Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 66 • Strona 4 z 7
  • 909 / 19 / 0
jesli ktos twierdzi ze ma lepsze libido podczas terapii SSRI niz przed ich stosowaniem bredzi
ale libido, napęd,motywacje,instynkt eksploracyjny wzbudza dopamina i fenyloetyloamina -serotonina jest hormonem sytości ,biernego samozadowolenia-dopamina wręcz przeciwnie-daje efekt ciągłego niespełnienia co wyzwala motywacje do działania.
Libido zależy też od samopoczucia i samooceny, a skoro SSRI je podnoszą, mogą też zwiększyć popęd.
SSRI chyba po prostu nie nadają się do leczenia ludzi leniwych albo takich, którzy nie działają, boją się działać, bo wtedy nawet nie muszą.
Na dopaminę najlepsze chyba tylko IMAO?
zrytyłeb pisze:
gynoid jestes załosnym osobnikiem który dowartosciowuje sie ponizając innych...jesli masz pisac głupoty to lepiej zamilcz .
Wcale nie. Zdenerwowałeś mnie tym, co napisałeś i naprawdę uważam to za kiepski argument. Zresztą - czy to przypadkiem nie Ty masz depresję i "zniszczyłeś sobie głowę masturbacją"?
Jesteś uzależniony! To się leczy!
Ostatnio zmieniony 15 września 2011 przez gynoid, łącznie zmieniany 1 raz.
"czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować"
  • 454 / 26 / 0
Twoim jedynym argumentem jest masturbacja,na każdą polemike ze mną która nie jest po Twojej myśli masz oklepany argument który przytaczasz z uporem maniaka-masturbacja,masturbacja...sam widzisz ze masz problem z konstruktywną krytyką ,trzymasz sie kurczowo zadawnionych spraw z którymi sie kiedyś borykałem i przytaczasz je zawsze wtedy gdy brak Ci rzeczowych kontrargumentów.Współczuje Ci.
Ostatnio zmieniony 15 września 2011 przez zibimark, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 909 / 19 / 0
Nie wiem jaki inny argument mogłam przytoczyć w przypadku, kiedy Ty żalisz się na niskie libido, odbierające Ci status mężczyzny. Sam siebie obrażasz, tym co napisałeś.
Może znajdźmy inny argument - może chodzi o pielęgnację roślin doniczkowych albo jedzenie chleba bez skórki?
  • 454 / 26 / 0
gynoid widać nie umiesz czytać ze zrozumieniem-nigdzie sie nie żale ze niskie libido odbiera mi status bycia mężczyzną w pełnym tego słowa znaczeniu bo po pierwsze libido mam na normalnym poziomie a po drugie nie wiąże poziomu libido z wartością człowieka które to słowa prubujesz niesłusznie wkładasz w moje usta... czytaj ze zrozumieniem a będzie mniej nieporozumień i zamętu jaki siejesz .
  • 406 / 3 / 0
gynoid pisze:
Nie wiem jaki inny argument mogłam przytoczyć w przypadku, kiedy Ty żalisz się na niskie libido, odbierające Ci status mężczyzny. Sam siebie obrażasz, tym co napisałeś.
Może znajdźmy inny argument - może chodzi o pielęgnację roślin doniczkowych albo jedzenie chleba bez skórki?
Przepraszam za lekki offtop.

gynoid: Wątek czytam z czystej ciekawości wpływu takich substancji na różne aspekty funkcjonowania organizmu człowieka. Nic więcej.

Lubisz uproszczenia ? Szczególnie w stronę funkcji organów płciowych i relacji między kobietami a mężczyznami ?

Nie zarzucam ci wulgarności. Jednak takie coś sprowadza Twoje posty do:

penis vs pochwa i łechtaczka
testosteron vs estrogeny
Fikcja literacka.
Rooty, keyloggery i zdalna administracja
Konta, podpisy i tania sensacja
Logi, podsłuchy i w podświadomość wkręty
Czy to fakty czy pozory ?
Życie czy przekręty ?
Eskapizm
  • 909 / 19 / 0
Lubię schematy, nie uproszczenia i nie stawiam jednego przeciw drugiemu. Bardzo źle to odbierasz, to nie nienawiść tylko lustrzane odbicia - podobne traktowanie i zarzuty, tylko płci są zamienione - a jaki odmienny rezultat.
Poza tym jesteś uprzedzony do tego co piszę i nie widzisz nawet, że to zryty łeb szerzy tu antymęskie teksty:
zrytyłeb pisze:
kładzie libido lepiej niz chemiczna kastracja-jak facet nie ma libido to w zasadzie jest kaleką
"czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować"
  • 608 / 9 / 0
Co w tym antymęskiego? Popęd seksualny to tylko jeden z aspektów libido, brak libido = warzywo
  • 156 / 5 / 0
jak facet nie ma libido to w zasadzie jest kaleką
tak to właśnie odczuwa nasze ego %-D A męskie ego w toku ewolucji przerosło samego szatana.
  • 909 / 19 / 0
Zieleń pisze:
Popęd seksualny to tylko jeden z aspektów libido, brak libido = warzywo
Myślę, że on miał na myśli właśnie ten jeden aspekt libido. W dodatku mężczyzny z niskim libido nie nazwałabym warzywem czy obojnakiem.
Poza tym jeśli SSRI tak działają, to znaczy, że w jakiś sposób zmniejszają napięcie wynikające z libido - potrzebę, chęć czy przymus, zwłaszcza jeśli nie może być z różnych względów zrealizowana, co w konsekwencji zmniejsza frustrację. Nie cierpisz, bo nie odczuwasz potrzeby, jak to wymyślił ktoś ze Wschodu. Ale to nie znaczy, że zmieniasz się w roślinę.
"czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować"
  • 684 / 10 / 0
Ja to moze w za niskicih dawkach to jem albo co, ale chyba przeceniacie SSRI. 20mg paroksetyny biore juz dawno i nic mnie nie rozleniwia i nie obniza raczej libido. Niewiele tez naprawia :D Ale na razie nie mam warunkow zeby to odstawic, biorac pod uwage efekty specjalne.
ODPOWIEDZ
Posty: 66 • Strona 4 z 7
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.

[img]
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?

Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.

[img]
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”

Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.