Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
ODPOWIEDZ
Posty: 263 • Strona 2 z 27
  • 291 / 42 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nof »
Mój żołądek reagował na większe ilości yopo dość 'spontanicznie'. Ogólnie jest to najpaskudniejsza rzecz jaką wciągałem. Podobnie nie polecam przyjmowania tego doustnie (szczególnie z MAOi).
Uwaga! Użytkownik Nof nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 38 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: tom »
Powiem tak: podobalo mi sie to. Ten specyfik mialem okazje sprobowac niedawno. Sposob aplikacji: donosowy. Gdy wciagalem to nic nie czulem, ale po 2-3 minutach tak palilo w nosie, ze nie szlo wytrzymac(feta w porownaniu do tego nawet nie szczypie) dlatego wysmarkalem wiekszosc.

Pare minut pozniej stwierdzilem, ze pewno nic nie dziala. Yopo wlasciwie nie wplywa na trzezwosc umyslu. Dopoki nie zamknalem oczu, dopoty wydawalo mi sie, ze drug calkiem nie dziala. Gdy je zamknalem widzialem kolorowe, bardzo szybko zmieniajace sie i bardzo silne CEVy.

Niestety wydaje mi sie, ze Yopo ma silny potencjal do bad tripow - pare razy czulem iz zmierzalem ku nieprzyjemnym wizjom. Pojawia sie takze uczucie blizej nieokreslonego strachu. Da sie zaobserwowac tez bardzo wyrazne halucynacje dotykowe - widzialem jak jakas blizej nieokreslona istota wiercila mi wiertarka dziury w glowie(niekomfortowe, ale zupelnie niebolesne), tak samo jak ktos mi probowal siegnac do mozgu przebijajac sie reka przez szyje(podobnie), czy tez jak cos mnie probowalo podniesc w gore za pomoca jakichs lin.

Efekty nieporzadane: wymiot x 1, chociaz poczulem, ze zbiera mi sie na niego dluuuugo zanim faktycznie wyrzygalem, wiec mialem dosc czasu aby podejsc do kibello. Co dziwne, po tym rzygu, poczulem sie oczyszczony w jakis rytualistoczno-mistyczny sposob. Ciezko to okreslic. Potem ustapily wszelkie negatywne wizje, predkosc zmieniana obrazow sie zmniejszyla i moglem delektowac sie pieknymi i juz spokojnymi wizjami przez jakis czas. Czas dzialania trudno mi okreslic, gdyz probowalem w nocy i zasnalem w trakcie. Ale minimum godzina badz wiecej.

Edycja: Jakiestam literowki i akapity.
Ostatnio zmieniony 20 lipca 2006 przez tom, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 43 / / 0
heh, ja mialem podobnie :) . na poczatku czulem sie swietnie, slabe cev'y w postaci powoli zmieniajacych sie, kolorowych ksztaltow. na otwartych oczach zauwazylem lekkie falowanie niektorych przedmiotow. pozniej ogarnal mnie lekki niepokoj i pojawily sie, jak to tom nazwal "halucynacje dotykowe". tez mialem motyw z wwiercaniem sie blizej nieokreslonego czegos w glowe, olalem "niech sobie wierci dalej - i tak nie boli" .potem zrobilo sie niedobrze, zrobilem co trzeba, ale slabe, niewygodne uczucie nie minelo(najwyrazniej przez ochydny smak yopo, ktory caly czas pamietalem).
najsmieszniejszy byl fakt kojarzenia wszystkiego co mozliwe z plecionkami indianskimi (takie krzyzyki kwadraty itp.). nawet resztki wymiocin strojace wewnetrza czesc muszli klozetowej mi je przypominaly :D .
Uwaga! Użytkownik psysurfer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 755 / 19 / 0
trzeba miec koniecznie jakis pojemnic na wypluwana sline i rozne wydizeliny [gorzkie kurrrrewsko] i wode, bo kiedy Yopo zechce splynac do gardla, mozna poczuc nieodparta chec pozbycia sie gorzkosci poprzez zwymiotowanie [pomaga kilka lykow wody. ja wypilem z 1,5litra :) ]
jeżeli wysyaeś mi pm [od początku do zeszłego tygodnia], to nic nie doszło.
  • 43 / / 0
teraz to ja juz wiem trzeba bylo pisac wczesniej :P :D (kilka lykow... jak dla konia ;) )
Uwaga! Użytkownik psysurfer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 38 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: tom »
psysurfer pisze:
na otwartych oczach zauwazylem lekkie falowanie niektorych przedmiotow.
A tak, zapomnialem napisac. OEVy takze mialem. Efektami narkotyku delektowalem sie calkowicie po ciemku, wiec byly one calkiem zauwazalne. Przede wszystkim falowanie przedmiotow(glownie szyb i innych powierzchni plaskich), wrazenie znieksztalcenia sie przestrzeni - gdy siegalem do jakiegos obiektu to zdawal sie oddalac albo przekrecac, badz tez wychylac. Jedyny prawdziwy OEV jaki widzialem to twarz, zrobiona z jakby kolorowej energii, czy czegos blizej nieokreslonego. Warto podkreslic, ze zarowno CEVy jak i OEVy znacznie sie nasilaja im ciemniej jest wokol nas(polecam jakas przepaske na oczy+rolety na okna jesli macie taka mozliwosc).
psysurfer pisze:
pozniej ogarnal mnie lekki niepokoj i pojawily sie, jak to tom nazwal "halucynacje dotykowe". tez mialem motyw z wwiercaniem sie blizej nieokreslonego czegos w glowe, olalem "niech sobie wierci dalej - i tak nie boli" .
Hmm, no ja wlasnie w takich momentach zrobilem blad. Uznalem, ze wizje musze kontrolowac i sprowadzic do przyjemniejszych. A jak chyba wiadomo, gdy kontrolujemy tripa, to ten sie buntuje. Im bardziej probowalem narzucic swoja kontrole tripowi, tym mniej przyjemny sie robil, az do momenty gdy wymiotowalem. Po tym cala moja potrzeba kontrolowania zaniknela i jak pisalem wczesniej, wizje staly sie zdecydowanie przyjemniejszse.
psysurfer pisze:
potem zrobilo sie niedobrze, zrobilem co trzeba, ale slabe, niewygodne uczucie nie minelo(najwyrazniej przez ochydny smak yopo, ktory caly czas pamietalem).
Ja problemu "splywu" nie doswiadczylem, gdyz tak jak napisalem wysmarkalem wiekszosc po paru minutach. Pieczenie bylo po prostu nie do wytrzymania.

