TALK - Rozmowy [H]

[blablab]

Jebaj 15 + 15 + 50 w mięsień :-D. Zrobiłby to ktoś i zdał relacje. Sam chciałem z 4-ho-miptem puknąć w jednej pompie ale mi się metoksetamina skończyła. Ciekawy jestem jak to wypada w porównaniu do DXM + tryptaminy i.m.
Twój pomysł też wydaje się bardzo dobry. Tylko przygotuj się na hardcore. Ja bym dał 35mg 4-HO-DET'a, a 25 4-HO-MET'a.

[motocyklista]

Na 2h przed tym miksem załadowałem wczoraj ok 80mg MXE. Po tym czasie poszło zgodnie z planem 60mg tryptamin i 50mg MXE, wszystko donosowo. Ku mojemu zdziwieniu bl tryptamin czułem juz po 20 sekundach od załadowania a pełnie efektów po 3 minutach czyli zajebiscie szybko. Wielki minus dla tego miksu za amnezje, pamietam tylko pierwsze pół godziny tripa, potem jakbym dostał zajebane z kilowego młota w łeb, nic nie pamiętam. Za 2 tygodnie powtórka ale juz z mniejszą ilością MXE :P Albo MXE nie nadaje sie do takich ilosci tryptamin, w każdym razie za jakis czas spróbuje ponownie.

blablab, żadnych igieł, juz anal wydaje mi sie rozsądniejszy od tego :P Gdyby nie to, to na pewno wczoraj strzykawka poszła by w ruch.

[Astafar]

150mg 4-BMC rozdzielone na 100 i 50, ta mniejsza dorzucona po 20 minutach, poszło sniffem (NIE polecam, lepiej p.o., sniff jest druzgocący dla nosa.

Zaraz potem ~33mg MXE p.o. Dziwny miks, speed od brefedronu jest jakby spłycony, euforia jest jeszcze większa, zamiast stymulantowego rozpizgu w głowie jest gonitwa myśli.

Pokłady kreatywności sie uaktywniają. Bardzo polecam komuś, kto tworzy jakieś cuda w Photoshopie, albo rysuje. Jak zejdzie brefedronowy peak, specyficzny stan (jednocześnie robi się milion rzezcy na raz, a czas zdaje się stać w miejscu) urzymuje się jakies 2-3h, później schodzi się lajtowo, powoli się wszystko wycisza. Zero negatywów.

[motocyklista]

450 DXM podzielone na 2 równe dawki co 2h, na peaku DXM sniff 50mg MXE i 40mg hometa. Średnia tolerka tylko na MXE.

Trip życia, utrata ego, dewastacja psychiki (w sensie zajebiście pozytywnym) odbiór muzyki na niesłychanym poziomie, kosmos w znaczeniu dosłownym, jazda bez trzymanki. Zwyczajnie nie potrafię opisac tego co sie działo. Dopiero po tym miksie poznałem prawdziwe znaczenie słów "podróż psychodeliczna". Miks godny polecenia fanom mocnych wrażeń, nie dla nowicjuszy.

[Qlim]

Myśle nad podobnym miksem lecz mniej DXM bo 300mg, tyle samo metoksy i zamiast ho-met'a 2C-B z 25mg. Generalnie chyba zdrowotnych przeciwwskazań nie ma?

[FajnieJest]

moim zdaniem MXE ma bardzo duzy potencjal w miksie z marihuana. Male ilosci MXE - z rzedu 25mg + zwaporyzowane ziolko fajne dziala na umysl, moge to potwierdzic ja, jak i moi koledzy. do psychodeli wiele brakuje, ale jednak mozna nazwac to pewnego rodzaju borderlinem.

[blablab]

50mg 4-AcO-DMT i na peaku 75mg MXE w mięsień.
Ręka, noga, mózg na ścianie. Nie jestem w stanie opisać 99% z tego co się działo. No nydyrydy. Rozpłynąłem się, umarłem, ale to nic (bo ostatnio pakuje w siebie zazwyczaj takie ilości psychodelików, że na co drugim tripie mi się zdarza ). Jak już po pół godziny odzyskałem ego to sobie latałem z fraktalami po pokoju, doświadczyłem dziwacznego oobe. Faza bardzo przypominała te szałwiowe. Nie było możliwości jakiejkolwiek ingerencji w to co się działo. Po prostu jeb do łóżka i lecimy. W kilku momentach nieźle się przestraszyłem- na przykład zza drzwi słyszałem przerażające krzyki- jakby ktoś się palił . No, ale nie dało rady sprawdzić bo z łóżka nie mogłem się ruszyć. O dziwo z tripa pamiętam praktycznie wszystko. Mocno wyjebało ciśnienie. Serducho chciało z klaty wyskoczyć, ale zanim metoksetamina w pełni się rozkręciła jakoś udało mi się doczołgać do captoprilu z drugiej strony pokoju, wrzucić pod język i wrócić na czworaka do łóżka. Ciężko jak się waży tonę. Jedeno z najmocniejszych doświadczeń.

[Wildzen]

Jakieś przeciwwskazania do łączenia z 25D? (1,25mg)

[GalaktycznyKorsarz]

Nie ma, testowałem na zejściu (prawie już nie działało) 1,25mg 25d sniffem dawke 100mg MXE. Cevy były bardziej geometryczne, fraktalizowane, wystąpił nawrót efektów wywołanych 25d.

[whodini]

MXE+25D-NBOMe+GBL na zejściu. Jakie dawki widzicie dla mocnej shulginowskiej czwórki (jak wyjdzie piątka, to... trudno, już tam byłem :-D) i jak byście to rozłożyli w czasie, żeby było najlepiej? Oczywiście przy zerowej tolerancji. Może wepchnąć tu jeszcze gdzieś tryptaminę (4-HO-MET)? Żadne strzykawki nie wchodzą w grę, także podanie co najwyżej dojapne lub sniff. Czekam na porady. :-)