Poszedłem do pewnego ośrodka dziennego (8-15) leczyć się . Generalnie jestem wjebany we wszystko co luzuje. Od alkoholu po opiaty (nie palę blantów)
Nie wiem czy w tych ośrodkach dziennych nastawieni są tylko na alkoholików? Nie mam rozeznania jak to jest w Monarze niestety, bo nie mogę sobie na to pozwolić na to by mnie nie było popołudniami w domu - ale mniejsza z tym.
Przyszedłem z pozytywnym nastawieniem a jestem rozczarowany wchÓj.
Przede wszystkim co mnie jebnęło po oczach na wejściu do to że Acodin jest na kodeinie :retarded:
Niby codziennie jest sprawdzana tam trzeźwość, ale mają alkomat, który równie dobrze można kupić za 50 zł w Aptece czy Sklepie Medycznym. Teraz generalnie nie pije, ale widzę że niektórzy co mają nakazy sądowe przychodzą najebani i złapali patent jak to urządzonko oszukać.
Praca terapeutyczna polega na pisaniu i czytaniu o sobie i wyrażaniu uczuć. Większość ludzi z nakazami ma to w dupie i robi to na odpierdol a ja jak jestem szczery i szukam jakiejś pomocy to dostaje "zjebkę terapeutyczną", że nie robię postępów. W ogóle odnoszę wrażenie, że terapeuci traktują tam nas jak debili intelektualnie niedorozwiniętych.
Aha... niby robili narkotesty i badali mocz. 3 dni wcześniej poległem i wszamałem 450mg kody. Nie wykazało nic... możliwe? czy te badania na narkotyki to też jedna wielka ściema?
Tak paradoksalnie to najlepszy kontakt mam z jedną terapeutką, która jest dopiero co po studiach psychologicznych. Rozumie w ogóle co to jest "skręt", bo wybaczcie ale "stara kadra" wie tylko co to jest kac, wykazuje empatię i chęć pomocy temu, który jej chce. Taki tylko paradoks - że czuje, iż długo tam nie posiedzi - bo w końcu się angażuje i chce pomóc.
A jak wy oceniacie opłacane przez NFZ ośrodki dzienne? Ktoś miał do czynienia? Czy po prostu ja źle trafiłem?
W ogóle odnoszę wrażenie, że terapeuci traktują tam nas jak debili intelektualnie niedorozwiniętych.
Blu pisze:Inny typ to "intelektualiści" którzy zawsze wiedzą wszystko lepiej, wykłócają się o szczegóły zamiast skupić się na swoich własnych problemach.
Często pytam się dlaczego tak mamy czynić a nie inaczej, jeżeli kłóci się to z moimi przekonaniami.
Np. Każą mi uwierzyć że Bóg mnie uratuję i by się do niego odwoływać, podczas gdy ja jestem ateistą.
Albo każą mnie - narkomanowi, zamiast unikać bajzli i aptek, patrzeć na skład batonika czy nie zawiera alkoholu czy mówią jak wyznałem, iż mój najlepszy kumpel się żeni i powiedziałem że się nie napiję nic a nic to terapeutycznie powiedzieli mi bym w ogóle tam nie szedł :-/ -Tzn. na ślub i wesele.
PS. Jak pójdę na następne spotkanie to chyba właśnie otwarcie zapytam na grupie co to za terapeuta co nie wie co to jest "skręt" i podaje błędne informacje o lekach. Tylko że nie chcę z drugiej strony by mnie wyjebali, bo czuję (nie żadne zakochanie) że ta młoda psycholożka może mi pomóc, podobnie jak 2 osoby w grupie rozumieją też indywidualnie moje uzależnienie a terapia do 15 dodatkowo powoduję, że nie mam siły na nic więcej niż to co muszę popołudniu wykonać i nie myślę o ćpaniu.
Ci goscie lecza pewne typy zachowań. Mechanizmy uzależnień sa takie same przy lekach, hazardzie, seksie, alkoholu itp. Każde uzależnienie jest podobne, kazda forma uzaleznienia powoduje cierpienie pacjenta. Kluczowym jest, ze uzależniaja różne rzeczy, bez wzgledu na to czy kupujesz to w aptece, monopolu czy w media markt - leczy sie psychike, terapia pozwala oswoic sie z uzaleznieniem, pozwala funkcjonowac na nowo w spoleczenstwie - dla mnie kluczowym bylo bycie szczesliwym bez ćpania i po wielu prÓbach udalo mi sie uzyskac ten stan. Nie jest powiedziane, ze terapia na którą uczęszczasz to jest TA właściwa, koncowa, ta na która tyle czekales.
powodzenia.