Jeszcze jeden detal o ktorym zapomnialem: yopo w zaden sposob nie uposledza pamieci, ale w moim przypadku obrazy zmienialy sie tak strasznie szybko, ze nie sposob bylo wielu rzeczy spamietac.

Ogolnie, polecam drug na maly relaks. Nie jest to "wyjeb" jak to lubie ujmowac z moimi znajomymi, yopo nie wystrzeli nas w kosmos abysmy zjednoczyli sie z wszechswiatem i rozmawiali z bogami, ale wizje sa bardzo przyjemne, wyraziste i realne, a trzezwosc umyslu jest dodatkowym plusem.

Przy nastepnej probie postaram sie utrzymac yopo mozliwie dlugo w nosie(swoja droga, robione z soda oczyszczona) i zastostuje sie do rady z woda. Mozliwe, ze efekty beda silniejsze i/lub inne. Jesli tak bedzie, to postaram sie jeszcze cos dopisac do watku.
Ostatnio zmieniony 20 lipca 2006 przez tom, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 146 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Zmor »
jakie dawki zapodaliście ?

bo mam 10 w dłoniach i zastanawiam się ile tego w siebie władowac... i ile mi sie do nosa wmieści :]
Tą drogą podróżują jedynie głupcy... lub ci którzy nie mają już nic do stracenia...
  • 43 / / 0
zacznij od 4 - 5 nasionek bo to wbrew pozorom ci troche wyjdzie, jeszcze zaleznie jak duza kichawe masz :D .nie zapomnij wyluskac ze "skorupki" po upieczeniu :)
Uwaga! Użytkownik psysurfer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 146 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Zmor »
dzięki - nei wiedziałem... a gdyby skorupki walnąc to co ?
Tą drogą podróżują jedynie głupcy... lub ci którzy nie mają już nic do stracenia...
  • 38 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: tom »
Zmor pisze:
dzięki - nei wiedziałem... a gdyby skorupki walnąc to co ?
Jesli wlasciwie kazda recepta na internecie mowi o obluskiwaniu ze skorupek to chyba lepiej nie ryzykowac =P Jesli sprobujesz to zdaj raport ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 263 • Strona 2 z 27
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?

Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.

[img]
Sandomierz: Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia za 60g liści konopi?

Policjanci z Sandomierza zatrzymali 42-latka, u którego znaleźli amfetaminę i marihuanę. Prawdziwe „znalezisko” czekało jednak w ogrodzie. W krzewie tui policja odkryła 60 gramów suszu. Sprawa jest poważna, mężczyźnie grozi 10 lat. Jest tylko jeden problem: zdjęcie policyjne pokazuje coś, co bardziej przypomina liście lub herbatę konopną niż marihuanę.

[img]
Joint przed badaniem. Lider Lewicy zachęca młodych do unikania poboru do wojska

Młodzi mężczyźni, którzy chcą uniknąć poboru, powinni zapalić jointa przed wojskowym badaniem lekarskim – poradził współprzewodniczący partii Lewica (Die Linke) Jan van Aken. Ugrupowanie przygotowuje poradnik, jak uniknąć służby wojskowej.