...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 67 • Strona 5 z 7
  • 221 / 2 / 0
a jaka jest prawda na temat narkotyków?
bo ja znam taką że uzalezniają, kosztują kupę kasy, szkodzą zdrowiu, gówno dają i trochę iluzji.
i jeszcze pare faktów ale generalnie nie znam żadnego plusa.

właśnie dlatego ludzie popadają w pułapke uzależnienia bo nie rozumieją jej mechanizmu.
gdyby rozumieli byliby świadomi tego co się dzieje i nie dawali by się złapać na haczyk.
Od tego jest terapeuta, żeby wyciągnąć ten haczyk, a nie po to by kłamał.
Na terapie idzie ktoś kto stwierdza że ma problem z prochami i nie potrafi sam go rozwiązać dlatego prosi o pomoc terapeutę. Bezsensem jest zmuszanie ludzi do terapii bo wtedy i tak skuteczność jest niska. Ale tak na prawde nikt nie jest zmuszany, zawsze ma wybór. jesli alternatywą jest więzienie to trudno konsekwencje swych czynów każdy musi ponosić nie ważne czy zyjemy w społeczeństwie prohibicyjnym czy nie.
i nie wazne też czy jest prohibicja czy nie ale funkcje takie jak "mężem/żoną, ojcem, studentem itp." musimy przyjmować a narkotyki takie umiejętności rozpierdalają - od tego są terapeuci by pomóc to naprawić.

ćpuny są ślepe
Uwaga! Użytkownik madafakers nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 641 / 16 / 0
A prawda na temat narkotyków jest taka, jak na temat każdej innej rzeczy. W nadmiarze niszczy, umiar pozwala zachować kontrolę. Narkotyki nie są dobre. Tak nie napisałem. Narkotyki nie są ani dobre ani złe, one poprostu są jak młotek, mogą służyć w różnych celach, mogą też być środkiem autodestrukcji.
Propaganda antynarkotykowa (uwaga!) mówi prawdę, bo propaganda nie opiera się na samych kłamstwach ale na przejaskrawieniach rzeczywistości. Naginanie faktów, straszenie ludzi, kształtowanie stereotypów które są kłamliwe.
Dla jednych narkotyki to źródło autodestrukcji a dla innych chwila relaksu, wszelkie uogólnianie doprowadzi nas na manowce, a że jestem w mniejszości tu jako antyprohibicjonista i w dodatku nie mam "poczucia misji", nie będę się wykłócał o swoją rację :P, ani specjalnie swej racji lansował. Niech każdy myśli jak chce.
Ja nie uważam prohibicji za dobry (a nawet za dostateczny) środek do walki z narkomanią. Jestem absolutnie jej przeciwny.
Jestem za tym by środki, które zaoszczędzimy na ściganiu ćpunów i wsadzaniu ich do więzień (utrzymanie więźnia kosztuje 2000 złoty miesięcznie, prawda to? a to nie jedyny wydatek!) przeznaczyć na terapię osób uzależnionych od narkotyków, a także akcje informujące o ich szkodliwych skutkach.
Prohibicja nakręca mafijny interes, nie służy więc nikomu poza panom z szerokimi karkami.
  • 3854 / 314 / 0
W ogóle umiar, to słowo klucz. W każdej dziedzinie życia (chyba).
  • 221 / 2 / 0
w ogóle nie rozumiem za bardzo co ma prohibicja to terapii
terapeuci często się wypowiadając są przeciw prohibicji.
no oczywiscie w ośrodkach powinna byc prohibicja to jasne no i wśród nieletnich co też jest zrozumiałe.
z resztą nie o tym mowa chcesz pogadac o legalizacji to idz do działu 'prawo'

narkotyki nigdy nie sa żródłem relaksu. usuwają tylko napięcie które same powodują co sprawia takie wrażenie

terapia ma za cel zmienić przekonania na temat dragów

ostatnio czytałem taki tekst że to co myślisz sobie to jest jak deska a przekonania są jak stół
gdzie nogi od stołu są doświadczeniem związanym z tą myślą. jesłi stól jest na solidnych nogach nie jest łatwo go obalić

ćpun ma inne przekonania niż osoba wyleczona
jest przekonany że dragi sprawiają mu przyjemność bo widzi tylko sam efekt nie jest świadomy mechanizmu. terapia polega na upierdoleniu tych nóg i zmianie przekonań na inne - oczywiscie zgodnymi z prawdą. jeśli będą kłamstwem wyleczenie nie bedzie skuteczne.
oczywiscie poza przekonaniami są inne mechanizmy nałogu z którymi terapeuci walczą - trochę upraszczam ale dopiero teraz sobie uświadomiłem to co napisałem hehehe

nie mieszałbym terapeutów którzy są od leczenia z propagandą i prohibicją bo to są różne światy.

propaganda pronarkotykowa również nagina fakty i tp. (tak tak mafie mają swój marketing)
zwłaszcza że każdy ćpun z nim pracuje za darmo.

