TALK - Rozmowy [H]

[przykładowy user]

wstyd przyznać, ale złamałem raz to postanowienie. byłem na imprezie i mnie jakaś taka dołująca atmosfera złapała, a ludzie częstowali za darmo. ale dalej mam zamiar nic nie pić, a na pewno nie wydawać na alkohol pieniędzy.

[GrupaOlewającaWładzę]

W najblizszym czasie planuję zarzucić grzybki po raz pierwszy.
Macie jakieś rady dla beginnera? Miejscówkę wybrałem - las.

widzę, że nieczytałeś poprzedniej strony - jest wszystko raczej.
las!!! zimą!!! 8-(

[Apollo]

las to jedno z najwspanialszych miejsc...pod warunkiem ze nie jset skuty lodem a na termometrze -20, grzyby i natura bardzo sie lubia.

co do poprzednich pytan, radze cos zjesc ale nie za duzo. pusty zoladek + grzybki czesto koncza sie beltem a napewno nieprzyjemnymi nudnosciami, jak zjesz za duzo to zamarzniesz w tym lesie zanim Ci cos wejdzie ;), picie tez sie przyda jak sie zmeczysz chodzeniem, ale po grzybach nie ma jakiejs "hydrofazy" jesli o to Ci chodzilo :)

[melczas]

Mam pytanko czytalem wasze posty i caly swiat jest kolorowy ,a sa jeszcze jakies haloony albo inne czady
czy kupie te Mashroomy u Dealera ? :nuts:

[GrupaOlewającaWładzę]

no czad może być. szczególnie jak ci diler te grzybki zaprawi czymś dla wzmocnienia. a co do zakupu to najtaniej wyjdzie, jak się latem po lesie przejdziesz.

[melczas]

:-)

szczególnie jak ci diler te grzybki zaprawi czymś dla wzmocnienia. a co do zakupu to najtaniej wyjdzie, jak się latem po lesie przejdziesz.

czym on zaprawi co masz na mysli ? jak juz jestes koneserem mashroomow to napisz mi czy starz moga szczaic, jak z zrenicami , czy jest jak po alko , jaka jest dawka dla początkujacego ? bede ci bardzo wdzięczny
PozdRo
:-)

[melczas]

:-( KurCzę ja myslalem ze te grzyby mozna jesc chociaz raz na 2 tyg . ale to kapa jak raz czy dwa razy na rok
zawiadlem sie na tym poscie :(

[Apollo]

zdazaja sie zwykle "psiury" z kwasem, ale tylko Bog wie co tam jeszcze moze byc, no i co jest w samych "psiurach" od poczatku (np. taki sromotnik polany sosem lizergowym :D)

konkretnie:

nie kupuj grzybow od nieznajomych (dealera ktory Ci sprzedaje chemicznego skuna tez potraktuj jako nieznajomego). zbierania tez nie polecam jak sie na tym nie znasz, a podejrzewam ze nie jestes zatwardzialym mykologiem. sproj skombinowac od jakiegos kumpla ktory podjada sobie od czasu do czasu. dawka na poczatek: 20 wystarczy, max 30 jesli sa dobre, bo zdazaja sie tez bardzo slabe (prawdopodobnie przez nieodpowiednie suszenie). jedzenie co 2 tygodnie odradzam, to nie jest browar, tylko dar ktory trzeba szanowac. zreszta nie wiem czy bys dlugo wytrzymal tak jedzac co 2 tyg. ja np jem 2 lub 3 razy do roku, ale mysle ze np. co 2 miesiace nie byloby zbyt czesto jesli chcesz tyle ich jesc. pozdrawiam i powodzenia

[zewsząd i znikąd]

Boicie się o te źrenice... a odpowiedź prosta: nie brać przy rodzicach. Zrobić sobie całodniową wycieczkę z koleżanką albo kolegą... W przypadku grzybków to i tak całego dnia nijak nie zajmie.

[QQQ]

Ćpanie psychodelików będąc jeszcze osobą młodą i nieukształtowaną to cholernie głupi pomysł . Jeśli nie jesteście pełnoletni to lepiej popalajcie szlugi w szkolnej ubikacji i pijcie piwo na dyskotece a na poważniejsze doznanie przyjdzie jeszcze czas.