Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata.
ODPOWIEDZ
Posty: 198 • Strona 2 z 20
  • 5 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Gumisiowy »
Sam nie pale papierosow wiec jest jak najbardziej za, bede wpadal do tego tematu aby czytac wasz placz :>
"Mam tyle kasy, ze moglbym was wszystkich zajebac i nie poszedlbym siedziec" :DDDDDDDDDDDDDD
  • 118 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Jemen »
mr_obscene tak
Haos ak
Kurwik zdecydowane nie
wsb nie
otóż ten zakaz to jest faszyzm, wiedzą lepiej co dla nas dobre. Wpieprzają się w prywatne sprawy ludzi. Przeszkadza Ci że palą w klubie X, idź do klubu Y. Zakaz palenia papierosów nie zwróci uwagi na problemy palaczy marii. To, że łatwiej jest zapobiegać niż leczyć mówił już Hitler. Na wszelki wypadek zagazujmy tych cyganów bo nam jeszcze coś ukradną. Coś w tym stylu myślenie. To, że leczenie kosztuje, to jest tylko wina państwowego systemu opieki zdrowotnej. Jest to system nieefektywny i drogi. Kurwik to pewnie by chciał powysyłać palaczy w bieszczady najlepiej co? Zrobić tam obóz z napisem niepalenie czyni wolnym.
Gdzie ja żyję?
(wyolbrzymiam trochę, by pokazać absurd panów o poglądach lewicowych- tak faszyzm to lewica)
i jeszcze jedno, to nie zmniejszy liczby palaczy, wprost przeciwnie.
Ostatnio zmieniony 10 lutego 2010 przez Jemen, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 519 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nananana »
Restrykcyjny zakaz jest zjebany, ale zakaz palenia w miejscach typu kluby, bary by mi się podobał. Nie chce śmierdzieć fajkami po zabawie w jakimś lokalu.
  • 61 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: ayayay »
Nana, to do niego nie chodź. To jest na własne zyczenie. Zakażmy jarać jointy w coffeshopach w holandii, bo niektórzy tam na herbatę przychodzą i pogadać czasem też. Wiem, różnica jest taka, że palenie fajek to nie główny cel pójścia do klubu. Ale spoko, te wszystkie imprezy "bez używek" są coraz popularniejsze, w Krakowie już pare mi się obiło o uszy. Będziecie pachnieć, będziecie zdrowsi i nikt nie będzie Waszego narzekania "śmierdzę:<" musiał słuchać :) Demonizujecie papierosy jakby to naprawdę narzędzie szatana było. A gdzieś już na tym forum czytałem, że najeżdżanie na używki, gdy nie miało się z nimi styczności(nie mówię o biernym paleniu) to głupota i ograniczone myślenie. Każdy lubi co innego, dajcie więc spokój palaczom
Ostatnio zmieniony 10 lutego 2010 przez ayayay, łącznie zmieniany 1 raz.
that he not busy being born
is busy dying
  • 519 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nananana »
Sorry, ale nie znalazłem klubu w którym nikt nie pali. Czyli co, mam w ogóle nie wychodzić z domu? Wiesz, ja lubię sobie zapalić, ale nie chcę ograniczać wolności innych.
  • 61 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: ayayay »
U mnie w mieście jest takich sporo. McDonald, KFC, Burger King ;)

Dobra, tak serio. Naprawdę, jest ich pare. A nigdy nie zdarzyło mi się być świadkiem sytuacji, w której ktoś, kto nie palił, wychodził z knajpy. Mam dużo niepalących znajomych, kiedy ktoś z nich zaczyna robić głupie miny i ostentacyjnie sie wypowiadać o szkodliwości palenia biernego oraz o smrodzie ubrań, zostaje skwitowany prostym, acz trafnym "To z nami nie siedź, ja pierdole". Nigdy nikt nie wyszedł. Wniosek? Ich problem. Gdybym chciał palić, a ludzie by mi powiedzieli "idziemy do baru dla niepalących" to bym im odpowiedział, dobra, jesteśmy w kontakcie :)


Nikt ich wolności nie ogranicza, mają prawo do wolnego wyboru wyjścia z knajpy. Siedzą w lokalu kogoś, kto wyraził zgodę na palenie w jego "posiadłości". Więc to jest dopiero odbieranie wolności, zakaz decydowania o swoim lokalu. heh
Ostatnio zmieniony 10 lutego 2010 przez ayayay, łącznie zmieniany 2 razy.
that he not busy being born
is busy dying
  • 118 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Jemen »
osobiście nie palę, jednak nie popieram tych wszystkich zakazów. To jest najazd na naszą wolność. Robi się to stopniowo, bo wtedy tego tak mocno nie odczuwamy. Pomysł tak pojebany jak chociażby zakaz sprzedaży słodyczy, napojów gazowanych itp, który praktykuje się w wielu krajach. (chodzi mi o szkoły oczywiście). Chcę to się truję, czy będzie to papieros, czy hamburger. Poza tym jak mi się podoba, to mogę zrobić lokal tylko dla albinosów, i państwo ma gówno do tego. Tu chodzi o elementarne pojęcie wolności, ale niektórym jest na rękę jak ich ktoś za rączkę prowadzi.
Ostatnio zmieniony 10 lutego 2010 przez Jemen, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 519 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nananana »
Rozumiem Cię bo tobie to nie przeszkadza, a nawet jest Ci to na rękę. Mimo tego że i tak chodzę do takich miejsc, o wiele milej było by nie cuchnąć fajkami. Zresztą, prawie nikt z moich znajomych nie pali.
  • 734 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: fever ray »
Dawno nic mnie tak nie zdenerwowalo, jak ten pomysl. W tej sytuacji podziekuje za wszelkie wypady do pubow na piwo, to bedzie nie tyle spadek popularnosci fajek, co spadek wszystkiego innego. Bo zaden palacz nie pojdzie sie napic, jesli nie ebdzie mogl do tego zapalic. Albo bardzo szybko wroci
  • 5 / / 0
@ayayay
logika trochę chybiona, żeby nie powiedzieć - całkiem chybiona

równie dobrze możnaby powiedzieć, że nie należy wyganiać meneli z autobusów, bo jak ci sie nie podoba ze ktos smierdzi to nie jezdzij autobusem? albo ze mam prawo pojsc do marketu z chujem na wierzchu, bo jak komus sie nie podoba, ze chodze z chujem na wierzchu, to niech nie chodzi do marketu?

Chcę chodzić do pubu, jeśli mam na to ochotę. Mam do tego prawo. Ty też masz prawo chodzić do pubu i nie być zmuszanym do chodzenia po kostki w żygach, tylko dlatego że ja mam w zwyczaju żygać na podłogę. Pub, jak sama nazwa wskazuje, jest przestrzenią publiczną i jako taka powinny obowiązywać tam zasady współżycia takie, że można robić co się chce, dopóki nie jest to uciążliwe dla innych. To, że zasmradzasz powietrze w miejscu, w którym ja chcę przebywać mi nie odpowiada. Również, jeżeli ja będę robił coś, co sprawi że twoje ubranie będzie cuchnąć albo będzie naruszać twoje zdrowie, odstąpię od tego ponieważ nie chcę żebyś źle się czuł z powodu moich zwyczajów w miejscu z którego wspólnie korzystamy.

Wszyscy tacy dragowi oświeceni socjologowie, a nie czaicie ewidentnych argumentów za tym pomysłem?
Uwaga! Użytkownik swordfishtrombone nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 198 • Strona 2 z 20
Newsy
[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli

Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.

[img]
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?

Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.