Rozmowy acreal
Tylko, że ja nie podchodzę do tych terapii jak user na sądówce. Nie mam kuratora i poszedłem tam, bo perspektywy kolejnych skrętów i wyrzucania 40 zł dziennie na kode lub inny uliczny syf do palenia nie jest dla mnie już miłą perspektywą. Dlatego chcę na tej terapii być SZCZERYM :finger: , by ktoś mi pomógł. W końcu pracuję już zawodowo 3 lata i Państwo Polskie zdążyło mnie już na ubezpieczeniu zdrowotnym wydymać przez te 36 m-cy więc oczekuję profesjonalistów. A nie amatorów, którzy jak się nie podporządkowywuję to straszą że mnie wyrzucą albo przekierują na zamknięte leczenie - na które pozwolić sobie nie mogę ze względów osobistych.
Może i mam ćpuńskie myślenie w tym momencie - to jak ktoś z bardziej doświadczonych userów mi podpowie.
Mam ślub najlepszego kumpla w ten weekend. Chcę iść na wieczór kawalerski w czwartek i zarówno ślub i wesele w weekend. Wiem, że będzie wódka i to wchÓj jej tam na tym weselichu i wieczorze kawalerskim. Z jednej strony nie chce zawieść najlepszego kumpla ze studiów (nie wie o moim uzależnieniu od opiatów - w zasadzie oprócz mojej dziewczyny nikt nie wie) czy posłuchać rady terapeutycznej i unikać miejsc związanych z alkoholem (gdzie, wcale nie jestem wjebany w alko i pije go towarzysko i to tak w małych ilościach) mówiąc kumplowi że niestety ale się nie mogę przyjść {i tu wymówka}??
oczekujesz że ktoś Ci tu pozwoli iść sie zajebać?
muszę przyznac ze za rok bede miał ten sam dylemat
na weselu nie bede nic pił i nie bedzie problemu
ale problem bedzie z kawalerskim...
może wzięcie kwasa bedzie dobrym wyjsciem?
czy to pomaga?hmm nie oczekujmy cudow bo sie przejedziemy na kazdej terapi.
mi osrodki z perspektywy patrzac akurat wtedy nie pomogly ale nabralam jakiegos dowiadczenia.np.pewne zachowania wtedy wiem co teraz oznaczaja...ale potrzebowalam czasu by na to inaczej spojrzec.
na terapi trzeba sie jaknajbardziej otworzyc...nauczyc pokory...dla niektorych to mega trudne bo wydaje im sie ze sa sterowani ze wmawia im sie nowa osobowosc itd.-hmm...no ale jak ma sie traktowac kogos kto przecpywa swoje zycie...trza nauczyc go zycia od nowa...jakims cudem...praktycznie syzyfowa praca gdy nie ma wspolpracy.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/a/a8dddab1-8b69-49ca-9225-7ace70ec86df/ima_b5e3948.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250618%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250618T125902Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=6d3ef6bf179d1b14377753050cc1133f28620ac9b680d7a407164b0c297a79e4)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkocbd.png)
CBD znacznie obniża głód alkoholu – pierwsze badanie kliniczne ICONIC
Alkoholowy zespół uzależnienia (AUD) jest powszechny, a skutecznych leków wciąż brakuje. Kannabidiol (CBD) zapowiadał się na obiecującego kandydata w modelach zwierzęcych – niniejsze randomizowane badanie ICONIC dostarcza pierwszych dowodów klinicznych u ludzi z AUD.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kokoalfabet.jpg)
policjanci zabezpieczyli ponad 100 kg kokainy ukrytej w naczepie ciężarówki
Policjanci z Wałcza przejęli ponad 100 kilogramów narkotyków. Nielegalny towar przemycany był w ładunku, w którym były części samochodowe. W związku ze sprawą zatrzymane zostały dwie osoby. Są już po zarzutach i może grozić im nawet 20 lat pozbawienia wolności.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/zrzut_ekranu_z_2025-06-12_18-39-02.png)
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood
Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...