sion pisze: belladone(wilcza jagode) pol owocu zjadaly cleopatra i inne by stac sie piekniejsza.
po takim syfie to nie ma zadnej "fazy", sa stany bliskie smierci.
nie chce nikogo straszyc ale obilo mi sie o uszy, ze ktos sobie zaparzyl halucynogenna cherbatke z czegostam i obciol sobie po tym fajfusa i jezyk...
Mozliwe ze nie waqrto jesc(tez to wiem).
Za to naprawde zawsze warto miec taka kuleczke bielunia gdzies na szafecce schawana.
A jezeli nie kuleczke to chociaz liscie do spalenia. nawet kulki idzie palic i jets dosc miloSTOP!
pokrzyk:
3-4 duże liście lub powiedzmy 5-6 jagódek to takie myślę minimum.
spokojnie szamałam po 6 wielkiech liści czy 5 ajgódek z dwoma listkami
bieluń:
szyszki były na wpół dojrzałe, ale w sumie z tego co pamiętam, to szamałam po pół szyszki (kurde. raczej nie polecam tych szyszek, bo nie wiem, jak jest z do końca dojrzałymi) i 4-6 liści plus herbatka z dwóch listków.
ale jak dla mnie pokrzyk daje o wieeele mniej efektów niż bieluń. zbieluniowanym raczej do starych/do budy/na uczelnie/do pracy odradzałabym iść, a na pokrzyku można śmiało.
nieźle rypie beret. szczególnie bieluń oczywiście. od czasu do czasu fajne to ;]
ale najgorsza jest suchota w pysku. cholernie wkurwiająca. łykasz gardło. kompletnie nie produkowana jest ślina (najbardziej po liściach pokrzyku, potem po jagódkach, słabsza po bieluniu). masakra :/
gdyby nie to - wpierdalam bieluń znacznie częściej.
shalom, peace i w ogóle dupa jasia (:
wujek supra
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.