edit:
umiarkowane spożycie ma równiez swoje minusy (i żadnych plusów) pisałem juz o tym wczesniej...
chyba ze plusy takie ze wolniej sie wpada w bagno
Uwaga! Użytkownik madafakers nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3182 / 369 / 0
mac pisze:
ale ja wiem o co chodzi, dj
Mylicie się chłopcy dj k. to nie ja. Gostek pisze tu pod ksywą kerouac, ostatnio widziałem jego posty w temacie narkotyki za granicą.
  • 570 / 2 / 0
wiem, wiem, po prostu wdarlem sie w umysl draga i wypowiedzialem niewypowiedziane.
talk.macreal.info
Rozmowy acreal
  • 120 / 1 / 0
Obstawiałem że Blu to G. :)
Uwaga! Użytkownik NotEvenTwice jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3182 / 369 / 0
Nie wiem kto to G. ale mogę napisać że nie mam innych kont na HR.
  • 927 / 5 / 0
a propos wie ktoś co z Gargamelem? Podobno był na detoksie od benzo/Tramalu ale od tego czasu nie ma z nim kontaktu.
  • 6160 / 433 / 12
madafakers pisze:
narkotyki nigdy nie sa żródłem relaksu. usuwają tylko napięcie które same powodują co sprawia takie wrażenie
Piwko, dżojnt czy koda, wieczorem, po ciężkim dniu. To jest relaks, który nie ma nic wspólnego z "napięciem, które same powodują". Można by było leżeć plackiem na trzeźwo, ale dlaczego? Nie widzę przeciwwskazań dla pierwszej opcji.
voorman pisze:
Narkotyki nie są ani dobre ani złe, one poprostu są jak młotek, mogą służyć w różnych celach, mogą też być środkiem autodestrukcji.
Dokładnie tak. I tak, jak w przypadku młotka, można sobie nim przypadkowo przyjebać w palce. Jednak odpowiednia ilość pomyślunku i zdrowego rozsądku w to włożonego, a także obeznanie z tematem (praktyczne, jak i teoretyczne), potrafią uchronić od takich niespodzianek.

Pejoratywny wizerunek narkotyków wynika z niewiedzy, i strachu przed nieznanym. Także dotychczasowe, nieudane próby ich wykorzystania mają taki wydźwięk. To jak energia atomowa - to nowe, skomplikowane, zwykłemu zjadaczowi chleba nie mieści się w głowie i nie widzi on potrzeby zastosowania tego, a na to wszystko z tematem kojarzą mu się tylko Hiroszima i Czarnobyl. Wiadomo, że nie będzie tego popierał.

Mamy jednak nowe rozwiązania, zwiększające bezpieczeństwo, kontrolę i wydajność, a zmniejszające koszty i "szkody nie do uniknięcia". Mamy także zapotrzebowanie na to, więc nie widzę przeszkód, by to zastosować.

A tak w temacie: Znam paru ludzi po detoksie, i są srogo odmóżdżeni. Dziękuję. :-D
ODPOWIEDZ
Posty: 67 • Strona 5 z 7
Newsy
[img]
THC i rozwój mózgu nastolatków – co pokazują najnowsze badania?

Używanie marihuany może prowadzić do ścieńczenia kory mózgowej u nastolatków – wynika z najnowszego badania prowadzonego przez Gracielę Piñeyro i Tomáša Pausa, naukowców z CHU Sainte-Justine oraz profesorów Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Montrealu. Współpraca dwóch laboratoriów badawczych, korzystających z uzupełniających się podejść, wykazała, że THC – czyli tetrahydrokannabinol, substancja aktywna w konopiach – powoduje kurczenie się arborescencji dendrytycznej, czyli „sieci anten” neuronów, które odgrywają kluczową rolę w komunikacji między nimi. Skutkuje to zanikiem (atrofią) pewnych obszarów kory mózgowej – co jest szczególnie niepokojące w wieku, w którym mózg się rozwija.

[img]
Psylocybina na depresję lekooporną. Nowa Zelandia stawia na psychodeliki

Nowa Zelandia dołącza do grona państw, które dopuszczają medyczne zastosowanie substancji psychodelicznych. Tamtejsze władze zezwoliły właśnie na stosowanie psylocybiny – psychoaktywnego związku obecnego w grzybach halucynogennych – w leczeniu depresji opornej na standardowe terapie.

[img]
Palenie papierosów uszkadza cement. W zębach pozostają trwałe ślady po nałogu

Zęby składają się z trzech zasadniczych warstw: szkliwa, zębiny i cementu. Ten ostatni pokrywa korzeń i budową przypomina kość. Układa się on w charakterystyczne pierścienie, podobne do pierścieni drzew, które rosną z każdym rokiem. Naukowcy z Northumbria University chcieli sprawdzić, czy cement można wykorzystać w medycynie sądowej, na przykład do określania wieku ofiar przestępstw lub katastrof. I odkryli, że palenie papierosów pozostawia w cemencie trwałe ślady.