TALK - Rozmowy [H]

[zioloziolo]

Nazywaj to sobie jak chcesz. Po prostu czegośtam doświadczyłem i czegośtam mnie to nauczyło. Inni się nie nauczyli więc mówię jak jest. Tak, WIEM DUŻO! Nie wstyd mi (nie wstyd ci?).

Mnie psychodeliki nauczyly, ze wraz z wiedza na ktoryms tam etapie przychodzi zarozumialosc, na ktorej mozna sie przejechac. Jestem na nia wyczulony i automaczynie zwracam na nia uwage u innych. Daleki jestem jednak od pouczania i przekonywania, ze MOZE gdzies tam istnieje inna racja niz ta uzytkownika Kurwik. Tlumacze tylko, dlaczego wszedlem w te dyskusje.

Jest to dobudowywanie do bardzo prostej, w gruncie rzeczy pięknej sprawy jakiejś mitologii, przycinanie jej do pewnej konwencji przez co umniejszanie jej. Poza tym takie podejście do seksu do wynik miazgi judeo-chrześcijańskiej jakiej poddaje się nas w tej cywilizacji. Próbuję wskazać ci, że masz w głowie bagno, po które się nie zgłaszałeś i nie wyrażałeś zgody i byłoby ci lepiej, byłbyś szczęśliwszy gdybyś się z tego wyleczył.

Z klatki judeo-chrzescijanskiej spierdolilem juz jakis czas temu, ale mam swiadomosc, ze po czesci to ona byla przyczyna wykielkowania pogardy dla czynnosci seksualnej w mojej podswiadomosci. Nie mam jednak z tym problemow kiedy przychodzi co do czego, uwierz stary, uwierz. To, ze po psychodelikach z podswiadomosci wylania sie ten, a nie inny wzorzec to dla mnie na prawde maly pikus, cos jak ciekawostka socjologiczna. Czemu mam sie z tym bic, skoro nie generuje to zadnych problemow w dzialaniach??? Nie szukaj mi problemow i bagna (http://www.youtube.com/watch?v=-W85TvN05lo) w glowie :).

Nie budzi w TOBIE! Tak jak w innej kulturze seks nie budzi takich wątpliwości, a nad oddychaniem rozwodzi się bardzo dużo i rozmaicie, nawet na temat tego jak powinno się oddychać, a jak nie powinno. Własne zmanipulowane oprogramowanie traktujesz jak element niezmiennej natury człowieka i jest to typowy błąd myśleniowy większości ludzi. Nie ma prawa budzić w TOBIE w obrębie TWOJEGO bagna bo nie ma tam instalacji, które mogłyby taką kminę uruchamiać. Zdaj sobie sprawę z własnego zrobocenia to przestaniesz być Cwaniakiem, póki co nie masz podstaw do kierowania tego określenia w moją stronę, gdyż ja nie cwaniaczę.

Przepraszam Cie, ale ja naprawde widze w tej wypowiedzi irytujaco ostentacyjna manifestacje oswiecenia i naprawde nie wiem, jak sie do niej odniesc. Mnie doswiadczenie nauczylo, ze od pokonania problemow na poziomie swiadomym (a mialem takowy z seksem, przyznaje, kilka lat temu) do poukladania podswiadomosci jest naprawde krotka droga, wiec podejrzewam, ze moje bariery znikna samoistnie (kilka razy lamalem je w ten sposob, wiec wydaje mi sie, ze wiem o czym pisze). Cwaniakiem rzucilem, bo sprowokowales mnie tym samym, a jesli chodzi o dyskusje, to jestem zaczepny jak granat. Mysle, ze wiesz o czym mowie :)

Dziękuję za uwagę i życzę poniewczasie braku blokad i emocjonalnych murów przy czytaniu tego tekstu, wciąż mam nadzieję, że okażesz się bardziej otwartym człowiekiem niż wydajesz się być ;)

Same to you i pozdrawiam :)

[KALMS]

jestem dziewicą. sex pod wpływem lepszy. zanotowałam. to teraz mam dylemat czy stracić dziewictwo pod wpływem MDMA czy LSD ;/

[świetliste macki kosmicznej jaźni]

Obu na raz ;)

[skalar1]

Wyobraźiłem sobie bad tripa na kwasie spowodowanego bólem i krwawieniem z pochwy, dzięki za poprawe humoru (jakże ja kocham ten czarny) :D

[kingway]

Witam :) tak raz w miesiącu robię klimat tzn. świeczki, kadzidełka, róże, płatki róż na łóżku, muzyka itd. Do tego zarzucamy mefa a ja dodatkowo cjalis i jazda do rana:) zabaweczki, żele itd :) nie samowite przeżycia:) jakie macie Wy doświadczenia? co
polecacie? :) Pozdrawiam

[Kurwik]

Anal

[kingway]

jest :)

[Kurwik]

A całkiem na serio to jakieś dobre psybienty. Na przykład Ott'a kawałek Smoked Glass and Chrome, te klimaty.

[kingway]

dobra ona jest na LSD, na krysztal sex i klimat nie pasuje :P

[DXMowyKodeiniarz]

na fecie nie radze - jeszcze jak laska wie ze cos tam brales to potem nie jest tak niezrecznie jak probuje zrobic laske i 'nie salutuje' :-p na THC dla mnie tez raczej nie, nie wiem jak dla innych, po MXE to jest TO, kilka godzin czysta przyjemnosc i probowanie jak sie chce ;-) tylko po wytrzezwieniu sprzet moze bolec przez 3 dni... po 2cp krocej ale lepiej, b. intensywnie, zapach, dotyk, slowa, muzyka, wszystko sprawia taki orgazm w mozgu ze to chyba moj ulubiony ^_^ ^_^ przypuszczam ze 2ce tez byloby dobre... po tryptaminkach srednio...

Chcialbym po MDMA straaaasznie kiedys, ale to zobaczymy :-)

No narazie od dwoch tyg bez partnerki i bez sexu, takze jestem w podobnym polozeniu jak tu ktos wczesniej, pm me panie z Krk :-p