, ale tak jak juz wspomniano nic nie dzieje sie samo, musi to byc spowodowane np. jakims wydarzeniem, czyms co stało sie katalizatorem. Nie twierdze natomiast, ze wyjscie z tego jest łatwe, nawet jesli uznac za fakt, ze jest to choroba urojona, bo pomimo tego moze byc tak gleboko zakorzeniona w psychice, ze osoba wrecz nie daje sobie szansy na wyleczenie. Zreszta w wielu chorobach znaczacym czynnikiem na drodze do wyleczenia jest wlasnie pozytywne nastawienie chorego, o co przy depresji jest raczej ciezko.
Chuj z tym co napisalem, to było dawno i nieprawda, a to w ogole nie byłem ja.
Nie wyobrażam sobie plaży na Bahamach bo nigdy tam nie byłem i nie wiąże się z nią żaden stan
Wyobrażam sobie plażę znaną mi na której byłem i przeżyłem miłe chwile -ten obraz jest połączony z uczuciem i kiedy przywołuje ten obraz instaluje mi się miły stan w którym się tam znajdowałem
Ale jeśli komuś np na tej plaży ukradli portfel ...to wspominając obraz ...przywołuje również nie miłe uczucie związane z kradzieżą
ZAUWAŻ że jest ta sama plaża a stan u osób może wywołać całkiem inny
Czytając książki to są historie których nie przeżyłeś sam,i nie miałeś okazji czuć się w nich, dla tego nie ruszają cie zbytnio
Czytając wiesz jakie to uczucie być na bezludnej wyspie? ...czy jest stres czy nie ? Nie za bardzo bo nie przeżyłeś tego sam
Lęk napadowy
Jeśli ktoś pod barem został pobity, lub w sklepie doznał upokorzenia publicznego to się mu stan zapisuje do strefy świadomej i nie świadomej
I za rok czy dwa wchodząc do sklepu czy przechodząc koło baru ....zapominając całkowicie historie z nim związaną ,nieświadomość widząc sklep odpala mu stan incydentu ,a gościu nie wie skąd strach się wziął
Złe emocje powstają również z niezrealizowanych oczekiwań
Ja chcę coś zrobić ,ale boje się co pomyślą inni albo wypada lub nie wypada
ludzie tak myślący ,żyją tak naprawdę jak chcą inni a nie oni sami
A QIURU MÓWI ZĄB WYPADA :cheesy:
http://www.youtube.com/watch?v=rVostO9K ... dded#at=71
rof. Thomas Szasz mówi o problemie współczesnej psychiatrii [PL]
http://www.youtube.com/watch?v=lHs9cRJz74M
Prof. Thomas Szasz ostrzega przed dzisiejszą psychiatrią [PL]
http://www.youtube.com/watch?v=DhRzH55tDl0
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach
Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.
